miałem wrażenie, że taki model małżeństwa umiera (kobieta pracująca w domu, mężczyzna zarabiający pieniądze) ale co ja tam wiem :)
W każdym razie proszę nie wrzucać wszystkich do jednego worka, ja od partnerki nigdy nie wymagałbym rzeczy, których sam nie chciałbym zrobić
a dlaczego taki model ma być zły ? można powiedzieć że funkcjonował przez setki lat jeśli nie od tysięcy i się sprawdzał choćby dla tego że ludzkość przetrwała, a jeśli ty nie chcesz takiego małżeństwa/ związku to uczyń go takim jakim chcesz , ostatnimi laty widzę że coraz bardziej rozrasta się tzw poprawność polityczna , często krytykuje stare poglądy czy wartości bo były złe np model rodziny
Nigdzie nie napisałem, że był zły, dopóki obie strony się na to zgadzają to wszystko jest ok. Narzucanie innym moich poglądów nie leży w mojej naturze, to co napisałem wynika z obserwacji moich znajomych i ich związków.
Co do ostatnich lat to wiele rzeczy zmienia się na gorsze ale wolę o tym nie dyskutować bo dokładnie to wyjdzie - jestem niepoprawny politycznie :)
miałem wrażenie, że taki model małżeństwa umiera (kobieta pracująca w domu, mężczyzna zarabiający pieniądze) ale co ja tam wiem :)
W każdym razie proszę nie wrzucać wszystkich do jednego worka, ja od partnerki nigdy nie wymagałbym rzeczy, których sam nie chciałbym zrobić
a dlaczego taki model ma być zły ? można powiedzieć że funkcjonował przez setki lat jeśli nie od tysięcy i się sprawdzał choćby dla tego że ludzkość przetrwała, a jeśli ty nie chcesz takiego małżeństwa/ związku to uczyń go takim jakim chcesz , ostatnimi laty widzę że coraz bardziej rozrasta się tzw poprawność polityczna , często krytykuje stare poglądy czy wartości bo były złe np model rodziny
model rodziny... z mojego doświadczenia, rodzina to ojciec, który pracuję, uważa się za pana domu i żąda szacunku za sam fakt, że jest
Kobieta wychowuje dzieci, oczywiście zajmuje się całym domem, no i pracuje, bo przecież ile można siedzieć w domu, niech też coś robi, kiedy to mąż ciężko pracuje na jego utrzymanie... a potem, po 30, 40 latach kobieta słyszy ciągłe wyrzuty, że przez lata siedziała w domu i teraz nawet podstawowej emerytury nie ma, kiedy to mąż, ohoho już oczywiście nie pracuje, bo swoje w życiu zrobił, nie? siedzi w domu i oczekuje całowania po rękach, no bo jakby inaczej
oczywiście, w domu nie zrobi nic- no bo niby czemu? ma dwie baby i jeszcze on miałby sprzątać i gotować? no chyba nie...
przy tym zupełnie zapomina, że te dwie baby pracują... biedny mężczyzna, zero szacunku, aż się musi upić z tego smutku
w dupie mam taką rodzinę
Ostatnio zmieniony przez Czerwona93 2015-04-27, 22:23, w całości zmieniany 1 raz
miałem wrażenie, że taki model małżeństwa umiera (kobieta pracująca w domu, mężczyzna zarabiający pieniądze) ale co ja tam wiem :)
W każdym razie proszę nie wrzucać wszystkich do jednego worka, ja od partnerki nigdy nie wymagałbym rzeczy, których sam nie chciałbym zrobić
a dlaczego taki model ma być zły ? można powiedzieć że funkcjonował przez setki lat jeśli nie od tysięcy i się sprawdzał choćby dla tego że ludzkość przetrwała, a jeśli ty nie chcesz takiego małżeństwa/ związku to uczyń go takim jakim chcesz , ostatnimi laty widzę że coraz bardziej rozrasta się tzw poprawność polityczna , często krytykuje stare poglądy czy wartości bo były złe np model rodziny
Ludzkość przetrwała, dlatego że sie po prostu rozmnażała, zarówno w modelach tradycyjnych i jak i związkach "na boku" (tzw. dzieci z nieprawego łoża). model rodziny nie ma z tym nic wspólnego. To prawo w końcu nakazało obojgu partnerom, zwłaszcza mężczyznom brać odpowiedzialność, także finansową za swoje potomstwo, także w przypadku odejścia od rodziny i założenia nowej - stąd instytucja alimentów.
model rodziny... z mojego doświadczenia, rodzina to ojciec, który pracuję, uważa się za pana domu i żąda szacunku za sam fakt, że jest
Kobieta wychowuje dzieci, oczywiście zajmuje się całym domem, no i pracuje, bo przecież ile można siedzieć w domu, niech też coś robi, kiedy to mąż ciężko pracuje na jego utrzymanie... a potem, po 30, 40 latach kobieta słyszy ciągłe wyrzuty, że przez lata siedziała w domu i teraz nawet podstawowej emerytury nie ma, kiedy to mąż, ohoho już oczywiście nie pracuje, bo swoje w życiu zrobił, nie? siedzi w domu i oczekuje całowania po rękach, no bo jakby inaczej
oczywiście, w domu nie zrobi nic- no bo niby czemu? ma dwie baby i jeszcze on miałby sprzątać i gotować? no chyba nie...
przy tym zupełnie zapomina, że te dwie baby pracują... biedny mężczyzna, zero szacunku, aż się musi upić z tego smutku
w dupie mam taką rodzinę
Dokładnie, prawda jest taka że wiele kobiet od wielu lat obecnie pracuje zawodowo, jak i zajmuje się domem. Nie wszystkie kobiety maja to (nie)szczęście być utrzymywane przez małżonków czy też nie-małżonków. W końcu feministki wraz z prawem głosu wywalczyły prawo i wręcz obowiązek pracy. Poza tym patrząc na mój przykład, ja byłam bardzo sfrustrowana kiedy musiałam siedzieć w domu z malutkimi dziećmi (kto docenia taka prace oprócz dzieci), o wiele fajniej jest zrobić makijaż, ubrać się ładnie, wyjść do pracy i pobyć trochę z dorosłymi.
Czerwona, jeśli w nicku masz rocznik to jestem dużo starsza od Ciebie, współczuje doświadczeń i też bym miała w dupie taką rodzinę. Moja matka jest dobrą kucharką, zawsze celebruje święta, mimo przekroczenia 60-tki nadal jest bardzo aktywna zawodowo, jest świetnym fachowcem w swojej dziedzinie, a mój ojciec ze swoja emeryturą jest właściwie na jej utrzymaniu. Moja matka zakodowała mi model aktywnej kobiety, samodzielnej, niezależnej, niesiedzacej w domu, radzącej sobie na własna rękę z różnymi problemami, które niesie życie i przede wszystkim zarabiającej na swoje utrzymanie.
miałem wrażenie, że taki model małżeństwa umiera (kobieta pracująca w domu, mężczyzna zarabiający pieniądze) ale co ja tam wiem :)
W każdym razie proszę nie wrzucać wszystkich do jednego worka, ja od partnerki nigdy nie wymagałbym rzeczy, których sam nie chciałbym zrobić
a dlaczego taki model ma być zły ? można powiedzieć że funkcjonował przez setki lat jeśli nie od tysięcy i się sprawdzał choćby dla tego że ludzkość przetrwała, a jeśli ty nie chcesz takiego małżeństwa/ związku to uczyń go takim jakim chcesz , ostatnimi laty widzę że coraz bardziej rozrasta się tzw poprawność polityczna , często krytykuje stare poglądy czy wartości bo były złe np model rodziny
model rodziny... z mojego doświadczenia, rodzina to ojciec, który pracuję, uważa się za pana domu i żąda szacunku za sam fakt, że jest
Kobieta wychowuje dzieci, oczywiście zajmuje się całym domem, no i pracuje, bo przecież ile można siedzieć w domu, niech też coś robi, kiedy to mąż ciężko pracuje na jego utrzymanie... a potem, po 30, 40 latach kobieta słyszy ciągłe wyrzuty, że przez lata siedziała w domu i teraz nawet podstawowej emerytury nie ma, kiedy to mąż, ohoho już oczywiście nie pracuje, bo swoje w życiu zrobił, nie? siedzi w domu i oczekuje całowania po rękach, no bo jakby inaczej
oczywiście, w domu nie zrobi nic- no bo niby czemu? ma dwie baby i jeszcze on miałby sprzątać i gotować? no chyba nie...
przy tym zupełnie zapomina, że te dwie baby pracują... biedny mężczyzna, zero szacunku, aż się musi upić z tego smutku
w dupie mam taką rodzinę
jeśli gość je pije , pije i . . . wydala i nic poza tym a ty nic z tym nie robisz oznacza że na to sie godzisz i to ci odpowiada, jeśli ci nie odpowiada znajdujesz pracę (jeśli nie masz ) sądzisz się o alimenty jeśli są dzieci (są jeszcze jakieś wyjątki żę nie musi być dziecka) a gościa na kopach wyp**** z chaty i żyjesz po swojemu lub/albo "znajdujesz lepszy model " jeśli napominania czy groźby na na faceta "a" nie działają , z tego co czytałem wcześniej to liliana to zrobiła i chwała jej za to , zamiast smęcić jak to jest jej źle z takim gościem
Ostatnio zmieniony przez Cerber 2015-05-01, 00:55, w całości zmieniany 1 raz
miałem wrażenie, że taki model małżeństwa umiera (kobieta pracująca w domu, mężczyzna zarabiający pieniądze) ale co ja tam wiem :)
W każdym razie proszę nie wrzucać wszystkich do jednego worka, ja od partnerki nigdy nie wymagałbym rzeczy, których sam nie chciałbym zrobić
a dlaczego taki model ma być zły ? można powiedzieć że funkcjonował przez setki lat jeśli nie od tysięcy i się sprawdzał choćby dla tego że ludzkość przetrwała, a jeśli ty nie chcesz takiego małżeństwa/ związku to uczyń go takim jakim chcesz , ostatnimi laty widzę że coraz bardziej rozrasta się tzw poprawność polityczna , często krytykuje stare poglądy czy wartości bo były złe np model rodziny
model rodziny... z mojego doświadczenia, rodzina to ojciec, który pracuję, uważa się za pana domu i żąda szacunku za sam fakt, że jest
Kobieta wychowuje dzieci, oczywiście zajmuje się całym domem, no i pracuje, bo przecież ile można siedzieć w domu, niech też coś robi, kiedy to mąż ciężko pracuje na jego utrzymanie... a potem, po 30, 40 latach kobieta słyszy ciągłe wyrzuty, że przez lata siedziała w domu i teraz nawet podstawowej emerytury nie ma, kiedy to mąż, ohoho już oczywiście nie pracuje, bo swoje w życiu zrobił, nie? siedzi w domu i oczekuje całowania po rękach, no bo jakby inaczej
oczywiście, w domu nie zrobi nic- no bo niby czemu? ma dwie baby i jeszcze on miałby sprzątać i gotować? no chyba nie...
przy tym zupełnie zapomina, że te dwie baby pracują... biedny mężczyzna, zero szacunku, aż się musi upić z tego smutku
w dupie mam taką rodzinę
jeśli gość je pije , pije i . . . wydala i nic poza tym a ty nic z tym nie robisz oznacza że na to sie godzisz i to ci odpowiada, jeśli ci nie odpowiada znajdujesz pracę (jeśli nie masz ) sądzisz się o alimenty jeśli są dzieci (są jeszcze jakieś wyjątki żę nie musi być dziecka) a gościa na kopach wyp**** z chaty i żyjesz po swojemu lub/albo "znajdujesz lepszy model " jeśli napominania czy groźby na na faceta "a" nie działają , z tego co czytałem wcześniej to liliana to zrobiła i chwała jej za to , zamiast smęcić jak to jest jej źle z takim gościem
podać ci numer do mojej mamusi? powiesz jej to co napisałeś, mi nie musisz ;)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach