Samotność - forum psychologiczne na temat samotności - dla wszystkich samotnych i osamotnionych - samotnosc

FAQ SzukajUżytkownicyGrupy Chat Gry RejestracjaZaloguj

Samotność

Psychologiczne forum dyskusyjne związane z tematem samotność, osamotnienie - na temat samotności dla wszystkich samotnych i osamotnionych.

Poprzedni temat «» Następny temat
Kolejne glupie pytanie - jak sie odkochac?
Autor Wiadomość
Deathman 
Nowy

Wiek: 32
Dołączył: 23 Lis 2011
Posty: 21
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-11-22, 23:41   Kolejne glupie pytanie - jak sie odkochac?

Mam ten jeden glupi problem od naprawde dawna, pisalem kiedys na forum o mojej sytuacji, a teraz tylko napisze pare zdan bo nie wszystko jest wazne.
Kocham przyjaciolke, kolejny rok. Wiem, ze nie jest to zauroczenie etc. Nie chce tego czuc dalej, bo sprawia mi to tylko bol, a nie moge i nie chce zrywac z nia kontaktu, bo jak juz wspomnialem jest moja przyjaciolka. Znam jej zalety jak i wiele wad co wciaz nie zmienia moich uczuc i mimo, ze w kazdy sposob probowalem sobie wyperswadowac te uczucie to nic nie daje. Poprostu mam juz tego dosc.
Staralem sie byc na nia zly, probowalem 'zajac' sie innymi kobietami, ale poprostu wciaz o niej mysle... gdyby trwalo to miesiac, dwa lub trzy to mialbym swiadmosc ze to zwykle zauroczenie, ale mimo moich roznych 'przygod/wrazen' z innymi dziewczynami moje uczucia co do tej jednej sa wciaz nie zmienne.
Chcialem sie zapytac czy ktos z was nie mial podobnego problemu i czy w jakis sposob sobie z tym nie poradzil.

Jesli jest inny watek o podobnej tematyce to wybaczcie mi to niechlujne postawienie nowego tematu
 
     
prezes 
Częsty bywalec


Wiek: 33
Dołączył: 10 Sie 2012
Posty: 583
Wysłany: 2012-11-23, 00:16   

Byłem 2 razy zakochany w dziewczynach które zaszufladkowały mnie jako "friends"... w sumie po wielu rozkminach doszło do mnie że to moja wina była...już nigdy się tak nie dam... musisz się w innej zakochać bo taka platoniczna miłośc do przyjaciólki Cię wyniszczy, zwłaszcza jak sobie znajdzie jakiegoś luja.

Rady expert mode: na priv Ci pośle ;-)
 
     
Deathman 
Nowy

Wiek: 32
Dołączył: 23 Lis 2011
Posty: 21
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-11-23, 00:35   

Wielkie dzieki za odpowiedz :-)
Wiecej napisze rowniez na priv bo tyczyc sie bedzie linku;)
 
     
Senny 
Aktywny



Dołączył: 11 Paź 2012
Posty: 251
Skąd: Centrum
Wysłany: 2012-11-23, 07:14   

Deathman, z czasem przechodzi jak wszystko.
Kilka miesięcy czy lat i po sprawie.
Mnie przeszło, kompletnie przeszło ale przyjaciółmi wciąż jesteśmy.
 
     
Karolina
[Usunięty]

Wysłany: 2012-11-23, 11:38   

Jeśli mimo upływającego czasu Ci nie przeszło, to moim zdaniem jedynym wyjściem jest zerwanie całkowite kontaktu.
Ja dokonałam takiego wyboru. Straciłam przyjaciela - ale zyskałam zdrowie psychiczne. Masochizm emocjonalny jest niebezpieczny...
Rozumiem, że to jest Twoja przyjaciółka i ta relacja zajmuje ważne miejsce w Twoim życiu. Jednak to Ty musisz dokonać - trwać dalej w takim stanie czy odseparować się.
 
     
Deathman 
Nowy

Wiek: 32
Dołączył: 23 Lis 2011
Posty: 21
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-11-23, 14:17   

Wolalbym zastosowac sie do rady Sennego i czekac kolejne dni, miesiace etc. niz zerwac z nia kontakt Karolinko, bo tak jak powiedzialas ta relacja jest dla mnie czyms bardzo waznym i nie chcialbym tego poswiecic na emocjonalne zdrowie.
Ale ciesze sie, ze sa osoby, ktore sluza rada i pomoca takim jak ja;)
Dzieki
 
     
Diabeł Stróż 
Nowy

Dołączył: 08 Lis 2012
Posty: 43
Wysłany: 2012-11-23, 15:57   

Deathman napisał/a:
Wolalbym zastosowac sie do rady Sennego i czekac kolejne dni, miesiace etc. niz zerwac z nia kontakt Karolinko, bo tak jak powiedzialas ta relacja jest dla mnie czyms bardzo waznym i nie chcialbym tego poswiecic na emocjonalne zdrowie.




Nie ma cudownego sposobu ani recepty,musisz sam nad tym popracowac.
Kontaktujac sie z ta dziewczyna szkodzisz sobie,zamykasz droge do normalnosci,a czas ucieka.
Karolina ma racje- musisz wybrac ,albo-albo.Moze jeszcze za malo cierpisz,albo masz nadzieje ze cos sie w Waszych relacjach zmieni- tak naprawde sparawa jest prosta, uciekasz od tej znajomosci i zyjesz normalnie albo czekasz na cud,Twoj wybor.
Ostatnio zmieniony przez Diabeł Stróż 2012-11-23, 16:00, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
cytrynka83 
Częsty bywalec



Wiek: 40
Dołączyła: 05 Lip 2012
Posty: 858
Skąd: lubelskie
Wysłany: 2012-11-23, 16:34   

Tak, jak napisała Karolina jedynym słusznym wyjściem jest całkowite zerwanie kontaktu. Pytanie czy masz na tyle siły by to zrobić. Nie jest łatwo odciąć się od kogoś kogo się kocha. Byłam w podobnej sytuacji i naprawdę do równowagi wróciłam wtedy kiedy zerwałam kontakt całkowicie. Do takiej decyzji jednak też trzeba dojrzeć.
 
     
bartekk 
Aktywny


Wiek: 40
Dołączył: 25 Sie 2012
Posty: 223
Wysłany: 2012-11-23, 18:12   

A mi się wydaje, że w aktualnej sytuacji całkowite nagłe zerwanie kontaktu nic dobrego nie da. Chyba, że uważasz, że ona to może zrobić pierwsza to wtedy tak, lepiej ty prędzej. Ale właśnie chyba na to się nie zanosi? Bo nie wiem czy dobrze rozumiem, ale ona w tej znajomości nie czuje się źle przez ciebie? No i dobrze rozumiem, że nie chcesz, aby musiało do tego dojść?

Bo z tego wszystkiego uważam, że problem tkwi w tobie, przede wszystkim, to ty go generujesz i powinieneś go rozwiązać sam ze sobą, w sobie. Wygląda na to, że ona potrafi się cieszyć z waszej znajomości, ty w którymś momencie przestałeś; czy może te zakochanie się w niej przeszkadza. I praktycznie tak, możesz zerwać kontakt, najłatwiej, ale efekty nie są jednoznacznie dobre (jeśli w ogóle będą). Może to bardziej taki środek ostateczny. Najlepiej byłoby jakbyś postarał się uświadomić sobie, że twoje uczucie, czy bardziej wyrażanie/wyciąganie go w ten sposób, nie ma sensu. Chyba już wiesz, że nic nie daje, nie sprawia, że się w tobie zakocha. Czasami tak bywa, może cię ktoś lubić, i tyle. Powinieneś czerpać radość z waszej przyjaźni, a nie żebyś cierpiał. Taki powinien być twój cel w tym czy motywacja żeby się odkochać. Bo jeśli chodzi jak się odkochać to skoro właśnie metody "zewnętrzne" nie skutkują, to powinieneś szukać ich w sobie. Ale to już nieco indywidualna kwestia.

Przede wszystkim powinieneś chcieć i być świadomy pewnych spraw i konsekwencji konkretnych działań.
 
     
neo-geisha
[Usunięty]

Wysłany: 2012-11-24, 10:25   

Zgadzam się z dziewczynami. Jeśli to już trwa tak długo, to powinieneś przestać kontaktować się z nią. To, że ją kochasz to jedno, ale to, że przez to uczucie cierpisz i prawdopodobnie nigdy nie będziesz mógł ruszyć dalej, to drugie. Wybór należy do Ciebie, ale taka mała rada: to Twoje zdrowie jest najważniejsze;p.
 
     
Serpent 
Aktywny



Wiek: 35
Dołączył: 21 Lis 2012
Posty: 275
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-11-24, 15:36   

Ja na Twoim miejscu bym nie zrywał z nią kontaktu, może ograniczaj spotykanie się z nią tylko. Interesuj się innymi kobietami, choć na jakieś imprezy itp, poznawaj, może niedługo spotkasz jakąś w której się zakochasz i to z wzajemnością a wtedy będąc zakochany będziesz myślał tylko o niej a nie o tej przyjaciółce.
 
     
Deathman 
Nowy

Wiek: 32
Dołączył: 23 Lis 2011
Posty: 21
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-11-24, 17:27   

bartekk napisał/a:
A mi się wydaje, że w aktualnej sytuacji całkowite nagłe zerwanie kontaktu nic dobrego nie da. Chyba, że uważasz, że ona to może zrobić pierwsza to wtedy tak, lepiej ty prędzej. Ale właśnie chyba na to się nie zanosi? Bo nie wiem czy dobrze rozumiem, ale ona w tej znajomości nie czuje się źle przez ciebie? No i dobrze rozumiem, że nie chcesz, aby musiało do tego dojść?

Bo z tego wszystkiego uważam, że problem tkwi w tobie, przede wszystkim, to ty go generujesz i powinieneś go rozwiązać sam ze sobą, w sobie. Wygląda na to, że ona potrafi się cieszyć z waszej znajomości, ty w którymś momencie przestałeś; czy może te zakochanie się w niej przeszkadza. I praktycznie tak, możesz zerwać kontakt, najłatwiej, ale efekty nie są jednoznacznie dobre (jeśli w ogóle będą). Może to bardziej taki środek ostateczny. Najlepiej byłoby jakbyś postarał się uświadomić sobie, że twoje uczucie, czy bardziej wyrażanie/wyciąganie go w ten sposób, nie ma sensu. Chyba już wiesz, że nic nie daje, nie sprawia, że się w tobie zakocha. Czasami tak bywa, może cię ktoś lubić, i tyle. Powinieneś czerpać radość z waszej przyjaźni, a nie żebyś cierpiał. Taki powinien być twój cel w tym czy motywacja żeby się odkochać. Bo jeśli chodzi jak się odkochać to skoro właśnie metody "zewnętrzne" nie skutkują, to powinieneś szukać ich w sobie. Ale to już nieco indywidualna kwestia.

Przede wszystkim powinieneś chcieć i być świadomy pewnych spraw i konsekwencji konkretnych działań.


Nigdy nie przestalem czerpac radosci z tej znajomosci:) Swietnie spedzamy razem czas i oboje jestesmy zadowoleni. Ten moj bol to takie osobne uczucie, jedno nie wyklucza drugiego.
Widzimy sie rzadko bo od prawie dwoch lat mieszkamy od siebie 160km. A jednak zerwanie kontaktu dla obu stron byloby trudne (nie zgaduje, ze dla niej tez, tylko to wiem) i nie wchodzi w gre.

