Samotność - forum psychologiczne na temat samotności - dla wszystkich samotnych i osamotnionych - samotnosc

FAQ SzukajUżytkownicyGrupy Chat Gry RejestracjaZaloguj

Samotność

Psychologiczne forum dyskusyjne związane z tematem samotność, osamotnienie - na temat samotności dla wszystkich samotnych i osamotnionych.

Poprzedni temat «» Następny temat
MOJA PROPOZYCJA DLA WAS - DO ROZWAGI
Autor Wiadomość
Mateusz87
Nowy

Wiek: 36
Dołączył: 02 Kwi 2012
Posty: 21
Wysłany: 2012-04-03, 12:54   MOJA PROPOZYCJA DLA WAS - DO ROZWAGI

Algorytm kobiety pożądanej/ mężczyzny pożądanego

(uwaga pseudonaukowy ton – niecierpliwym proponuję rozegranie kolejnej partii Angry Birds na FB, która swoją drogą powinna badać możliwości ludzkiej percepcji po uprzednim zabiegu lobotomii)

Mimo mylnego tytułu, który mógłby sugerować zastosowanie języka matematyki postanowiłem stworzyć w myślach kompletny zespół cech, który odzwierciedla nasze preferencje (w moim wypadku) względem kobiety. Dobrze przemyślany i utrwalony algorytm mógłby być pomocny, (co nie znaczy, że rozstrzygający) w kwestii czy dana kobieta potencjalnie mogłaby zostać uznana za pożądaną lub jak daleko odbiega od założeń algorytmu. Powiązałem to ściśle z racjonalizacją własnej postawy w sytuacjach potocznie nazywanych „damsko-męskimi”, które niosą ze sobą ryzyko późniejszego rozczarowania w wyniku błędnej oceny sytuacji – np. za sprawą mylnego przekonywania samego siebie, że dana osoba może w przyszłości zdradzać potencjał kobiety pożądanej, bo jej dobrze z oczu patrzy. Zatem podstawowym założeniem takiego algorytmu jest rejestracja poszczególnych cech i ich następne katalogowanie, tak by zminimalizować ryzyko późniejszego zawodu. Skuteczność algorytmu jest w pełni uzależniona od osobistych doświadczeń, więc trzeba osiągnąć pewien wiek i poziom doświadczenia, by móc w ogóle posiadać ugruntowane preferencje, dlatego osoby w wieku nastoletnim, czy też osoby mające za sobą jeden związek z obiektywnego punktu widzenia nie mogą mieć ukształtowanych preferencji – prawdopodobnie w sposób intuicyjny by uniknąć ponownej porażki będą szukać cech przeciwstawnych. Na tym etapie należy podkreślić, że próby kwestionowania algorytmu za pomocą argumentów - „uczucie przychodzi znienacka”; „nie można ludzi zamykać w sztywnych szablonach”; „nie powinno się powierzchownie oceniać ludzi” zdradzają, że w takim przypadku algorytm będzie nieskuteczny i powinnaś/powinieneś odstawić na jakiś czas powieści miłosne.

W kwestii technicznej przytaczany algorytm będzie niczym innym jak indywidualną hierarchią preferencji, gdzie miejsce zajmą:

-cechy stanowiące niezbędne minimum i jednocześnie próg tolerancji np. wrażliwość, poczucie bezpieczeństwa, poczucie humoru na własny temat
-cechy, które podniosą poziom atrakcyjności potencjalnej kobiety pożądanej - ich ewentualny brak nie posiada mocy rozstrzygającej np. w moim przekonaniu odnosi się to głównie do cech fizycznych, ale równie dobrze może to być dodatkowa cecha, która zaakcentuje całokształt.
-poczucie własnej wartości (nie oceniane z domniemanej perspektywy innych ludzi – wyłącznie oceniane przez nas samych)
-imperatyw moralny określający naszą nierozerwalną relację ze światem, którą może dyktować np. wiara/wychowanie/program partii politycznej/redaktor naczelny Cosmopolitan

Mój algorytm wygląda tak:

