Wysłany: 2025-05-26, 21:17 Niezgrabny list wysłany z Lubelskiego
Hej,
Spróbuje tutaj ułożyć swoje myśli w logiczną całość i to co chce przekazać.
Mam 26 lat i od zawsze jestem sam. Znaczy się nigdy nie byłem w związku, a zawsze tego chciałem.
Na żadnym etapie mojego życia nie potrafiłem tego zmienić i coraz bardziej mnie to dobija. Dobija mnie wiele rzeczy, ale ta jest jedną z najbardziej nie do zniesienia, coraz bardziej przytłacza.
Najbardziej jest mi żal tych lat młodości spędzonych bez niej, spędzonych na wyobrażeniach jak by to było i na użalaniu się nad tym.
Nie wiem w sumie co się stało. Czy to ze mną jest wszystko nie tak? Czy to społeczeństwo ustanowiło sobie taką poprzeczkę że nijak nie można temu dorównać? Czy byle jaka wada na starcie skreśla człowieka w oczach innych?
Nie jestem brzydalem. Fizycznie jestem u szczytu swojej formy, odbyłem lata nauki itd., a i tak wszystko co zrobiłem wydaje się niewystarczające.
I wiem że nie należy traktować miłości jako celu swojej egzystencji, wiem to po tym jak próbowałem rozmawiać z innymi o tym. Ale z tym czuł bym się lepiej, może nie spełniony, ale trochę szczęśliwszy, z kimś z kim łatwiej było by brnąć przez codzienność. Z kimś z kim miało by się tą wieź, komu można wszystko powierzyć.
Kończąc ten wywód, jeśli choć trochę czujesz się tak jak ja, lub chcesz tego samego... napisz, czekam
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach