Samotność - forum psychologiczne na temat samotności - dla wszystkich samotnych i osamotnionych - samotnosc

FAQ SzukajUżytkownicyGrupy Chat Gry RejestracjaZaloguj

Samotność

Psychologiczne forum dyskusyjne związane z tematem samotność, osamotnienie - na temat samotności dla wszystkich samotnych i osamotnionych.

Poprzedni temat «» Następny temat
Jak radzicie sobie po zerwaniu?
Autor Wiadomość
CzlowiekRafal 
Nowy

Wiek: 27
Dołączył: 31 Lip 2014
Posty: 4
Skąd: Racibórz
Wysłany: 2014-07-31, 19:35   Jak radzicie sobie po zerwaniu?

Minął niemal miesiąc od kiedy zerwałem z dziewczyną. Był to mój drugi związek. Nie miał prawa się udać. Szkoda że zrozumiałem to tak późno. Nie wiem na ile mnie okłamywała a na ile mówiła prawdę, nigdy się już tego nie dowiem - bardzo szybko znalazła sobie kogoś innego, są razem, póki co szczęśliwi. Ale to osobna historia, może kiedyś ją opowiem.
Chodzi mi o to jak wy radzicie sobie po zerwaniu? Szukacie szybko kogoś innego by zapełnić 'pustkę'? Czy topicie smutki w alkoholu? Albo znajdujecie nowe sposoby zapełniania sobie wolnego czasu, jakieś hobby, spotkania z ludźmi?
W moim życiu nie ma za dużej różnicy między tym co robiłem podczas związku a tym co robię teraz. Takie samo hobby, tak samo rzadko wychodzę z domu, w zasadzie zmieniło się tylko to że nie rozmawiam już ze swoją dziewczyną a więcej rozmawiam z przyjaciółką która pomaga mi się pozbierać. Wciąż chodzę spać o drugiej nad ranem, ale nie przez długie rozmowy na Skype ale przez to że mnóstwo czasu spędzam na zadawaniu sobie pytań na które nigdy nie dostanę odpowiedzi.
 
 
     
Czerwona93 
Częsty bywalec



Wiek: 30
Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 682
Skąd: wielkopolska
Wysłany: 2014-07-31, 20:04   

Żaden mój związek nie skończył się w dobry sposób dlatego, to i sposoby na radzenie sobie z tym miałam złe
ale myślę, że banał w stylu "zajmij się czymś" to klucz do sukcesu- może np. zacznij uprawiać sport, zmęczysz się to i szybciej zaczniesz i nie będziesz rozmyślał o głupotach
 
 
     
yogourt 
Początkujący


Wiek: 30
Dołączyła: 21 Lip 2014
Posty: 106
Wysłany: 2014-07-31, 22:11   

To nie jest dobry pomysł, żeby szukać sobie kogoś nowego :(. Nie mam zbyt dużego doświadczenia, ale wydaje mi się, że wtedy tej kolejnej osoby nie traktowalibyśmy zbyt poważnie, moglibyśmy ją zranić. Tym bardziej, że gdy kogoś szukasz, to przecież nie możesz myśleć, że to żeby wypełnić pustkę po kimś, no nie? Lepiej dać sobie tyle czasu, żeby zaakceptować to rozstanie, chociaż niestety nie wiem, co można konkretnie robić w tym czasie :(
 
 
     
Vyar 
Częsty bywalec



Wiek: 35
Dołączyła: 22 Cze 2013
Posty: 918
Skąd: Mar Vanwa Tyalieva
Wysłany: 2014-08-01, 19:15   

To sprawa osobista. Chociaż na pewno jakaś desperacka próba zastąpienia jednej osoby inną od razu nie jest dobrą rzeczą. Tak to tylko, jeśli jesteś w stanie otworzyć się na tego nowego człowieka, nie ciągnąć za sobą urazów po poprzednim.
 
 
     
Lampart
Milczący



Dołączył: 11 Sty 2013
Posty: 96
Wysłany: 2014-08-05, 13:37   

Czerwona93 napisał/a:
Żaden mój związek nie skończył się w dobry sposób dlatego, to i sposoby na radzenie sobie z tym miałam złe
ale myślę, że banał w stylu "zajmij się czymś" to klucz do sukcesu- może np. zacznij uprawiać sport, zmęczysz się to i szybciej zaczniesz i nie będziesz rozmyślał o głupotach


Bo związki trzeba sobie odpuścić. Nie wiem co to siedzi w ludziach, że tylko związek, i związek, i choćby 100 razy nie wychodziło to z uporem maniaka wszyscy jak ćma do świecy będą lecieć - bez sensu. Związku praktycznie się nie udają, wystarczy spojrzeć na statystyki małżeństw i rozwodów lub choćby poczytać na forach wszędzie każdy pisze, że coś mu tam nie wyszło.

Z danych GUS wynika:

W 2013 r. rozwiodło się ponad 66 tys. par małżeńskich – czyli o 1,6 tys. więcej w stosunku do roku poprzedniego. Jednocześnie o prawie 22 tysiące zmalała ilość zawieranych małżeństw (181 tysięcy)

Czyli co trzecia para się rozwodzi, a reszta... przecie niektórzy ciągną te swoje żonate życie bez rozwodu choć tam żadnej miłości dawno nie ma.

Małżeństwa się rozpadają z dziećmi z majątkami do podziału więc jakie szanse ma zwykła para ? Związki to strata czasu i samooszukiwanie siebie; że tym razem będzie cudownie :-) i na pewno aż po grób :-)
 
     
Czerwona93 
Częsty bywalec



Wiek: 30
Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 682
Skąd: wielkopolska
Wysłany: 2014-08-05, 19:29   

Lampart napisał/a:
Czerwona93 napisał/a:
Żaden mój związek nie skończył się w dobry sposób dlatego, to i sposoby na radzenie sobie z tym miałam złe
ale myślę, że banał w stylu "zajmij się czymś" to klucz do sukcesu- może np. zacznij uprawiać sport, zmęczysz się to i szybciej zaczniesz i nie będziesz rozmyślał o głupotach


Bo związki trzeba sobie odpuścić. Nie wiem co to siedzi w ludziach, że tylko związek, i związek, i choćby 100 razy nie wychodziło to z uporem maniaka wszyscy jak ćma do świecy będą lecieć - bez sensu. Związku praktycznie się nie udają, wystarczy spojrzeć na statystyki małżeństw i rozwodów lub choćby poczytać na forach wszędzie każdy pisze, że coś mu tam nie wyszło.

Z danych GUS wynika:

W 2013 r. rozwiodło się ponad 66 tys. par małżeńskich – czyli o 1,6 tys. więcej w stosunku do roku poprzedniego. Jednocześnie o prawie 22 tysiące zmalała ilość zawieranych małżeństw (181 tysięcy)

Czyli co trzecia para się rozwodzi, a reszta... przecie niektórzy ciągną te swoje żonate życie bez rozwodu choć tam żadnej miłości dawno nie ma.

Małżeństwa się rozpadają z dziećmi z majątkami do podziału więc jakie szanse ma zwykła para ? Związki to strata czasu i samooszukiwanie siebie; że tym razem będzie cudownie :-) i na pewno aż po grób :-)


tak.
 
 
     
liliana 
Aktywny



Dołączyła: 02 Wrz 2014
Posty: 214
Wysłany: 2014-10-05, 13:17   

Lampart napisał/a:

Bo związki trzeba sobie odpuścić. Nie wiem co to siedzi w ludziach, że tylko związek, i związek, i choćby 100 razy nie wychodziło to z uporem maniaka wszyscy jak ćma do świecy będą lecieć - bez sensu. Związku praktycznie się nie udają, wystarczy spojrzeć na statystyki małżeństw i rozwodów lub choćby poczytać na forach wszędzie każdy pisze, że coś mu tam nie wyszło.

Z danych GUS wynika:

W 2013 r. rozwiodło się ponad 66 tys. par małżeńskich – czyli o 1,6 tys. więcej w stosunku do roku poprzedniego. Jednocześnie o prawie 22 tysiące zmalała ilość zawieranych małżeństw (181 tysięcy)

Czyli co trzecia para się rozwodzi, a reszta... przecie niektórzy ciągną te swoje żonate życie bez rozwodu choć tam żadnej miłości dawno nie ma.

Małżeństwa się rozpadają z dziećmi z majątkami do podziału więc jakie szanse ma zwykła para ? Związki to strata czasu i samooszukiwanie siebie; że tym razem będzie cudownie :-) i na pewno aż po grób :-)

Dokładnie tak. Znowu się z Tobą zgadzam. Myślę, że cała sprawa bierze się stąd, że wciąż funkcjonuje stereotyp - myślenie, że powiedzenie "ułożyć sobie życie" jest tożsame z " byciem w związku".
Co do radzenia sobie po zerwaniu - ja popełniłam chyba wszystkie błędy, o których się mówi, żeby ich nie popełniać: po zdradzie eksa sama szybko wdałam sie w romans w myśl zasady, że klin klinem; analizowałam publicznie każde zachowanie eksa, dwa razy poniżyłam się i prosiłam by wrócił. Do pozytywów należy to, że nie przyjęłam go wtedy, kiedy on chciał wrócić i nie robiłam mu żadnych problemów jeśli chodzi o uzyskanie rozwodu i podział majątku. Na szczęście dziś niczego nie żałuję, wiem, że to były kolejne etapy w moim życiu, przez które musiałam przejść, aby dzis być spokojną osobą z ułożonym choć samotnym życiem.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Samotność Forum © 2011 - 2023
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Mapa Serwisu Google XML RSS