Jak miałem 15 lat i hormony szalały, to pomimo tego że widziałem że to głupie (i we wszystkich innych sprawach wcześniej, jak byłem młodszy miałem metodyczne, chłodne, stoickie podejście) to jakoś tak ciężko by mi było być z osobą, która nie wygląda jakoś mega. Wiedziałem wtedy, że to głupie, ale hormony tak szalały, że nie potrafiłem ogarnąć tego.
Teraz mam 21 lat i jest inaczej. W zasadzie wygląd ma małe znaczenie (no chyba, że rzeczywiście ktoś byłby bardzo paskudny z twarzy, albo mocno gruby). Tak w ogóle kobiety w tym wieku już całkiem nieźle się kamuflują więc nie zawsze wiadomo czy widzi się ładną czy brzydką kobietę.
Inna sprawa, że ja pod pewnymi względami mam wymagania dotyczące charakteru i być może jeszcze sporo rówieśników w moim wieku nie ma takich sprecyzowanych wymagań, więc być może mniej niż inne osoby patrzę na wygląd.
Nie wiem czy zbyt dosadnie powyższego nie napisałem.
Bari napisał/a:
Zależy też o czym mówimy. Wygląd w postaci kształtu twarzy, figury, wzrostu (czyli rzeczy na które nie mamy wpływu) czy też o ubiorze, fryzurze (coś co możemy zmienić). Bo nawet jeśli ktoś z natury nie jest urodziwy to zawsze może zmienić styl ubierania się (no chyba że już ma odpowiedni).
E? Figury nie można zmienić? O ile ktoś nie ma jakiejś choroby, która powoduje że jest otyły albo bardzo szczupły to się nie zgodzę. Spokojnie można nabrać mięśni (od 2 miesięcy to robię, powoli ale jakoś widać niewielkie rezultaty, chociaż bardziej na siłę trenuję i tutaj widać większe niż wizualne efekty). Można też się odchudzić.
Ostatnio zmieniony przez długopis 2015-06-13, 22:36, w całości zmieniany 1 raz
Pewnych cech wyglądu nie zawsze można zmienić. Znam faceta bardzo wysokiego i szczupłego i za cholerę on nie może przytyc, choćby nie wiem ile jadł.
Mnie za to udało się zrzucić już 10 kilogramów, fakt że pewne partie ciała mam oporne na odchudzanie i musiałabym się uciec do interwencji chirurgicznych.
Myślę, że sporo osób zwraca uwagę na wygląd, przynajmniej w pierwej fazie znajomości. Kiedy miałam kiedyś konto na pewnym portalu randkowym, panowie wprost pisali np. że nie chcą kobiet powyżej danej wagi, z niezrobionymi paznokciami, itd. Myślę, że w drugą stronę też to działa.
Pewnych cech wyglądu nie zawsze można zmienić. Znam faceta bardzo wysokiego i szczupłego i za cholerę on nie może przytyc, choćby nie wiem ile jadł.
Myślę, że bardzo niewielu jest takich, którzy rzeczywiście by nie mogli nabrać masy.
Sam jestem dosyć wysoki i szczupły. Robiłem sobie jedzenie na studiach i wydawało mi się, że nie jest źle. Niedawno zacząłem chodzić na siłownię i przy okazji policzyłem kalorie i białko. Wyszło na to, że białka było ok jak na nie ćwiczącą osobę (ale już chcąc nabrać masy musiałem zacząć jeść chociaż trochę więcej), ale już kalorii było mało. A potrawy nie wyglądały na bardzo małe. Po prostu mało tłuszczu w nich było. Tłuszcz to najbardziej kaloryczny składnik jedzenia (sporo bardziej od białka i węglowodanów) i jak ktoś chce nabrać masy, to musi po prostu sporo kalorii jeść. Jak nie będzie jadł wystarczającej liczby kalorii to będzie spalał jedzone białko i nawet własne mięśnie.
Ogólnie zbyt mało tłuszczu w diecie osoby szczupłej to coś złego. Witaminy A,D,E,K rozpuszczają się tylko w tłuszczach. Duże porcje węglowodanów powodują huśtawkę poziomu glukozy we krwi.
Innymi słowy, jak ktoś już dojdzie do wagi, którą chce mieć i chce być zdrowy, to ja bym jednak nie radził jadłospisu niskotłuszczowego.
No i też ćwiczenia. Można nabrać ciała poprzez nabranie albo tkanki tłuszczowej albo mięśniowej. Jak się ćwiczy to się nabiera tę drugą. Przy okazji organizm (ale tutaj lepiej zapytać jakiegoś fachowca) zdaje się, że wytwarza hormony, które pozwalają na nabieranie masy.
