Jak dla mnie to dobrze, żeby facet miał jakąś przyjaciółkę, o ile byśmy się w miarę tolerowały. Zawsze mogłaby go wysłuchać, doradzić w jakichś emocjonalno/uczuciowych sprawach, bo mężczyźni chyba ze sobą za bardzo na takie tematy nie rozmawiają.
Przyjaciolki tak zwane potrafia tak manipulowac ze ich rady sa tylko i wylacznie dobre na ich korzysc:)
czy bylabym zazdrosna? moze nie o nie ale o relacje napewno. Jak sie z kims jest w zwiazku to zazwyczaj powinno sie sprawy sercowe zalatwiac miedzy soba a nie z ingerowaniem trzeciej osoby tym bardziej " przyjacioleczki" . Ja mam takie zdanie ze od doradzania to ja jestem w zwiazku, i jesli facet czegos nie wie ja mu doradzam sama jak powinien postapic, zapytac czy podejsc do pewnej sprawy zemna:) Jak moze jakas obca dziewczyna wiedziec co jest dobre dla mojego zwiazku? jesli wogule nie zna mnie, ani mojej przeszlosci:) gorzej namiesza niz pomoze. Facet i kobieta powinni byc dla siebie przyjacilmi w jakims stopniu. Faceci napewno rozmawiaja o tym z doswiadczenia wiem i tez miedzy soba sobie radza z tym ze nie potrafia spojzec z punktu widzenia kobiety:)
Kobieta która woli kobiety Myśle ze to byłoby do zaakceptowania. Jednak myśle, że w zwiazku ważne jest zafanie. Wiadomo zawsze jest iskierka zazdrości, ale bądźmi ludźmi. Jeżeli nie ufam włąsnemu facetowi, to po co z nim jestem? :) Ewentualnie mogłabym nie ufać domniemanej przyjaciółce, jednak myśle, ze jedna rozmowa wystarczyłaby aby jej wyperfadować jakieś zaloty (o ile bym takowie zauważyła)
No tak kazdy mowi o zaufaniu i niby go sie powinno miec ale co to zmieni tak na dobra sprawe. Bo co maja kobiety powiedziec po slubie 10 lat z dziecmi, ufaja mezom a oni je zdradzaja:) i co im te zaufanie dalo? lepiej miec swiadomosc. Ja nie ufam nikomu doslownie nikomu.
Myślę, że zaufanie daje poczucie bezpieczeństwa, ciężko nie ufać bliskiej osobie. Chociaż ja uważam, że lepiej ufać, ale weryfikować to zaufanie na bieżąco;p
Myślę, że zaufanie daje poczucie bezpieczeństwa, ciężko nie ufać bliskiej osobie. Chociaż ja uważam, że lepiej ufać, ale weryfikować to zaufanie na bieżąco;p
Ooo, dokładnie. Tylko tak weryfikować aby nasz ukochany/ukochana nie zauważyli.
Co do kobiet, ktore są w długich związkach, z dziećmi i facet je zdradza. Gdyby mnie taka sytuacja spotkała, to gwarantuje, że facet już nie miałby jak tzn. czym zdradzać. Ale ja jestem zła kobieta
Wiesz, myślę, że te zdradzane kobiety często boją się zostać same z dziećmi i dlatego nic takiemu facetowi nie zrobią.
A chyba powinny, bo jeśli są po ślubie to znaczy to tyle, ze tylko ze sobą chcą spędzić całe życie, a tu nagle facet wyskakuje na boczny tor i tam się zabawia? No wg mnie przegięcie.
Czyli weryfikacja pokazuje ze sie jednak nie ufa skoro trzeba sprawdzac:)
Przecież nie wszyscy faceci zdradzają.
Uwierz, że istnieją wierni mężowie i jest ich całkiem sporo.
A w nawiązaniu do tematu - to, że nasz partner ma przyjaciela innej płci, to nie znaczy, że nas z tym kimś zdradzi.
Ostatnio zmieniony przez Robsson 2012-04-01, 16:32, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach