Samotność - forum psychologiczne na temat samotności - dla wszystkich samotnych i osamotnionych - samotnosc

FAQ SzukajUżytkownicyGrupy Chat Gry RejestracjaZaloguj

Samotność

Psychologiczne forum dyskusyjne związane z tematem samotność, osamotnienie - na temat samotności dla wszystkich samotnych i osamotnionych.

Poprzedni temat «» Następny temat
Przeleciółka
Autor Wiadomość
prezes 
Częsty bywalec


Wiek: 33
Dołączył: 10 Sie 2012
Posty: 583
Wysłany: 2012-09-03, 05:07   

Wejdziesz w związek a pzyjaciel dalej będzie istniał
Lub skoro rozdawała tak się byle przyjaciołom(bo skąd wiadomo że tylko 1 jest? xD) to jak ma się nauczyć stałości w związku?
Ostatnio zmieniony przez prezes 2012-09-03, 05:10, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Karolina
[Usunięty]

Wysłany: 2012-09-03, 13:06   Re: Przeleciółka

prezes napisał/a:
Myśl tego tematu często była poruszana w innych topikach więc trzeba by było skleić nasze zdanie tutaj. Facet, kobieta, oboje single, łączy ich tylko przyjaźń no i...SEKS właśnie. Fachowo taką dziewczynę nazywa się przeleciółką (nie wiem jaki termin jest używany dla faceta). Byliście w takim układzie, chcielibyście? Ja po dokładnym rachunku sumienia stwierdzam że nie chciałbym bzykać dziewczyny do której nic nie czuje. Nie chciałbym mieć także dziewczyny która w takim chorym układzie kiedyś tkwiła.


Myślę nad takim rozwiązaniem, jednak nie wchodziłoby w rachubę, gdyby miał to być przyjaciel. Przyjaźń to dla mnie siostrzano-braterskie relacje (tak - jest (a raczej było) to możliwe :yes: ). Jestem sama i samotna. Tak jak napisała Saramiza - znajomi raz są, raz ich nie ma. Mieszkam sama, pracuję sama... Nie ukrywam, że czasem, chociaż coraz rzadziej nachodzi mnie ochota na spędzenie z kimś nocy. Nigdy już nie zwiążę się z nikim, nie pokocham, nie zaufam - ponieważ pojęcie związku i miłości zostało wykreślone z mojego życia. Każdy z nas, co wynika z biologicznego zaprogramowania naszych organizmów, ma czasem czysto fizyczną ochotę na sex. Jeśli przez dłuższy czas nie można jej zrealizować rodzi się frustracja, czasem agresja. Niektórzy potrafią nad tym panować, inni nie. Ja bardzo rzadko myślę na ten temat, jednak nie zaprzeczam, że w przyszłości może będę rozważać opcję znalezienia partnera tylko i wyłącznie do łóżka. Będzie to jednak na jasno określonych zasadach, tak aby każde z nas spełniło oczekiwania drugiej osoby, a przede wszystkim swoje. W grę nie mogą wchodzić: zaangażowanie uczuć, oczekiwania "czegoś więcej" itp. Czyste, jasne zasady.
 
     
panna Z. 
Aktywny


Wiek: 31
Dołączyła: 21 Sie 2011
Posty: 207
Wysłany: 2012-09-03, 13:30   

Cytat:
Lub skoro rozdawała tak się byle przyjaciołom(bo skąd wiadomo że tylko 1 jest? xD) to jak ma się nauczyć stałości w związku?

Chyba bardziej godna zaufania jest osoba, która sypiała z jakimś jednym przyjacielem (jak z kilkoma to trochę co innego), niż taka, co miała różne przygody na tym polu z wieloma osobami. Faceta, który się bzykał z przyjaciółką mogłabym zaakceptować, a takiego, który się puszczał z jakimiś dziwkami na imprezach - nigdy.
Myślę, że stworzenie właśnie takiego układu świadczy raczej o zamiłowaniu do stałości, a nie na odwrót. Jeśli ograniczasz swoje życie seksualne do jednej osoby to to jest dla mnie stałość, niezależnie od tego, czy jesteście w związku.
 
 
     
Mr. Z 
Częsty bywalec



Wiek: 36
Dołączył: 22 Lip 2012
Posty: 730
Skąd: Kraków
Wysłany: 2012-09-03, 17:47   

Przyjaźń pomiędzy obydwoma płciami jest możliwa pod warunkiem, ze nie ma pożądania i pociągu seksualnego. Przypomina to relacje brat - siostra. Z biologicznego punktu widzenia tacy przyjaciele są dla siebie "obrzydliwi" seksualnie. Jeżeli facet współżyje ze swoją "przyjaciółka" to wtedy taka przyjaźń się kończy i nie można jej już odbudować. W trakcie stosunku i po stosunku wydzielają się w partnerach oksytocyna i wazopresyna, czyli hormony odpowiadające za wytwarzanie się intymnych relacji przywiązania seksualnego, co prowadzi do trwałych zmian w postrzeganiu siebie nawzajem na poziomie mózgowym. Czyli - gołąbeczki z czasem zaczynają się angażować coraz bardziej :mrgreen: Ale podsumowując - jeżeli facet uprawia seks z kobietą, to na pewno nie jest dla niego przyjaciółką (albo już nie jest).
 
 
     
cytrynka83 
Częsty bywalec



Wiek: 40
Dołączyła: 05 Lip 2012
Posty: 858
Skąd: lubelskie
Wysłany: 2012-09-03, 18:16   

Dla mnie sam seks, bez niczego więcej, to bujda na resorach. Prędzej, czy później, któraś ze stron się zaangażuje. I wtedy jest problem, złamane serce i kupa żalów.
 
     
prezes 
Częsty bywalec


Wiek: 33
Dołączył: 10 Sie 2012
Posty: 583
Wysłany: 2012-09-03, 22:38   

Chyba jednak będe musiał zmienić zdanie-tyle chetnych na darmowy seks bez zobowiązań że aż szkoda marnować młodość :usmiech:
 
     
prezes 
Częsty bywalec


Wiek: 33
Dołączył: 10 Sie 2012
Posty: 583
Wysłany: 2012-09-03, 22:39   

Chyba jednak będe musiał zmienić zdanie-tyle chetnych na darmowy seks bez zobowiązań że aż szkoda marnować młodość :usmiech:
 
     
ZalatanyMilczek 
Milczący



Wiek: 35
Dołączył: 08 Wrz 2012
Posty: 99
Skąd: Kolwiek
Wysłany: 2012-09-08, 20:27   Re: Przeleciółka

prezes napisał/a:
Myśl tego tematu często była poruszana w innych topikach więc trzeba by było skleić nasze zdanie tutaj. Facet, kobieta, oboje single, łączy ich tylko przyjaźń no i...SEKS właśnie. Fachowo taką dziewczyne nazywa się przeleciółką (nie wiem jaki termin jest używany dla faceta). Byliście w takim układzie, chcielibyście? Ja po dokładnym rachunku sumienia stwierdzam że nie chciałbym bzykać dziewczyny do której nic nie czuje. Nie chciałbym mieć także dziewczyny kóra w takim chorym układzie kiedyś tkwiła.


Termin dla faceta - chyba po prostu "fagas" (BZYjacel? Przeleciel? Latawiec?). Jedyne co w takim związku przypomina zdrową relację to ślub który czasami bywa w tej sytuacji brany (żeby zabezpieczyć kobietę przed zostawieniem na lodzie). Określam to jako "małżeństwo z nierozsądku". Nie zmienia to jednak faktu że ten styl może dominować na niektórych obszarach, i nawet być trwały.

