Aria, tu nie ma co układac czy analizowac. Przepraszam, ale robisz troche operę mydlaną z tego co przeżywasz. albo jest tak jak piszesz - i w tym przypadku lec i powiedz mu czy prędzej o co chodzi. Albo po prostu lubisz sie umartwiac platonicznymi akcjami - i przy tej opcji, nie mów mu. Poczekaj aż minie ...dziesiąt lat. Potem kiedys spotkacie się jako staruszkowie i przypadkiem wyjdzie na jaw że kochałaś go całe życie, a on rozpaczliwie wyzna że nie był szczęśliwy czując to samo do Ciebie... Nie ma co tracic czasu - MÓW! A jak okaże się, zę nic z tego to pewnie Ci przejdzie uczucie
Powiedz mu, określ się, wyjaśnij co się stało wtedy. W dupie miej jego dziewczynę.
Ja bym tego nie zrobiła. Bo nie włazi się komuś w związek. Nie wywołuje wątpliwych sytuacji, napięć, konfliktów.
Sen napisał/a:
Skoro sądzisz, że jest nieszczęśliwy z nią, to spraw, by był szczęśliwy z Tobą.
Jeśli jest nieszczęśliwy naprawdę. A nie tylko "wyglądał" raz w jakiejś sytuacji. Jeśli jest... to ten związek się skończy. I wtedy będzie czas na wspomnienia, wyznania, tłumaczenia. Po jakimś czasie. Bez żalu i ewentualnego obwiniania "osoby trzeciej".
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach