Samotność - forum psychologiczne na temat samotności - dla wszystkich samotnych i osamotnionych - samotnosc

FAQ SzukajUżytkownicyGrupy Chat Gry RejestracjaZaloguj

Samotność

Psychologiczne forum dyskusyjne związane z tematem samotność, osamotnienie - na temat samotności dla wszystkich samotnych i osamotnionych.

Poprzedni temat «» Następny temat
Nieodwzajemniona miłość
Autor Wiadomość
lukas 
Nowy

Wiek: 36
Dołączył: 21 Mar 2011
Posty: 43
Wysłany: 2011-03-23, 09:08   

Zdarzały mi się takie przypadki sporadycznie. Nawet ostatnio i wciąż jest mi bardzo ciężko.
 
     
the_nightmare 
Nowy

Wiek: 31
Dołączyła: 21 Mar 2011
Posty: 10
Wysłany: 2011-03-25, 21:33   

Mi się udało z tego wyjść. Z dnia na dzień coraz bardziej przekonuję się,m że on po prostu nie zasługiwał na moją miłość.
 
     
śnieżynka 
Milczący


Wiek: 35
Dołączyła: 12 Mar 2011
Posty: 97
Skąd: Wawa
Wysłany: 2011-03-26, 21:55   

Tak, zdarzało mi się to i muszę przyznać, że było to bardzo trudne dla mnie...:-(...Było bardzo ciężko...nie tak łatwo się "odkochać". Powoduje to straszne cierpienie, nad uczuciami trudno jest zapanować i sprawić by ich nie było...Wtedy najlepiej zerwać znajomość z taką osobą jeśli się ją zna...lub przynajmniej kontakt na jakiś czas...Dobrym sposobem też jest otwarcie się na nowe znajomości, poznawanie innych osób tak by to nieodwzajemnione uczucie i trudna relacja to nie przysłaniały całego świata...W końcu kiedyś mija...
 
     
Abuss 
Aktywny



Wiek: 30
Dołączył: 12 Mar 2011
Posty: 349
Skąd: Słupsk
Wysłany: 2011-04-11, 23:30   

Jakto z nieodwzajemniona miloscia.. Bolalo i nie mialo sie na co liczyc..
Gorzej z doswiadczeniem tego w 2 strone..
 
     
Samotność 
Początkujący


Wiek: 28
Dołączył: 14 Lip 2011
Posty: 151
Wysłany: 2011-07-15, 09:47   

Było tak w moim przypadku.Moim zdaniem to trochę smutne gdy ktoś kocha osobę która nie odwzajemnia jego uczuć.Wtedy czujemy tylko smutek i ból.Jak na razie dwie osoby były takie które kochałem bez wzajemności.Koło miesiąca nie mogłem o tym zapomnieć.Po tym miesiącu było lepiej i nie czułem już takiego wielkiego smutku.
 
 
     
astafakast 
Nowy

Wiek: 42
Dołączył: 06 Sie 2011
Posty: 4
Skąd: Legionowo/okolice Warszawy
Wysłany: 2011-08-06, 19:13   

cały czas tak mam-nieodwzajemniona miłość
 
     
Sebastian 
Nowy


Wiek: 27
Dołączył: 10 Sie 2011
Posty: 16
Skąd: Kielce
Wysłany: 2011-08-10, 19:08   

Mnie ostatnio się to przytrafiło. Od kilku miesięcy zachowywałem się prawie jak mumia, myślałem tylko i jednej rzeczy, o niej. Los chciał, że spotkałem się z nią niedawno i wyznałem jej swoje uczucie po czym dowiedziałem się, że nic z tego nie będzie bo ona nie może się uwolnić od innego chłopaka (to jeszcze głębsza sytuacja więc nie będe się rozpisywał) więc jako, że w ogóle ciężko mi bez niej oddychać w akcie desperacji zaproponowałem jej przyjaźń. Równierz ją odrzuciła usprawiedliwiając się ty, że nie ma zaufania do innych ludzii że tak nie może. Przysięgłem sobie, że już nigdy nie wyznam swoich uczuć dziewczynie czy w przyszłości już kobiecie.
 
 
     
Pablo 
Nowy

Wiek: 37
Dołączył: 06 Sie 2011
Posty: 20
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2011-08-10, 19:32   

okazywanie uczuć to nic zlego... a to ze ich nie okażesz to mozesz duzo stracic:)
 
     
Sebastian 
Nowy


Wiek: 27
Dołączył: 10 Sie 2011
Posty: 16
Skąd: Kielce
Wysłany: 2011-08-10, 20:51   

Jak dotąd tylko sam sobie szkodziłem tym. Tyle razy słyszałem od dziewczyn "jesteś wyjątkowy" , "inny niż wszyscy" . mimo to zawsze mi nie wychodzi. Nie wiem czy kurcze ja coś źle robię, czy coś... nie rozumiem dziewczyn najwyraźniej.
 
 
     
anelka__
Nowy

Dołączył: 28 Lip 2011
Posty: 6
Wysłany: 2011-08-11, 21:57   

Sebastian napisał/a:
Jak dotąd tylko sam sobie szkodziłem tym. Tyle razy słyszałem od dziewczyn "jesteś wyjątkowy" , "inny niż wszyscy" . mimo to zawsze mi nie wychodzi. Nie wiem czy kurcze ja coś źle robię, czy coś... nie rozumiem dziewczyn najwyraźniej.


Nie możesz myśleć że to ty robisz coś źle! Po prostu nie znalazłeś jeszcze tej osoby...

heh.. przynajmniej ja sobie to tak zawsze tłumaczę...
 
     
Sebastian 
Nowy


Wiek: 27
Dołączył: 10 Sie 2011
Posty: 16
Skąd: Kielce
Wysłany: 2011-08-12, 11:44   

Mam pytanie do starszych, bardziej doświadczonych osób w tych sprawach. Bo cały czas nie daje mi to spokoju i mam wrażenie, że coś zepsułem. Dziewczyna, w której się zakochałem sam nie wiem z jakiego powodu, nie dawała mi żadnych znaków kompletnie nic... ma problem. Mianowicie odrzuciła mnie gdyż jest uwięziona w pewnym chłopaku o rok starszym. Normalnie nic bym nie mówił gdyby nie to, że chłopak ten najpierw przez kilka lat nie zwracał na nią uwagi, a teraz na każdym kroku ją krzywdzi, jest nie stały w uczuciach rani ją i to bardzo, a mimo to ona go tak kocha, że nie potrafi sobie dać z nim spokoju i odrzuca każdego chłopaka. Ja kocham tę dziewczynę tak mocno, że nie mogę sobie tego odpuścić chociaż już zerwałem bezpośredni kontakt z nią. Wiecie może jak mógłbym pomóc jej? Tylko bardzo proszę nie śmiejcie się ze mnie bo wiem, że to chora sytuacja. Dodam jeszcze, że sam próbowałem jej pomóc jak tylko mogłem ale ona nie chce żadnej pomocy.
 
 
     
mith 
Początkujący


Wiek: 30
Dołączył: 26 Lip 2011
Posty: 106
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-08-12, 11:48   

Sebastian napisał/a:
Wiecie może jak mógłbym pomóc jej?

Nie możesz jej pomóc a na próby zareaguje agresywnie
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia
Ty widzisz miłą dziewczynę krzywdzoną przez faceta, ona widzi cudownego faceta który czasem popełnia błędy ale w gruncie rzeczy jest wspaniały i bardzo go kocha. Przekonuj ją że jest inaczej a odczuje to jak atak na ukochaną osobę i poczuje do ciebie wrogość
 
 
     
erpe 
Początkujący


Dołączył: 04 Kwi 2011
Posty: 144
Skąd: WLKP
Wysłany: 2011-08-12, 22:36   

Sebastian napisał/a:
Dodam jeszcze, że sam próbowałem jej pomóc jak tylko mogłem ale ona nie chce żadnej pomocy.
Nie możesz decydować za nią z kim ma być. Jak ktoś jest zakochany, to ciężko przemówić takiej osobie do rozsądku, tym bardziej w tym wieku. Poza tym baby już takie są, ciężko zrozumieć ich zachowanie. Tobie wydaje się, że mógłbyś ją uszczęśliwić, a ona i tak wybiera tego "drania".
 
     
iwi322 
Nowy


Wiek: 34
Dołączyła: 07 Lis 2011
Posty: 9
Skąd: KGR
Wysłany: 2011-11-07, 21:41   

Nieodwzajemniona miłość... oczywiście!
Czy boli? Do dzisiaj mimo że minęło 4 lata...
Czy zapomnę? Chyba nigdy. To zostaje w głowie do końca życia... niestety :-|
 
 
     
broken_glass 
Aktywny



Dołączyła: 31 Paź 2011
Posty: 416
Skąd: Wschodnia Polska
Wysłany: 2011-11-08, 15:17   

Dzięki Iwi, dopiero zauważyłam ten temat, :yes:
Może ja nie jestem najlepszym przykładem, mi naprawdę ciężko przychodzą takie rzeczy(miłość, zakochanie),i nie uważam tego za swoją wadę. Na chwilę obecną przedstawię zagadnienie z drugiej strony,jeśli pozwolicie :oczko: Domyślam się,że nieodwzajemniona miłość jest koszmarem,ale nie tylko dla osoby,która kocha bez wzajemności. Mam obecnie taką sytuację, mężczyzna, którego uważałam za kolegę,nagle któregoś razu wyznał mi miłość, czego -dodajmy- nie spodziewałam się. O ile do tego momentu lubiłam z nim pogadać i pośmiać się z durnot, tak sytuacja uległa drastycznej zmianie,tym bardziej,że na początku znajomości wiedział,że faceci mnie nie interesują i nie zamierzam wchodzić w żadne relacje z nimi. To był początek końca tej znajomości,dzwonił i zamęczał mnie przekonywaniami,wyznaniami i innymi rzeczami. Nie mieliście nigdy takiej sytuacji w życiu? Jeśli tak,to podobało się to komuś?Szanuję ludzi i ich uczucia, ale nie można się zmuszać do bycia z kimś, tylko dlatego,żeby nie zranić tej osoby.
Ostatnio zmieniony przez broken_glass 2011-11-08, 16:00, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Samotność Forum © 2011 - 2023
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Mapa Serwisu Google XML RSS