Cytat:
Chyba bardziej godna zaufania jest osoba, która sypiała z jakimś jednym przyjacielem (jak z kilkoma to trochę co innego), niż taka, co miała różne przygody na tym polu z wieloma osobami. Faceta, który się bzykał z przyjaciółką mogłabym zaakceptować, a takiego, który się puszczał z jakimiś dziwkami na imprezach - nigdy.
Myślę, że stworzenie właśnie takiego układu świadczy raczej o zamiłowaniu do stałości, a nie na odwrót. Jeśli ograniczasz swoje życie seksualne do jednej osoby to to jest dla mnie stałość, niezależnie od tego, czy jesteście w związku.


Odnoszę wrażenie że nie cierpisz facetów którzy nie odrzucają czystego seksu. Problem polega na tym że jeśli to zrobią to... hmm... wystąpi tu opisany wyżej przez kolegów problem pojawiania się miłości 100% platonicznej (jak między rodzeństwem) w miejsce erotycznej. I właśnie raczej ta pierwsza wygra. Jeśli nie masz nic przeciwko to OK (ja też nie mam), jeśli planujesz urodzić dzieci to może być gorzej.

Tak naprawdę zaakceptowanie tego że facet chodzi na dziwki (a kobieta znajdzie paru gachów) jest niezbędne w małżeństwie - inaczej będziesz o te kurewki zazdrosna, a jeśli będą młodsze - to Cię prześcigną.

Taka też jest przyczyna dla których wiele małżeństw po wychowaniu dzieci rozpada się - i to wcale niekoniecznie dlatego że on odpłynął w siną dal, a ona wstąpiła do klasztoru. Tylko dlatego że małżeństwo to mniej związek romantyczny, a bardziej taka spółdzielnia produkcyjna o napędzie jądrowym - możesz ją założyć z kimś kogo kochasz, akceptuje Cię jaką jesteś i nie będzie wojował z jakimś Lancelotem co do Ciebie przyskoczy na boku (ale to działą w dwie strony), a możesz zamiast tego szukać relacji S&M (w rodzaju: wiesz że jesteś coraz starsza, a zmarszczki coraz głębsze, więc śledzisz swego męża, a za próbę flirtu ganiasz go z batem i pasem cnoty, albo gdzieś wyjedzie i "romantycznie" zamartwiasz się czy nie uprawia seksturystyki) - jak chcesz.

Te całe "małżeństwa z nierozsądku" które skomentowałem na początku czy ich konkubenckie odpowiedniki nie mają takiej dużej tolerancji, bo nie są zawierane z miłości tylko dla korzyści (a nikt nie chce dostrzec korzyści w tym że ktoś niedawno "przetarł szlak", albo cieszyć się z tego że jakiś obcy facet spał w jego łóżku). Choć często ową tolerancję napędza troska o dobro dzieci, a nie motywy romantyczne. Tak ja to widzę.
Ostatnio zmieniony przez ZalatanyMilczek 2012-09-08, 21:19, w całości zmieniany 5 razy  
 
     
panna Z. 
Aktywny


Wiek: 31
Dołączyła: 21 Sie 2011
Posty: 207
Wysłany: 2012-09-09, 14:10   

Cytat:
Odnoszę wrażenie że nie cierpisz facetów którzy nie odrzucają czystego seksu

Nie. Uważam, że seks dla seksu jest bardzo uczciwym rozwiązaniem dla osób, które nie są w związku. Nie lubię facetów, którzy sypiają z wieloma kobietami, to fakt. Uważam, że mogą spełniać swoje potrzeby w inny sposób - znaleźć stałą kochankę. Nie lubię, to znaczy, że nie chciałabym być z kimś, kto ma taką przeszłość, nie gardzę takimi ludźmi ani nic w tym rodzaju.

Cytat:
Tak naprawdę zaakceptowanie tego że facet chodzi na dziwki (a kobieta znajdzie paru gachów) jest niezbędne w małżeństwie - inaczej będziesz o te kurewki zazdrosna, a jeśli będą młodsze - to Cię prześcigną.

Ja tam wolę znaleźć faceta, który tego nie robi. A znam takich.
 
 
     
Yogi 
Częsty bywalec



Dołączył: 30 Sie 2012
Posty: 583
Skąd: Tychy
Wysłany: 2012-09-09, 14:23   

panna Z. , a co myślisz o prawiczkach ?
 
     
ZalatanyMilczek 
Milczący



Wiek: 35
Dołączył: 08 Wrz 2012
Posty: 99
Skąd: Kolwiek
Wysłany: 2012-09-09, 14:52   

Poobserwuj facetów którzy mają współlokatorkę/i - czy mają z nią/nimi obustronnie dobre relacje. Seks nie jest tym co przechyli szalę na korzyść przedsięwzięcia typu "zamieszkanie z osobą której nie kochasz" (nawet w oddzielnych pokojach!). A jeśli z nią nie mieszkasz - to o jakiej stałości tu mówimy? Tak Ci nie każdy powie, ale tak jest. Nikt z facetów aktywnych seksualnie nie lubi umawiać się na seks od czasu do czasu z tą jedną kobietą kiedy akurat jest w mieście i mają czas do siebie pojechać , chcą to robić kilka razy w tygodniu, i to bez jeżdżenia w tą i z powrotem, chyba że już machnęli ręką i zapominają o tym na stałe. Robią to oczywiście np. narzeczeni, ale oni są już silnie związani emocjonalnie, a nie takie tam "już przelecę i już lecę". Bez tych emocji jest już tylko wolna amerykanka - czyli wszystko dozwolone.

Dlatego "stała kochanka" brzmi po prostu naiwnie, niepraktycznie w takich realiach jakie znam. Możesz to nazywać męskim konformizmem, ale przeciętny gościu nie będzie zaliczać babki 2 razy w tygodniu o określonej godzinie w 50 minut, jak na komendę. Chce albo z nią mieszkać (ale wtedy o wiele lepszą alternatywą dla jednego i drugiego jest normalny związek romantyczny), albo zarywać co się da za każdym razem kiedy jest okazja, a on ma ochotę (bo po co mu wierność w stosunku do kogoś kogo nie kocha?). Ale podkreślam, to mój punkt widzenia, nie każdy musi się z tym zgadzać.

Cytat:
Ja tam wolę znaleźć faceta, który tego nie robi. A znam takich.


Yhm, :twisted: w bajce Kopciuszku kluczową rolę odgrywa pantofelek - i to nie bez powodu :zeby: , ale o tym już w dalszej części bajki dzieci, jutro albo pojutrze, a teraz zapomnijcie o całym dniu i idźcie spać, bo żyli długo i.. no, długo 8-)
Ostatnio zmieniony przez ZalatanyMilczek 2012-09-09, 14:54, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
panna Z. 
Aktywny


Wiek: 31
Dołączyła: 21 Sie 2011
Posty: 207
Wysłany: 2012-09-09, 16:51   

Cytat:
panna Z. , a co myślisz o prawiczkach ?

Chyba nic. Na różnych prawiczków patrzę różnie w zależności od tego ile mają lat i czemu są prawiczkami.
 
 
     
Yogi 
Częsty bywalec



Dołączył: 30 Sie 2012
Posty: 583
Skąd: Tychy
Wysłany: 2012-09-09, 17:30   

panna Z. napisał/a:
Cytat:
panna Z. , a co myślisz o prawiczkach ?

Chyba nic. Na różnych prawiczków patrzę różnie w zależności od tego ile mają lat i czemu są prawiczkami.


Nie próbowałaś właśnie w takich szukać partnera ?
 
     
panna Z. 
Aktywny


Wiek: 31
Dołączyła: 21 Sie 2011
Posty: 207
Wysłany: 2012-09-09, 20:04   

Cytat:
Nie próbowałaś właśnie w takich szukać partnera ?

Nie, bo w ogóle nie bardzo próbowałam szukać, ale mają u mnie wysoką pozycję w tej kwestii. Tylko jest taki problem, że żaden facet nie mówi na wstępie, że jest prawiczkiem :(, wszyscy chcą się chwalić co to nie oni i kilka razy już się tak sparzyłam.
 
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Samotność Forum © 2011 - 2023
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Mapa Serwisu Google XML RSS