czasem przyjażń po wszystkim jest latwiejsza niz w trakcie związku. Jestesmy bardziej wyrozumiali dla byłych partnerow niz tych ,którzy są z nami obecnie w związku.
neo-geisha [Usunięty]
Wysłany: 2012-10-15, 16:38
Heh właśnie dzisiaj nad tym się zastanawiałam. Zależy od osób. Czy będzie jego/ją zbyt bardzo bolało... Czy będzie w stanie zapomnieć o rzeczach łączących ją/jego z partnerem i przerzuci się na koleżeńskie myślenie.
Sen [Usunięty]
Wysłany: 2012-10-15, 16:41
Nie, choć widzę taką możliwość, w zależności jak zakończył się związek.
Ostatnio zmieniony przez Sen 2012-10-15, 16:42, w całości zmieniany 1 raz
Wiek: 33 Dołączył: 04 Paź 2012 Posty: 592 Skąd: Deep Web
Wysłany: 2012-10-15, 17:36
Wg. mnie najprawdopodobniej nie. Po jednej próbie stwierdzam że przyjaźń po zakończonym (tudzież niedoszłym :P ) związku jest drogą przez mękę przynajmniej dla jednej ze stron.
*Teoretycznie powinienem przeprowadzić trzy próby zanim mógłbym się wypowiedzieć, ale wydaje mi się że jedna na ten czas styknie
iskierka503, Ale czemu wbrew sobie robić coś co może nas ranić? Lepiej sobie oszczędzić cierpienia, życie i tak zadba żeby na go nie brakowało...
tak pytam.... w sumie od bardzo dawna sie nad tym zastanawialam i jakos nie moglam dojsc do zadengo wniosku... wiec zalozylam temat zeby zobaczyc co inni o tym mysla
Też jestem tego samego zdania..Bo i tak nawet jak minie jakiś okres czasu,to nadal siedzą w jednej ze stron te uczucia.
Oczywiście trafiają się wyjątki ;)
Wiek: 36 Dołączył: 22 Lip 2012 Posty: 730 Skąd: Kraków
Wysłany: 2012-10-26, 16:25
Ja tam swojej byłej nie znoszę Nie mam z nią żadnego kontaktu, choć jestem pewien, że ona by chciała. Na szczęście jest na tyle bystra, że wie, iż od zadawania się z nią w jakikolwiek sposób wolałbym dożywotnie tortury Musiała się pogodzić z faktem, że nigdy więcej mnie nie zobaczy i cieszy mnie jej ból
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach