Samotność - forum psychologiczne na temat samotności - dla wszystkich samotnych i osamotnionych - samotnosc

FAQ SzukajUżytkownicyGrupy Chat Gry RejestracjaZaloguj

Samotność

Psychologiczne forum dyskusyjne związane z tematem samotność, osamotnienie - na temat samotności dla wszystkich samotnych i osamotnionych.

Poprzedni temat «» Następny temat
Samotność w związku...
Autor Wiadomość
KateD 
Nowy

Wiek: 52
Dołączyła: 26 Kwi 2017
Posty: 5
Wysłany: 2017-04-26, 17:07   Samotność w związku...

Niby razem, a jednak... żyjemy już nie ze sobą, a obok siebie, jak zupełnie obcy ludzie. Rano mówimy sobie dzień dobry, w ciągu dnia praca, wieczorem jedno czyta, drugie siedzi przed komputerem, któreś ogląda telewizję, każde w swoim kącie, a z każdego kąta wieje chłodem, brak komunikacji, nikomu już nawet nie chce się chcieć.
To bardzo smutne... Coraz mniej wspólnych tematów, a jednak tkwimy w tym i żadne z nas nie ma odwagi, siły tego przerwać. Najbardziej boli mnie to, że gdy próbuję porozmawiać z mężem o nas, on twierdzi, że nie ma problemu, wszystko jest OK, to ja sobie coś ubzdurałam, Czy mam zbyt duże wymagania?
Chciałam odejść już kilka razy... wtedy on płacze i mówi, że to się zmieni... po czym wszystko wraca do normy

Nie mam do kogo otworzyć ust, chętnie pogadam (popiszę) z kimś... tak po prostu...
 
     
Liam
Milczący


Dołączył: 02 Kwi 2017
Posty: 62
Wysłany: 2017-04-26, 21:31   

Przykro czytać takie rzeczy. Moja ciotka jest w podobnej sytuacji, tyle że dochodzą do tego problemy z alkoholem u męża.

Próbowałaś może gdzieś go wyciągnąć, żeby przerwać rutynę?
 
     
KateD 
Nowy

Wiek: 52
Dołączyła: 26 Kwi 2017
Posty: 5
Wysłany: 2017-04-27, 10:33   

Tak, próbowałam. Od pewnego czasu już nawet nie próbuję, mi też przestało się chcieć...

Współczuję cioci, jednak tak czuję, że może było by mi łatwiej odejść gdyby on np pił... a tak, przecież wszystko jest ok (niby), a wieczne pretensje... przecież to nic takiego... tak przynajmniej to wygląda z boku...
Ostatnio zmieniony przez KateD 2017-04-27, 10:35, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
No_drama
Początkujący


Dołączył: 14 Lut 2017
Posty: 176
Wysłany: 2017-04-28, 18:18   

Kate, a czego dotyczą te pretensje? Bo może właśnie tak próbujecie jednak jakiś kontakt nawiązać...Myśłisz,że samej byłoby Ci lepiej?
Macie jakieś wspólne zainteresowania?
 
     
Serious 
Aktywny


Dołączyła: 15 Cze 2015
Posty: 277
Wysłany: 2017-04-28, 18:59   

KateD, jakbym słyszała siebie sprzed ponad dwóch lat.
Oddaliśmy się od siebie i tak to sobie leciało. Tkwilismy w tym, kurcze, w czym właściwie, skoro nic między nami już chyba nawet nie było? Każda próba rozmowy (zawsze ja je zaczynałam, nigdy on) kończyła się dokładnie tym samym: przecież nie ma żadnego problemu. Jasne, problemu już nie ma, skoro nie ma Nas.

Wiele razy odchodzilam i także kończyło się płaczem, zapewnieniem, że już teraz zacznie się starać, że będzie lepiej. Nigdy nie dotrzymał obietnicy, a ja za każdym razem znów wchodziłam do tej samej rzeki. Było mi źle i nienawidziłam sama siebie, że nie potrafię sięgnąć po swoje szczęście, odejść, nie tracić więcej czasu. Nie wiem jak długo Ty jesteś z mężem (u mnie to był "tylko" partner, uciekłam w porę przed zaręczynami), ja straciłam 4 lata. I od ponad 2 lat jestem sama. Nie zapowiada się na zmianę tego stanu.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Samotność Forum © 2011 - 2023
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Mapa Serwisu Google XML RSS