chociaż chciałoby sie wierzyć w bezinteresowna i slepa milosc a nie tylko byc z kims zeby zaspakajac swoje potrzeby seksualne czy inne.......
Ja w bezinteresowną miłość wolę nie wierzyć. Nie ma czegoś takiego, chyba, że w przypadku dziecka do matki.
No, ale właśnie bycie w związku polega na zaspokajaniu swoich potrzeb, to jest naturalna rzecz. Szukamy kogoś kto spełni nasze oczekiwania, kto będzie do nas pasował, miał podobne zainteresowania i spojrzenie na świat. Wtedy czujemy, że nasze potrzeby są spełniane i realizowane i jest nam po prostu dobrze. To samo tyczy się drugiej strony. Tak mi się wydaje. I dziwię, że piszesz o tym z pewną nutką żalu.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach