Och, zazdroszczę... Jak ja byłam mała to nie widziałam koni na oczy. Teraz mam sąsiada, który posiada dwa koniki polskie, a od niedawna także małego źrebaczka A tak poza tym, to do najbliższej stajni jakieś 10 km.
Samur [Usunięty]
Wysłany: 2013-09-04, 09:15
Pamiętam, że jako dziecko bałem się je karmić i nagradzać cukrem, bo obawiałem się, że mi dłoń ugryzą, choć nigdy tego nie zrobił żaden koń.
Ostatnio zmieniony przez Samur 2013-09-04, 09:15, w całości zmieniany 1 raz
Mariette [Usunięty]
Wysłany: 2013-09-04, 10:25
Teraz choćbym chciała jeździć konno, to nie mogę, po prostu brakuje
mi czasu na to hobby, ale w poprzednich latach chętnie i często jeździłam.
Ostatnio w stadninie byłam w ub,roku. Może czas pozwoli i wybiorę się jeszcze w tym roku.
Widelec napisał/a:
Dla mnie to zwierzęta są najlepszymi przyjaciółmi, a nie ludzie.
To racja, zwierzęta są przyjaciółmi, ale ludzie choć nie wszyscy, też są dobrzy.
owca_wojenna [Usunięty]
Wysłany: 2013-09-04, 17:06
Jak byłam mała, to dziadek miał konie, zawsze fajnie było je głaskać i czochrać, chociaż te potrafiły ugryźć bo dziadek był dla nich niezbyt miły i stawały się bardzo wredne :I
Też uważam je za urocze i bardzo kochane zwierzęta :3 Mam stadninę parę km ode mnie ale nie mam kasy żeby jeździć :c
Z końmi miałam kontakt w zasadzie chyba tylko we wczesnym dzieciństwie. Miło wspominam. Poza jednym przypadkiem, w którym koń nagle stanął na tylnych nogach i prawie mnie z siebie zrzucił, ale to też było całkiem interesujące przeżycie, więc nie będę narzekać.;p
Jeżdżę konno, to moja największa pasja. Chociaż nie wiem czy jest się czym chwalić, bo zdarza mi się słyszeć niemiłe uwagi z tym związane
Nigdy konno nie jeździłem. Raz jeden byłem w prywatnej stadninie, gdy na zawołanie podeszło do mnie kilkanaście koni czystej krwi arabskiej ... po prostu cudny widok. Fajna pasja :)
Jeżdżę konno, to moja największa pasja. Chociaż nie wiem czy jest się czym chwalić, bo zdarza mi się słyszeć niemiłe uwagi z tym związane
Jak to, co w tym złego?
Błagam, zapytaj facetów którzy najwidoczniej mają niespełnione fantazje
Chociaż nie tylko, bo przecież "KONIE ŚMIERDZĄ I WSZĘDZIE SRAJĄ, WIĘC JA TEŻ PEWNIE ZBYT CZYSTA NIE JESTEM". (autentyczne zdanie, które zdarzyło mi się usłyszeć)
4w5 napisał/a:
Nigdy konno nie jeździłem. Raz jeden byłem w prywatnej stadninie, gdy na zawołanie podeszło do mnie kilkanaście koni czystej krwi arabskiej ... po prostu cudny widok. Fajna pasja :)
O, to zazdroszczę widoku :) u mnie w stajni mamy tylko jedną arabkę, są śliczne to fakt :)
A właśnie wróciłam z czterogodzinnego terenu, fajnie tak zmoknąć do suchej nitki
Ostatnio zmieniony przez ladykiller 2014-03-16, 15:41, w całości zmieniany 1 raz
Jeździłam całkiem sporo w dzieciństwie (mieliśmy agroturystykę i była klacz). Potem "biznes" trzeba było zwinąć i od kilku lat nie miałam styczności z końmi. Ostatnio mnie naszło, żeby odwiedzić pewną stadninę, ale tak jakoś wolałabym z kimś. Niestety wśród ludzi, których znam, sami "miastowi" co konia tylko na obrazku widzieli Żartuję. Nie mam po prostu z kim dzielić taj pasji, a szkoda.
Mój wujek ma konie, ale ja nie jeżdze:) Chyba że ktoś konia trzyma:D Konie są bardzo ładnę.
czekolada88 [Usunięty]
Wysłany: 2014-03-25, 20:27
Konie są piękne. Ale potwornie się ich od dziecka boję. Przez co nigdy nie siedziałam, choć zdarzyło mi się parę razy pogłaskać. I na tym kończy się mój kontakt z nimi ;) Za duże jak dla mnie :D
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach