Subtelny szum liści. Promienie słońca przebijające się przez konary drzew delikatnie jednak ciepło muskają moją twarz. Koło mnie krząta się ptak zajęty się swoimi sprawami, wydaje się jakby słyszał moje myśli. Natura i w środku człowiek, ja! Dzika przyroda jest zjawiskowa. To co oglądamy dookoła kształtowane jest ludzką ręką. Potrafimy zniszczyć, ale też odbudować ekosystem. Taka jest dzika natura. Piękno ściera się z brutalnością, życie ściera się ze śmiercią..
krwawe horrory czy może jednak takie w których są duchy, zjawy, nawiedzone miejsca?
Jestem strasznym straszakiem i bardzo łatwo mnie przestraszyć. A zważywszy, że mieszkam sama, stanowczo unikam wszystkiego, co straszy. Ale jak już - paradoksalnie bardzie przerażają mnie wszelkie zjawiska nadprzyrodzone i niezrozumiałe niż krwiste sceny. Choć takowych też stanowczo nie życzę sobie oglądać.
Chyba żadne z tych - na góry nie mam kondycji, w lesie bym się bała, w sumie nad jeziorem też trochę strach. Domek gdzieś na peryferiach, w ogrodzie strumyk, dalej łąki, a gdzieś tam dopiero dalej las. No i jednak jakieś inne domy w okolicy, żebym na jakimś zupełnym bezludziu nie mieszkała. Mam nadzieje, że Niebiosa zarejestrowały moje życzenie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach