Samotność - forum psychologiczne na temat samotności - dla wszystkich samotnych i osamotnionych - samotnosc

FAQ SzukajUżytkownicyGrupy Chat Gry RejestracjaZaloguj

Samotność

Psychologiczne forum dyskusyjne związane z tematem samotność, osamotnienie - na temat samotności dla wszystkich samotnych i osamotnionych.

Poprzedni temat «» Następny temat
Religia,a milosc...
Autor Wiadomość
pijananadzieja
Nowy

Dołączył: 04 Cze 2012
Posty: 1
Wysłany: 2012-06-04, 20:12   Religia,a milosc...

Chcialabym opisac tutaj moj problem,poniewaz uwazam ze lepiej jest sie "wygadac" osobom trzecim niz komus bliskiemu.
Bylam ponad rok z chlopakiem,naprawde bylo wspaniale.Wspolne plany,o zyciu,dzieciach,domku z pieknym ogrodem.Wspolne wakacje,zima spedzona razem.Miliony wspomnien...
Nagle po ponad roku,nagle z dnia na dzien bylo coraz gorzej.Widzielismy sie rzadziej,krocej...Sama nie wiem dlaczego.Az pewnego dnia powiedzial ze nie wie co ma robic. Powiedzial ze mnie kocha i bedzie kochal,ze teskni jednak nie moze byc ze mna. Powodem naszego rostania byla jego rodzina.Sa innego wyznania,podobno nie zaakceptowali naszego zwiazku przez to ze jestem katolikiem.Sama nie wiem czy taka jest prawda.Wychodzac ode mnie z domu mial lzy w oczach,przytulil mnie i nie chcial mnie puscic.Powiedzial ze zawsze bedzie mnie kochal i nigdy o mnie nie zapomni. Nie umiem sobie z tym poradzic,caly czas jestem na lekach uspokajajacych. Najgorsze jest to ze podejrzewam go o zdrade,poniewaz jego przyszlosc nie byla kolorowa,a najgorsze jest to ze bylo to od dziecka...Obracal sie w dziwnym towarzystwie...Alkohol,kobiety...

"milosc.. z dnia na dzien zamienia sie w wspomnienie.:("
 
     
duenderosa
[Usunięty]

Wysłany: 2012-06-04, 20:27   

Wybacz, ze to napiszę... ale zachowanie Twojego chłopaka jest dla mnie co najmniej dziwne..
Z jednej strony to normalne, że po roku wygasa namiętność i to co mylimy z milością czyli zmiany chemiczne w mózgu. Zwykle wtedy spadaja nam różowe okulary i albo ludzie zaczynają budowac prawdziwy zwiazek opartyna bliskości i intymności.. albo szukają pretekstu aby taki związek zakończyć..

Piszesz, ze Twój facet po roku zaczął rozluźniać wasze relacje..a potem przyszedł z wiadomością, ze kocha... ale nie może bo rodzina...
Jak naprawdę kocha.. to rodzina nie ma znaczenia, inni ludzie też..chybe, że
1) - Jest niedojrzały i pod silnym wpływem rodziny ( a to znaczy, ze na dłuższą mete to i tak bez sensu, bo do wszystkiego rodzinka będzie się wtrącała)
2) - Nie kocha cię tak mocno jak mówi.. i znalazł sobie dobry pretekst..
3) - Skoro podejrzewasz, ze mógł cię zdradzić... może i tak było..

W każdym razie, ktoś, kto szanuje uczucia innych, jego religijność..prawość... sam powinien taki być.. niezależnie od tego jakiego jest wyznania..

Mam nadzieję, że wszystko się wyjaśni.. może warto dobyć z nim szczerą rozmowę... bo zawsze lepiej wiedzieć na czym się stoi, niż mieć nadzieję, która nie ma sensu..
 
     
Avara 
Nowy


Wiek: 33
Dołączyła: 02 Cze 2012
Posty: 7
Skąd: Łódź
Wysłany: 2012-06-04, 20:50   

Wiem o jednej religii, która miesza się bardzo w życie codzienne, rodzinne i miłość. O ile się nie pomyliłam chodzi o Świadków Jehowy. Mają wiele (jak dla mnie bzdurnych) zasad, m.in. nie obchodzenie urodzin, miłość dozwolona tylko wśród wyznawców ich religii. Nie mogą się nawet bliżej przyjaźnić z wyznawcami innej wiary (choć w rzeczywistości wychodzi oczywiście nieco inaczej). Jeśli cała rodzina nie jest tego samego wyznania, to Świadkowie Jehowy muszą się od nich odizolować. Podchodzą do tego bardzo rygorystycznie.
pijananadzieja, wątpię, by Twój chłopak kłamał. Jeśli jest Świadkiem Jehowy, to w najgorszym wypadku musiałby wybierać między Tobą a całą swoją rodziną. Zależy jak jego rodzina do tego podchodzi. No i nie wiem, czy mógłby z nimi nadal mieszkać, gdyby wybrał Ciebie.

Mogę się oczywiście gdzieś mylić, ale tak słyszałam kilka lat temu od przyjaciółki, która jest z tej wiary.

Musiałabyś pogadać z nim szczerze, bo nie jestem wszystkiego pewna, ale może tak to wyglądać.
Ostatnio zmieniony przez Avara 2012-06-04, 20:52, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Mariette
[Usunięty]

Wysłany: 2012-06-04, 22:36   

pijananadzieja napisał/a:
Powiedzial ze mnie kocha i bedzie kochal,ze teskni jednak nie moze byc ze mna. Powodem naszego rostania byla jego rodzina.Sa innego wyznania,podobno nie zaakceptowali naszego zwiazku przez to ze jestem katolikiem.


Też tutaj czegoś nie rozumię, przez rok Cię akceptował, kochał obiecał Ci "gruszki na wierzbie", a po roku, nagle odmienił się, nagle wyskoczyła rodzina i niezgodność wiary?
To przez ten cały czas( rok) rodzina nie wiedziała o Tobie nic?

Myślę, że Twój chłopak jest jeszcze emocjonalnie nie dojrzały, jeżeli by naprawdę kochał, to by był z Tobą, bezwzględu na poglądy rodzinne.

pijananadzieja napisał/a:
Najgorsze jest to ze podejrzewam go o zdrade,poniewaz jego przyszlosc nie byla kolorowa,a najgorsze jest to ze bylo to od dziecka...Obracal sie w dziwnym towarzystwie...Alkohol,kobiety...


Jeżeli nie jesteś pewna jego miłości, to lepiej daj sobie spokój. Lepiej się teraz rozstać, niż w przyszłości mieć zmarnowane życie.
Najlepiej będzie jak szczerze z nim porozmawiasz wyjaśnicie sobie parę spraw. W związku liczy się oprócz miłości, także zaufanie.
Zyczę Ci, pomyślności i rozwagi, abyś dobrze przemyślała swoją decyzję. Pozdrawiam.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Samotność Forum © 2011 - 2023
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Mapa Serwisu Google XML RSS