[Grzeesiu96]

Jeśli już o miłości mowa, pozwólcie ze napiszę ;) Wiadomo, żeby rozkwitła miłość, to trzeba kogos oczywiscie poznac... a u Was jak to wychodzi? Czy potraficie np nie wiem idziecie sobie parkiem, siedzi ładna dziewczyna na ławce, usiąść koło niej i rozpocząć rozmowę? Czy w ogóle potrafie podrywać? Bo ja nic nie potrafię z tych rzeczy, fakt mam 17 lat, ale mimo to nie potrafię... Wiec szansa ze znajde kiedys dziewczyne, jest zerowa. A u Was?

[Sen]

Czasami potrafię, czasami nie, zależy od sytuacji. Lepiej mi to wychodzi, jeśli sytuacja zaistniała spontanicznie ;)

Czasami potrafię, czasami nie, zależy od sytuacji. Lepiej mi to wychodzi, jeśli sytuacja zaistniała spontanicznie ;)

[Hombre]

Nuhuh, totalnie nie xd
Wczoraj miałem taką sytuację, że czekając na przerwie w maturze zobaczyłem dosyć ładną dziewczynę. Non stop myślałem, żeby podejść i zagadać w stylu "Która jest godzina?" (co miałoby sens, bo nie miałem zegarka) i zacząć rozmowę, ale nie odważyłem się i odeszła xd

Póki co sztuka zagadywania do osób nieznajomych, a tym bardziej do dziewczyn, A TYM BARDZIEJ zrobienie tego spontanicznie, bez stresu i bez "yyy, eeee" jest dla mnie czarną magią xd

JAK ŻYĆ LUDZIE LOL PLZ

[Bart87]

Ja to nawet nie muszę zagadać by poderwać dziewczynę. Wystarczy że stanę obok niej i (tak żeby tego nie zauważyła) rzucam na ziemię 200 złotych, po czym podnoszę banknot głośno mówiąc (niby do siebie) "Kurcze no, znowu mi te drobne z portfela wypadają!!"
...hehe, żartuje oczywiście! :) Jestem zbyt nieśmiały i za bardzo się denerwuję by podejść do dziewczyny i zagadać. Mógłbym zaryzykować gdyby ewentualnie mój wygląd zewnętrzny był jakimś atutem.. Ale nim nie jest :)

[Grzeesiu96]

to piona panowie :) Tez taki jestem jak Wy i szczerze to mnie tak przeraża że az nie chce sie zyc... ale co mam zrobic, zabic sie? ciezko jest i tyle:(

[Sen]

jak miałem te naście lat to też nie bardzo umiałem. ^^ potem była pierwsza dziewczyna, seks, potem kolejna i kolejna, i już przeszkód raczej nie ma ;3

jak miałem te naście lat to też nie bardzo umiałem. ^^ potem była pierwsza dziewczyna, seks, potem kolejna i kolejna, i już przeszkód raczej nie ma ;3

[kolorowyzolw]

Jeśli ktoś jest mną zainteresowany rozmawiam.

[Crowley]

Szczerze umiejętność zagadywania jest bez znaczenia.Ja umiem zagadać,wyglądam ok i na początku zawsze podobam sie dziewczyną,ale to nic nie daje.
Liczy sie umiejetność budowania głebokich relacji i podtrzymywania ich,ale nie pytajn=cie mnie jak to sie robi bo gdt=ybym wiedział nie było by mnie tu.

[kolorowyzolw]

Z zagadywaniem tak.
Nic na siłę.
I chyba zależy od sytuacji.
Nie wolno się narzucać.

[Gimli96]

Jak siedzi na ławce w parku i jest samotna to tak... z tymże nigdy nie miałem w życiu takiej sytuacji... zagadać, ale o czym? Poza tym zawsze jest myśl, że ta dziewczyna może już kogoś mieć, więc co się mam wpierd... między wódkę a zakąskę ;)

[Blaise]

Zazwyczaj nie zagaduję do dziewczyny, ale jak już to zrobię to za 10 minut dowiaduję się że ma chłopaka, a wtedy...

[Crowley]

Czy ja wiem..........

Podziele się pewną obserwacją.Zdarzało mi się że dziewczyna ewidentnie mnie podrywała a później okazywało się że ma chłopaka.Z jedną ciągnąłem ten wątek to się okazało że no tak jest średnio szcześliwa w zwiazku i bla bla bla..............


Chodzi mi o to że kobiety często zostają w związkach nawet jeśli nie są w nich szczęśliwe a na boku szykają sobie nowego knadydata i jak sie spełni to rzucają starego.Taka obserwacja moja.

[Sen]

[Crowley]

No nie mówie że jestem Darwinem odkrywającym nowe prawo przyrody,stwirdzam tylko fakt którego kolega powyrzej nie zauwazył.

No i nie jestem aż tak cyniczny że zaraz zamienia słabszego na silniejszego,kobiety nie są aż takie złe:)

[Blaise]

Nie wszystkie, są takie złe. Ale większość, którą poznałem :P