Zalozylem ten temat majac nadzieje ze ktos doradzi mi cos innego niz zerwac kontakt, ale widze, ze 95%postow bazuje na tym rozwiazaniu:/ (pozostale 5%!!Dzieki:D )
Wiec trudno, Dzieki za wszelkie odpowiedzi, ale temat mozemy juz zamkanac, bede sie psychicznie mordowal a wzamian spedzal z nia troche swietniego czasu;) moze dla niektorych jedno drugiego nie warte, ale wole te pare chwil szczescia:)
Ostatnio zmieniony przez Deathman 2012-11-24, 17:33, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
bartekk 
Aktywny


Wiek: 40
Dołączył: 25 Sie 2012
Posty: 223
Wysłany: 2012-11-24, 19:13   

Bo może ciężko doradzić coś jeszcze, skoro tyle już próbowałeś i nic. Biorąc pod uwagę, że nie chcesz zrywać znajomości mimo wszystko (co rozumiem), to być może faktycznie musisz się trochę pomęczyć zanim jak to Senny napisał 'z czasem przejdzie'. W końcu to ty wiesz najlepiej czego chcesz i ile jesteś w stanie wytrzymać, czy jesteś bardziej na plusie czy minusie. Bo czy schowanie tego uczucia do niej głęboko w sobie jest radą? Jeśli nawet jest to sam musisz znaleźć sposób :oczko:
Powodzenia.
 
     
iskierka503 
Częsty bywalec


Wiek: 32
Dołączyła: 02 Paź 2012
Posty: 507
Wysłany: 2012-11-25, 09:04   

hmm... ja sie raczej przyłacze do tych 5%, a dlaczego?

mialam przyjaciela....spedzalam z nim bardzo duzo czasu, bawilismy sie swietnie.... po ok 2-3 latach zasugerowal mi ze mnie kocha... to mnie bardzo zdziwilo bo bylam w zwiazku i w sumie moj byly tez go traktowal i traktuje jako przyjaciela....
powiedzialam mu ze naprawde bardzo go lubie, ale nic wiecej... zrozumial to... stwierdzil ze chcial zebym wiedziala i ze nadal chce sie spotykac... wiec nasze kontakty sie nie zmienily... ale od kiedy ja to wiedzialam to zdawalam sobie sprawe z tego ze go te spotkania bola i rania... ze czuje to co Ty czujesz teraz....
trwal z tym uczuciem bardzo dlugo, mimo ze mial dziewczyny, zwiazki mu nie wychodzily, niestety bylo mi przykro bo wiedzialam ze to min przeze mnie...
z czasem chyba zrozumial i powoli sam zaczal sie oddalac... nie wiem co dokladnie sobie powiedzial ale chyba zadzialalo... teraz ma dziewczyne i wyglada na zadowolonego z zycia...

a ja? a ja teraz troche zaluje ze odrzucilam jego uczucia bo wiem ze jest dobrym chlopakiem i zasluguje na szczescie... a ja go odtracilam przez uczucie to jakiegos dupka...


wniosek...
nie zrywaj z nia kontaktu, bedzie co ma byc.... jesli potrafisz zyc z tym cierpieniem i wasza znajomosc jest wazniejsza... ok... czlowiek chyba az tak nie pozwolilby siebie ranic... ona wie o twoim uczuciu? jest tego swiadoma??
 
     
xxxl 
Początkujący


Dołączył: 31 Sie 2012
Posty: 171
Wysłany: 2012-11-25, 12:25   

Czytam ten temat bo mam taką samą sytuację i odpowiem też że nie warto zrywać kontaktu tylko dlatego że ją kochasz może warto rozmawiać o uczuciach czego się pragnie. Dobrym pretekstem niech będzie wyjście na koncert do parku a resztę zostaw sytuacji jak się potoczy. Z początku możesz spodziewać się odmownej odpowiedzi ale spokojnie daj jej czas na przemyślenie. Prawdziwa i szczera miłość może zwyciężyć choć nie raz przez nią cierpimy ale dla tej jedynej miłości warto to poświęcić. W życiu tak bywa że zło zakrywa te dobro. I przez to nie widzimy że ktoś chce dla nas dobrze odrzucamy dobro i nieświadomie wybieramy zło. A potem cierpimy
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Samotność Forum © 2011 - 2023
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Mapa Serwisu Google XML RSS