Oczywiście każdy jest inny, może mieć choroby. Ewentualnie inne przyczyny jak stres mogą niweczyć efekty. Niektórzy są rzeczywiście już tacy, że ciężko byłoby im nabrać masy dużej, ale przynajmniej mogliby być szczupłymi ludźmi z wyraźnie wystającymi z pod skóry mięśniami.
Byłem kiedyś z dziewczyną, taką półprofesjonalną fotomodelką, miała (pewnie nadal ma) śliczną buzię, wspaniałe włosy. Pięć wspólnie spędzonych lat uświadomiło mi dobitnie jak ważny jest wygląd. Teraz nie mogę patrzyć na śliczne buzie mdli mnie, gdy pomyślę jak zadufane w sobie mogą być ich właścicielki
Dla mnie liczy się bardziej człowieczeństwo danej osoby,a nie to jak wygląda.
nayerre [Usunięty]
Wysłany: 2015-09-08, 20:29
Szczerze powiedziawszy jako osoba brzydka gruba itp przerabiałem ten temat w życiu. I powiem szczerze, że pluję w twarz dziewczynom w tym przypadku które mówią że "wygląd u faceta się nie liczy". Znałem kilku brzydkich gości - mówmy wprost - którzy zostali od tak sfriendzonowani a potem olani. ZAWSZE powód był ten sam: "jestes taki miły, kochany fajny (...) i w ogóle, i chciałabym mieć takiego chłopaka jak Ty ale to nie to, bo mi się nie podobasz". Sam przeszedłęm kilka podobnych dialogów w życiu, dlatego odpowiem wprost:
Wygląd ma KOLOSALNE znaczenie.
Z mojej perspektywy i mojego patrzenia na dziewczyny pod kątem wyglądu jest to nieco zakrzywiona perspektywa. Ja mam dośc spaczony gust jeśli chodzi o ocenianie wyglądu i większość dziewczyn do których faceci ochają i achają dla mnie jest po prostu brzydka, albo po prostu przeciętna. 3 dziewczyny w życiu naprawdę wpadły mi w oko, a były uznawane za typowe "sredniaki" przez społeczeńśtwo.
Tak więc jeszcze raz: WYGLĄD MA KOLOSALNE I GŁOWNE ZNACZENIA W RELACJACH MIĘDZYLUDZKICH.
Wygląd ma znaczenie? Kurczę! To czemu ja miałem kilka fajnych związków ? ;) Wszystko tak naprawdę zależy od człowieka, jeden patrzy na pudełko i widzi pudełko, a jeden zaryzykuje i je otworzy, a co tam już w środku siedzi to niespodzianka ;) Dla mnie wygląd ma zdecydowanie dalsze znaczenie.
Wiek: 52 Dołączyła: 26 Sty 2016 Posty: 493 Skąd: Kraków
Wysłany: 2016-02-07, 02:23
Po części ma znaczenie, przynajmniej na etapie poznania. Jeżeli ktoś fizycznie ci się podoba to chcesz poznać go bliżej. Potem odkrywasz czy pod tą okładką kryje się ciekawa lektura. Czasem nie chodzi o wygląd. Często to jest głos, zapach, oczy itp Czasem to sposób bycia , coś co sprawia, że chcesz się śmiać, czujesz się bezpiecznie i milo. Każdy ma jakiś typ urody, sylwetki, który preferuje ale czasem to nie jest decydujące przy wyborze.
Dla dużej części ludzi najważniejsze jest pierwsze wrażenie,więc i wygląd się liczy.Dla mnie wygląd nie jest najważniejszy,ale trochę jednak zwracam na niego uwagę.
Wiek: 52 Dołączyła: 26 Sty 2016 Posty: 493 Skąd: Kraków
Wysłany: 2016-02-07, 12:37
No właśnie Andi to pierwsze wrażenie czasem jest decydujące do chęci poznania drugiej osoby. Gdy znasz już kogoś bardzo długo, jak widzisz jak ktoś się rozwija i zmienia z czasem, nie patrzysz już na jego wygląd, tylko jak się z tą osobą czujesz. Czasem z takiej relacji rodzi się coś większego. Zaczynasz zauważać wewnętrzne piękno tej osoby, wspólne pasję, patrzenie na świat lub podziw jak radzi sobie z sytuacjami w życiu. Czasem ktoś, kto nie był dla ciebie atrakcyjny kiedyś staje się nim w jakimś momencie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
więc nie zawsze wiadomo czy widzi się ładną czy brzydką kobietę.
mdli mnie, gdy pomyślę jak zadufane w sobie mogą być ich właścicielki
