Właśnie napisałam wczoraj w dziale "Poznam" i ku mojemu zaskoczeniu kilka osób odpisało ;) Mam nadzieję, że coś z tego wyjdzie. Ale marudzić i tak będę, bo taka moja nieszczęsna natura. Nawet jak jest dobrze to czegoś się muszę czepiać.
Z innych powodów do marudzenia to jestem głodna, ale nie chce mi się nic zrobić... Tyle roboty...
Zazwyczaj nie marudzę, ale dziś mam taki dzień. Mam ochotę pomarudzić na wszystko. Na to, że jestem sama i nikt mnie nie lubi i nie kocha, że nie mam z kim pogadać, ani do kogo się przytulić, że dziś nie świeci słońce, że jest niedziela (a ja niedziel nie lubię)
Mr.eM [Usunięty]
Wysłany: 2012-07-29, 03:17
cytrynka83 napisał/a:
Zazwyczaj nie marudzę, ale dziś mam taki dzień. Mam ochotę pomarudzić na wszystko. Na to, że jestem sama i nikt mnie nie lubi i nie kocha, że nie mam z kim pogadać, ani do kogo się przytulić, że dziś nie świeci słońce, że jest niedziela (a ja niedziel nie lubię)
Czytam to jak sam bym sobie teraz napisał, uwierz. A jeszcze - dlaczego niektórzy ludzie to pieprzeni egoiści, smakują sobie szczęscia i w poważaniu mają wszystkich - taka momentalna odmiana, ktoś ich zahipnotyzował czy coś"? w jeden dzień gada sie z nimi zawiązując nić porozumienia( wychodzi na jaw że pozornego) a potem...nagle znikają...zaprzeczają sami sobie...z czego to wynika......a może wszystko jest super tylko to ja jestem upośledzony,,,niech mi ktos odpowie bo ja nie wiem.........kuriozum normalnie.....jestem młody a najodpowiedniejsze dla mnie jest przyjęcie cech starego zgreda...ojajeju.
w jeden dzień gada sie z nimi zawiązując nić porozumienia( wychodzi na jaw że pozornego) a potem...nagle znikają...zaprzeczają sami sobie...z czego to wynika......a może wszystko jest super tylko to ja jestem upośledzony.
Ludzie najczęściej kłamią. Nie mówią prawdy w cztery oczy tylko używają uników i właśnie zaprzeczania. Nie wiem dlaczego tak jest. Mr.eM myślę, że nie jesteś upośledzony tylko zwyczajnie szczery. I tego samego oczekujesz od innych
Mariette, ja mam w pracy taką nerwówkę, że masakra, albo mnie wyrzucą, albo sama się zwolnię.... tylko muszę znaleźć inną pracę
Mariette [Usunięty]
Wysłany: 2012-07-29, 21:22
Mona85 W pracy jest zawsze ciężko, zwolnić się jest łatwo, ale nową pracę dostać to się nalatasz i stracisz połowę zdrowia. W dzisiejszych czasach jest ciężko.
Ale jak masz się męczyć i zdrowie tracić to zmień pracę.
Nie wiem za bardzo co robić Mariette, nie ma co podejmować pochopnych decyzji... muszę jeszcze to jakoś przetrzymać, zobaczymy co przyniesie dzień... może się jakoś uspokoi
Mariette [Usunięty]
Wysłany: 2012-07-29, 21:31
Wiem i powiem Ci, że Cię rozumię, z pracą jest ciężko, czasami człowiek ma dość wszystkiego i najchętniej by to wszystko rzucił w diabły.
Ale niestety emocje biorą górę, trzeba to przetrzymać, zacisnąć usta i pracować dalej.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach