Samotność - forum psychologiczne na temat samotności - dla wszystkich samotnych i osamotnionych - samotnosc

FAQ SzukajUżytkownicyGrupy Chat Gry RejestracjaZaloguj

Samotność

Psychologiczne forum dyskusyjne związane z tematem samotność, osamotnienie - na temat samotności dla wszystkich samotnych i osamotnionych.

Poprzedni temat «» Następny temat
Nie radzę sobie z samotnością
Autor Wiadomość
kostek 
Początkujący



Wiek: 28
Dołączył: 24 Kwi 2014
Posty: 102
Skąd: Opole
Wysłany: 2014-05-13, 15:57   Nie radzę sobie z samotnością

Witam wszystkich :)
Szczerze mówiąc nigdy nie byłem duszą towarzystwa,zawsze trzymałem się z boku i jakoś mi to nie przeszkadzało aż pewnego razu zaczęła gnębić mnie samotność :(
Trwa to już ładnych parę lat i mam tego serdecznie dosyć,nienawidzę tego uczucia które cały czas mi towarzyszy,co ważniejsze czuję a nawet widzę że ono mnie wyniszcza.. Coraz bardziej się wycofuję,coraz bardziej "dziczeje" a poczucie samotności ciągle narasta ;/ Wiem że zaraz ktoś napisze coś w stylu "otwórz się na innych" ale to jest kurcze nie możliwe,nie potrafię tego zrobić,od zawsze byłem skryty i źle czułem się w towarzystwie innych (grupa trzyosobowa to max)
Nie radzę sobie już z tym :-|
 
     
cytrynka83 
Częsty bywalec



Wiek: 40
Dołączyła: 05 Lip 2012
Posty: 858
Skąd: lubelskie
Wysłany: 2014-05-13, 16:07   

Kostek, czy jesteś osobą bardzo nieśmiałą? czy ta nieśmiałość towarzyszy ci zawsze, czy tylko w konkretnych sytuacjach? Nie dziw się na takie pytanie :).
 
     
kostek 
Początkujący



Wiek: 28
Dołączył: 24 Kwi 2014
Posty: 102
Skąd: Opole
Wysłany: 2014-05-13, 16:56   

Tak,jestem osobą nieśmiałą oraz niepewną siebie :( Dawniej nieśmiałość towarzyszyła mi ciągle,teraz objawia się w pewnych sytuacjach takich jak publiczne wystąpienia,rozmowa z płcią przeciwną i tak dalej :-( Wraz z nieśmiałością towarzyszy mi również zakłopotanie w wyniku czego się zacinam,język mi się plącze,odczuwam też ogromny stres :-|
 
     
cytrynka83 
Częsty bywalec



Wiek: 40
Dołączyła: 05 Lip 2012
Posty: 858
Skąd: lubelskie
Wysłany: 2014-05-13, 17:05   

A czy pomyślałeś żeby najpierw zająć się walką z nieśmiałością, a potem z samotnością? Bo to najprawdopodobniej nieśmiałość odgrywa dużą rolę w twojej samotności.
Nie powiem "otwórz się na innych", bo do tego żebyś się otworzył jeszcze daleka droga, ale co ty na to żeby walczyć ze swoją nieśmiałością małymi kroczkami? Nie od razu wyjazd na jakąś imprezę tylko oswajanie swojej nieśmiałości powolutku. Wyznaczać sobie małe cele. Dla kogoś innego to będzie nic nie znaczące, ale dla ciebie te drobne cele będą właśnie ważne.
 
     
kostek 
Początkujący



Wiek: 28
Dołączył: 24 Kwi 2014
Posty: 102
Skąd: Opole
Wysłany: 2014-05-13, 19:26   

Szczerze mówiąc i tak jest duuużo lepiej niż jeszcze 3 lata temu a na imprezy i tak bym nie chodził,całkowicie nie moja bajka :lol: Myślę że nieśmiałość na obecnym poziomie nie jest czymś złym,poza tym ustępuje ona gdy poznam daną osobę bliżej,jakby się z nią oswoję :)
Problemem jest chyba właśnie to "oswajanie", w przeciągu kilku lat zdążyłem zauważyć że nikomu nie chce się czekać,wszyscy chcą już,teraz,w tej chwili :roll:
Na siłę chyba nikt się nie otworzy a jedyne co może z takich prób wyniknąć to jeden wielki mętlik,zakłopotanie i dezorientacja :-|
Miałem taki okres zdziczenia,nie wychodziłem z domu pomijając wycieczkę do szkoły i z powrotem,gdy przychodzili goście to uciekałem do innego pokoju,nie chciałem wśród nich przebywać i było to chyba spowodowane wyprowadzką kolegi.
Teraz chcę to zmienić,chcę wychodzić ale nagle okazuje się że nie ma z kim :-| Dawny skład już nie istniał,najlepszy kolega z którym znałem się od przedszkola wyjechał,drugi znajomy się odwrócił,ma teraz innych kumpli a ja zostałem w dupie :-|
Oczywiście wychodzimy czasem na ryby czy coś ale są to tylko epizody..
 
     
cytrynka83 
Częsty bywalec



Wiek: 40
Dołączyła: 05 Lip 2012
Posty: 858
Skąd: lubelskie
Wysłany: 2014-05-13, 20:04   

Może jednak nadal trzeba pracować nad nieśmiałością, żeby dojść do takiego stanu, że jeszcze szybciej będziesz się oswajał z drugą osobą. A potrafisz kogoś obcego zapytać się o godzinę, czy autobus?
Masz jakieś swoje zainteresowania?
I jak u ciebie z pozytywnym myśleniem? Myślisz czasami pozytywnie, czy cały czas pojawiają się myśli negatywne?
Ile trwa takie oswajanie z drugą osobą?
Ostatnio zmieniony przez cytrynka83 2014-05-13, 20:05, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
kostek 
Początkujący



Wiek: 28
Dołączył: 24 Kwi 2014
Posty: 102
Skąd: Opole
Wysłany: 2014-05-13, 21:17   

Z zapytaniem o godzinę czy autobus nie ma problemu :) Zagadałem nawet raz do dziewczyny na przystanku więc chyba nie jest źle :) ale skąd u mnie tyle odwagi nie wiem :roll: :lol:
Owszem,mam swoje zainteresowania :) ale od dłuższego czasu jakoś tak bez sensu się to wydaje i brakuje mi motywacji.
Z pozytywnym myśleniem bywa różnie,są dni które od samego ranka są na nie,ale są też takie w których jest więcej na tak,do tego dochodzi jeszcze szkoła.. Szkoła wysysa ze mnie życie,czas potwornie mi się dłuży,wszystko mnie irytuje i denerwuje,praktycznie zawsze jestem niewyspany,coraz częściej po prostu nie wytrzymuję i zrywam się z lekcji byle tylko tam nie siedzieć :-|
Mam też okresy ciągłego doła i zrezygnowania podczas których praktycznie wszystko nie ma sensu,chodzę tylko zdołowany od okna do okna rozmyślając o wszystkim i o niczym,snując w myślach różne historie.
Z oswajaniem różnie bywa,raz jest to chwilka i już czuję się swobodnie przy tym kimś a raz trwa to dłużej,w przypadku dziewczyn trwa to zdecydowanie dłużej..
Ogólnie dziewczyny są dla mnie jak jakaś magia,jakieś takie mistyczne stworzenie na które mogę popatrzeć ale nie mogę się zbliżyć,możliwe że jest to spowodowane brakiem kontaktu z płcią przeciwną,nigdy nie miałem koleżanki a jedynie krótkie epizody za małolata.. Brakuje mi pewności w takich kontaktach,do dziewczyn czuję ogromny szacunek ale jednocześnie czegoś się boję lecz sam nie wiem czego o_O A może po prostu jestem idiotą :roll:
 
     
cytrynka83 
Częsty bywalec



Wiek: 40
Dołączyła: 05 Lip 2012
Posty: 858
Skąd: lubelskie
Wysłany: 2014-05-13, 21:52   

Ty masz z dziewczynami tak, jak ja z facetami. Dziewczyny po prostu cię onieśmielają. Może nie wiesz o czym z nimi rozmawiać, wydają ci się z innej planety. Może boisz się też, że zalegnie krępująca cisza i może to też cię nakręca. Tu byś chciał tu nie wiesz o czym rozmawiać, a w konsekwencji obawiasz się, że będziecie milczeć i to cię jeszcze bardziej przeraża. Tyle, że w rozmowie nie jesteś sam, jest jeszcze druga osoba. Więc odpowiedzialność konwersacji trzeba rozłożyć na dwie osoby. Być może tę odpowiedzialność zrzucasz tylko na siebie i jest ci jeszcze trudniej.
Zrozumiałam w końcu, że z facetami można rozmawiać tak jak z kobietami. To w jakiś sposób mi pomogło. Przestałam się aż tak stresować, że nie będzie tematu do rozmowy.
I nie jesteś idiotą. To też jest negatywne myślenie.
A co z tm plączącym językiem i zacinaniem? Jąkasz się?

Może ktoś jeszcze dorzuci jakąś radę?
Ostatnio zmieniony przez cytrynka83 2014-05-13, 22:14, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
4w5 
Częsty bywalec


Wiek: 35
Dołączył: 24 Sty 2014
Posty: 994
Skąd: Poludniowa Polska
Ostrzeżeń:
 1/4/4
Wysłany: 2014-05-14, 00:20   

cytrynka83 napisał/a:
Tyle, że w rozmowie nie jesteś sam, jest jeszcze druga osoba. Więc odpowiedzialność konwersacji trzeba rozłożyć na dwie osoby. Być może tę odpowiedzialność zrzucasz tylko na siebie i jest ci jeszcze trudniej.


No właśnie taki banał a nigdy się ani chwile nad tym nie zastanowiłem, i w moim życiu odnosi się to do wszystkich jego dziedzin. Na wszystko co robie mam ogromne parcie, żeby zrobić to sam... tak samo w rozmowie z kimś tak jakby całą odpowiedzialność za to czy się klei czy nie zawsze biore wszystko na własne barki.... i nawet jak mi w życiu coś nie wychodzi to choćby sie waliło i paliło nigdy nie porafie poprosić kogoś o pomoc, .... macie tak? ... to jest upartość? czy jak?.... nawet nie wiem jak to określić.
 
     
cytrynka83 
Częsty bywalec



Wiek: 40
Dołączyła: 05 Lip 2012
Posty: 858
Skąd: lubelskie
Wysłany: 2014-05-14, 06:07   

4w5 może dzieję się tak u ciebie, bo jesteś facetem. Gdzieś w głębi podświadomości masz zakodowane, że musisz wszystko sam, musisz udowodnić, że jesteś facetem i ze wszystkim sobie poradzisz.
Może podobnie jest z Kostkiem i rozmową. Może będąc facetem też ma gdzieś zakodowane, że musi być odpowiedzialny za dziewczynę, więc to na nim spoczywa kierunek i temat konwersacji. A to za duże obciążenie i wymagania.
 
     
kostek 
Początkujący



Wiek: 28
Dołączył: 24 Kwi 2014
Posty: 102
Skąd: Opole
Wysłany: 2014-05-14, 15:27   

Dzisiaj dokonałem postępów :-D Gdy stałem przed budynkiem szkoły wraz z trzema osobami z klasy podeszły do nas dwie dziewczyny z ulotkami,okazało się że jedna z nich jest kuzynką znajomego z klasy. Kolega wziął od niej część ulotek,po chwili druga dziewczyna zapytała się mnie czy też chcę kilka,z uśmiechem oraz nieco zawstydzony odpowiedziałem że tak,po czym wręczyła mi część swoich ulotek uśmiechając się do mnie. Podziękowałem jej po czym obie poszły dalej a my dla zabawy i bananem na twarzy przystąpiliśmy do rozdawania ulotek pod szkołą,dziewczyny którym wręczałem ulotki uśmiechały się do mnie co było dla mnie czymś nowym i całkiem miłym :roll: :-D Mogłoby się wydawać że to nic takiego ale dla mnie jednak te uśmiechy były czymś więcej,czymś w rodzaju komplementu :roll:
Ostatnio zmieniony przez kostek 2014-05-14, 15:30, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
cytrynka83 
Częsty bywalec



Wiek: 40
Dołączyła: 05 Lip 2012
Posty: 858
Skąd: lubelskie
Wysłany: 2014-05-14, 16:18   

No brawo Kostek. Oby więcej takich akcji :).
 
     
cytrynka83 
Częsty bywalec



Wiek: 40
Dołączyła: 05 Lip 2012
Posty: 858
Skąd: lubelskie
Wysłany: 2014-05-14, 16:42   

A mógłbyś jeszcze odpowiedzieć na moje wcześniejsze pytanie odnośnie mówienia?
 
     
kostek 
Początkujący



Wiek: 28
Dołączył: 24 Kwi 2014
Posty: 102
Skąd: Opole
Wysłany: 2014-05-14, 16:44   

Aa tak,jeszcze Twoje pytanie :D Nie,nie jąkam się,po prostu gdy chcę coś na szybko powiedzieć albo jestem zestresowany to zdarza się że język mi się plącze i czasem muszę się poprawić.
Ostatnio zmieniony przez kostek 2014-05-14, 16:48, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
cytrynka83 
Częsty bywalec



Wiek: 40
Dołączyła: 05 Lip 2012
Posty: 858
Skąd: lubelskie
Wysłany: 2014-05-14, 16:54   

Masz ode mnie pw.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Samotność Forum © 2011 - 2023
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Mapa Serwisu Google XML RSS