Empatyczna, szczera, ustępliwa, namiętna, śmiała, dojrzała, uśmiechnięta
Twórcza, współdzieląca moją pasję, akceptująca moją potrzebę chwilowej samotności
Pomysłowy, wrażliwy, oddany, szczery, stonowany
Dobre maniery, wychowanie, empatia, obiektywizm, wiara w pierwotną dobroć człowieka

Analizując gotowy algorytm łatwo zauważyć, że utrwalone poglądy i zdobyte doświadczenie najczęściej tworzą spójny system, który wystarczy konsekwentnie wprowadzać w życie. Jeżeli ktoś nie jest wystarczająco doświadczony lub na życie przyjmuje określoną pozę to spostrzeże, że jego oczekiwania w algorytmie względem pożądanego człowieka stają się lekarstwem na subiektywnie oceniane niedostatki, co powoduje, że taki algorytm będzie przypominać niekompletny silnik, który nie ma prawa zadziałać tzn. nie obdarzysz nikogo potocznie nazywaną miłością, jeśli sam dla siebie jej nie masz. Łatwo to wytłumaczyć na konkretnym życiowym przykładzie: Jeżeli kobieta cierpi na silny brak samoakceptacji, to instynktownie będzie szukać mężczyzn z poziomu niezbędnego minimum, a każda nadwyżka jakościowa w postaci, np. „sięga po piwo co drugi dzień i prawie skutecznie eliminuje obecność swoich gazów jelitowych w pokoju” będzie wystarczającym powodem do abstrakcyjnego zakochania się – wystarczy, że taki się nią zainteresuje, a reszta dzieje się już sama. Innym błędem logicznym w tym przykładzie może być również słabość do tanich komplemenciarzy. Obserwując umownie nazwany algorytm zauważycie ścisły związek pomiędzy pierwszym i czwartym rzędem, oraz drugim i trzecim. Ten pierwszy związek, czyli 1:4 spina w klamrę całość pokazując preferowany model ludzi, którzy powinni nas otaczać, bo wówczas czujemy się dobrze – jest to swoisty magazyn, z którego będziemy czerpać dla nas „okazje” np. zahukana dziewczyna w klubie dyskotekowym popsuje nastrój swoim koleżankom, bo raptownie oznajmi, że chce już wracać do domu, bo w tym miejscu czuje się nieswojo. Ten drugi związek 2:3 odwołuje się do sfery odbiegającej od konformizmu, społecznych przyzwoleń, wszelkiej znanej nam poprawności i skupia się na rzeczach z naszego punktu widzenia najistotniejszych, których spełnienie wiążę się z emocjonalnym maksimum zysku np. „ona nie dość, że przymyka oko na mój coniedzielny rytuał dłubania przy motorze w garażu, to w dodatku daje mi odczuć, że docenia mój ostatni pomysł z zamontowaniem jeszcze jednej półki w salonie – w tym wypadku widać poprawnie wdrożony algorytm. Gdyby zaś była zawziętą entuzjastką wszystkiego, co ekologiczne, a wydech w jego motorze z powodzeniem pomieściłbym dojrzałego grejpfruta, to szanse na docenienie nowej półki w salonie drastycznie maleją.

Prześledźcie swoje algorytmy i podzielcie się swoimi wrażeniami. Mój pomysł jest w początkowej fazie projektu i zdaję sobie sprawę, że nie jest wolny od wad, dlatego chętnie poznam wasze propozycje (np. nie mam pomysłu na umieszczenie aspektu związanego z ryzykiem, ciekawością, ludzką przekorą, niekonwencjonalnym zachowaniem). Ufam, że odrobina analitycznego myślenia uwalniająca nas na moment od wszechobecnej głupizny i wydzielania chemicznych związków pozwoli na małą rewizję własnego „ja” i pomoże w podjęciu kolejnych kroków, by móc się wreszcie z kimś spasować.
 
     
Karuta 
Aktywny



Wiek: 30
Dołączyła: 17 Mar 2012
Posty: 274
Wysłany: 2012-04-03, 14:09   

Cytat:
Jeżeli kobieta cierpi na silny brak samoakceptacji, to instynktownie będzie szukać mężczyzn z poziomu niezbędnego minimum, a każda nadwyżka jakościowa w postaci, np. „sięga po piwo co drugi dzień i prawie skutecznie eliminuje obecność swoich gazów jelitowych w pokoju” będzie wystarczającym powodem do abstrakcyjnego zakochania się – wystarczy, że taki się nią zainteresuje, a reszta dzieje się już sama. Innym błędem logicznym w tym przykładzie może być również słabość do tanich komplemenciarzy.


Moim zdaniem to nie prawda. Ja nie akceptuje siebie ale to nie znaczy, że mam brać kogo popadnie. Mam kryteria (względem zachowania i przyzwyczajeń) jeśli osoba spełniająca je nie zainteresuje się mną to wole być sama niż użerać się z kimś innym.
 
     
Mateusz87
Nowy

Wiek: 36
Dołączył: 02 Kwi 2012
Posty: 21
Wysłany: 2012-04-03, 14:39   

Wskazałem na dwa występujące w tym wypadku błędy logiczne (może jest ich więcej?) - nie napisałem, że to reguła sprawdzalna w proporcji 100/100 przypadków.
 
     
Karuta 
Aktywny



Wiek: 30
Dołączyła: 17 Mar 2012
Posty: 274
Wysłany: 2012-04-03, 15:25   

Ale czytając to ma się wyobrażenie, że jesteś pewny w 100%.

Edit:
I do cholery przestań zgrywać jakiegoś uczonego.
Ostatnio zmieniony przez Karuta 2012-04-03, 15:25, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Mateusz87
Nowy

Wiek: 36
Dołączył: 02 Kwi 2012
Posty: 21
Wysłany: 2012-04-03, 15:30   

W dwóch przytoczonych przeze mnie przykładach jestem pewny, że tak się dzieje, a to, że nie są przekładalne na każdy przypadek to trzeba przyjąć z góry - na tym polega pewna ułomność teorii.
 
     
Mateusz87
Nowy

Wiek: 36
Dołączył: 02 Kwi 2012
Posty: 21
Wysłany: 2012-04-03, 15:37   

Karuta napisał/a:
Ale czytając to ma się wyobrażenie, że jesteś pewny w 100%.

Edit:
I do cholery przestań zgrywać jakiegoś uczonego.


Napisane zaraz na początku - "uwaga pseudonaukowy ton" <-> autor ma dystans do siebie i swoich wypowiedzi
 
     
Karuta 
Aktywny



Wiek: 30
Dołączyła: 17 Mar 2012
Posty: 274
Wysłany: 2012-04-03, 15:39   

Jest coś takiego jak edycja postu.

Ok, ok spokojnie.... -.-
 
     
Mateusz87
Nowy

Wiek: 36
Dołączył: 02 Kwi 2012
Posty: 21
Wysłany: 2012-04-03, 15:50   

Ja jestem bardzo spokojny człowiek ... :)
 
     
myszka1604 
Częsty bywalec



Wiek: 33
Dołączyła: 23 Paź 2011
Posty: 525
Wysłany: 2012-04-03, 20:51   

W spostrzeżeniach Mateusza jest sporo racji. Każdy z nas ma swoje preferencje. Ja np. wiem, że nie zwiąże się z człowiekiem, który jest nietolerancyjny, a raczej krótko mówiąc rasistą. Bo z takim człowiekiem byłam i już wiem, ze nie zaakceptuje tego. Podałam prosty przykład. Mateusz ujął językiem bardziej naukowym, to o czym ciągle piszemy w tematach o "idealnym partnerze" itd.
To co napisał też nie jest bardzo "uczone" bo algorytmy są na wszystko :mrgreen:
Mi to się bardzo podoba, aczkolwiek nikt nikomu nie karze trzymać się w 100%, bo zawsze ten odchył jest. Ale zastanówmy się, czy nie szukamy partnerów wg. schematu? Tyle, ze ja jako humanistka bym się rozpisała mało analitycznie, a bardziej literacko.
Swojego algorytmu jeszcze nie mam, bo chyba za małe doświadczenie mam. Ale przemyśle to.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Samotność Forum © 2011 - 2023
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Mapa Serwisu Google XML RSS