Samotność - forum psychologiczne na temat samotności - dla wszystkich samotnych i osamotnionych - samotnosc

FAQ SzukajUżytkownicyGrupy Chat Gry RejestracjaZaloguj

Samotność

Psychologiczne forum dyskusyjne związane z tematem samotność, osamotnienie - na temat samotności dla wszystkich samotnych i osamotnionych.

Poprzedni temat «» Następny temat
Czy jesteście obecnie w związku?

Czy jesteś w zwiążku? Czy czujesz się samotny?
Jestem w związku, nie czuję się osobą samotną
4%
 4%  [ 3 ]
Jestem w związku, ale czuję się osobą samotną
22%
 22%  [ 14 ]
Nie jestem w związku i czuję się osobą samotną
68%
 68%  [ 42 ]
Nie jestem w związku i nie czuję się osobą samotną
3%
 3%  [ 2 ]
Głosowań: 61
Wszystkich Głosów: 61

Autor Wiadomość
Abuss 
Aktywny



Wiek: 30
Dołączył: 12 Mar 2011
Posty: 349
Skąd: Słupsk
Wysłany: 2011-10-22, 13:31   

Truskawka23 napisał/a:
Ja jestem, 3 lata starałam się o kogoś, kiedy w końcu udało mi się zdobyć jego względy czuje jakby to nie było to, brakuje mi zwykłych rzeczy które były kiedyś a teraz tego nie ma, ja się staram żeby było dalej, ok ale ile można?


Zwykłych rzeczy czyli? Ile można.. Aż się wymięknie, wypowie o kilka słów za dużo..
A nie próbowałaś porozmawiać? Powiedzieć co Cię boli, przeszkadza..?
 
     
Truskawka23 
Nowy

Wiek: 36
Dołączyła: 22 Paź 2011
Posty: 3
Skąd: Śląsk
Wysłany: 2011-10-22, 14:00   

Z nim na temat uczuć ciężko się rozmawia, już się przyzwyczaiłam żeby " nie pytać" , jak chce to sam mówi, tylko ze już kawałek czasu minęło, w listopadzie mija 4 lata jak się poznaliśmy. A wiesz czego mi brakuje? Zwykłej rozmowy, to ja zawsze zaczynam rozmowę, a kiedyś było inaczej.
 
     
Allure77 
Nowy

Wiek: 45
Dołączył: 19 Paź 2011
Posty: 38
Skąd: Katowice
Wysłany: 2011-10-23, 20:53   

Asura 360.... kocham Triss. Kiedyś Wam o tym opowiem...
 
 
     
laziala
[Usunięty]

Wysłany: 2011-10-24, 12:08   

Hej jestem tu nowa i postanowiłam się Was poradzić, bo już nie daję rady. Od niespełna dwóch miesięcy jestem z kimś związana. Ale od samego początku nie jest tak jak powinno być.
Widujemy się rzadko, raz w tygodniu, mimo że mieszkamy niecałe 20 km od siebie. Ja mogłabym spotykać się z nim nawet codziennie, ale jemu zawsze wypada coś ważniejszego ode mnie.
Ciągle się na mnie obraża, mimo że właściwie nie ma ku temu powodu. Obiecaliśmy sobie, że wszystkie nieporozumienia będziemy od razu wyjaśniać, ale on po prostu przestaje się odzywać. Staje się chłodny i zdystansowany. Za każdym razem próbuje obciążyć mnie odpowiedzialnością i wywołać we mnie poczucie winy.
Nie daje mi do zrozumienia, że mu na mnie zależy, chodzi o takie proste gesty i sygnały, jak np. sms że tęskni i nie może doczekać się spotkania.
Kiedy się spotkamy, to też jest różnie. Raz jest miło, a innym razem znów wypomina mi, że coś tam mu się nie podoba.
Zależy mi na nim bardzo, ale zamiast cieszyć się tym związkiem cały czas martwię się, co tym razem mu się nie spodoba i jak to wszystko się potoczy.
Dodam, że różnica wieku między nami wynosi ok. 10 lat. Ja mam 26. Ale nie wydaje mi się, żeby to miało jakieś znaczenie.
Trochę się rozpisałam, ale naprawdę nie mam z kim o tym pogadać. Może ktoś z Was ma podobne doświadczenia i mógłby mi coś poradzić...
 
     
myszka1604 
Częsty bywalec



Wiek: 33
Dołączyła: 23 Paź 2011
Posty: 525
Wysłany: 2011-10-24, 18:10   

Jakbym czytała o sobie. Z facetami to jest tak, szczególnie tymi po 30, że nie można im pokazać, że zależy nam bardziej niż im. Są dwa wyjścia albo podchodzi z dystansem, być może kiedyś zaangażował się za bardzo, nie wyszło mu i teraz jest ostrożniejszy.Albo ma jakiś problem i nie chce cię martwić, faceci często się wycofują wtedy. Drugie wyjście, ciut mniej optymistyczne-może objął strategię: lepiej być z kimś nawet bez miłości niż samemu.
Mój facet po tym jak z nim zerwałam wykrzyczał mi, że był ze mną tylko po to żebym mu dziecko dała. Też był 10 lat starszy...
Myśle że pogadaj z nim szczerze, jeśli dalej będzie unikał tego postaw sprawę jasno.


Co do smsów, mężczyźni rzadko rozdrabniają się na takie gesty, oni zakładają z góry, że ty wiesz, że on tęskni, więc tym akurat bym się nie przejmowała :mrgreen:
 
     
KiciKiciKici 
Aktywny



Dołączyła: 22 Paź 2011
Posty: 320
Skąd: New York
Ostrzeżeń:
 2/4/4
Wysłany: 2011-10-24, 18:15   

Rozumiem z ety masz 26 ale on? napisalas ze roznica jest 10 lat:) tylko nie bardzo rozumiem czy ty mlodsza o 10 czy starsza:) to pewnie ma jakies znaczenie:P

Czy rozmawialas znim o swoich watpliwosciach? i odczuciach? czy on jest swiadomy tego co czujesz? i czy ty jestes pewna jego uczuc? Widywanie sie raz na tydzien moim zdaniem to zamalo by stworzyc jakies bliskie relacje..by sie poznac. czlowiek nie pozna siebie dobze poprzez rozmowy same tele i smsy..Pozatym jesli juz odczuwasz ze zchodzisz na drugi plan w waszych relacjach to czy tobie zalezy na nim ..czy na tym by z kims byc. Chlopak daje ci sygnaly z ktorych nie jestes zadowolona a jesli czlowiek nie jest zadowolony nie ma co urkywac swoich uczuc..powinno sie mowic w prost co jest nie tak. Albo cos odpowiada i cos jest albo tego nie ma i nic na sile. Moim zdaniem powinnas zaproponowac rozmowe w ktorej sie dowiesz czy mu zalezy i czego ty oczekujesz i zobaczyc w ktorym kierunku to idzie. Nie kazdy z soba moze byc, czasami nawet lepsze wychodza przyjaznie niektorych niz bycie razem. Nie mozna z tygodnia na tydzien zyc z znakiem zapytania bo nie na tym polega zwiazek.
 
     
laziala
[Usunięty]

Wysłany: 2011-10-24, 19:01   

Jest starszy ode mnie. Ale ani mnie ani jemu to nie przeszkadza.
On wie, co ja czuję, bo nie raz go o tym zapewniałam. Choć przyznam, że mam ogromne problemy z mówieniem o swoich uczuciach i to jest duży problem w naszym związku, jemu to bardzo przeszkadza.
Wiem na pewno, że mu na mnie zależy i że bardzo go pociągam, bo mi to wyznał. Ale nie daje mi tego do zrozumienia, więc czasem mam wątpliwości.
Tyle rzeczy mi się w nim podoba, że gdyby nic z tego nie wyszło, to byłoby mi naprawdę ciężko podnieść się po tym. Ale tak naprawdę było niewiele dni, kiedy byłam tak naprawdę szczęśliwa. Cały czas martwię się, dlaczego on milczy, dlaczego nie chce wprost powiedzieć co czuje.
 
     
KiciKiciKici 
Aktywny



Dołączyła: 22 Paź 2011
Posty: 320
Skąd: New York
Ostrzeżeń:
 2/4/4
Wysłany: 2011-10-24, 20:13   

wyznanie a pokazywanie to troche roznica..gdybys byla pewna ze mu zalezy to raczej nie bylo by tego znaku zapytania w tym zwiazku a jednak jest ta niepewnosc. Milosc i zwiazek nie musi byc skomplikowany wystarczy ze dwie osoby wiedza co chca i to pokazuja..Nie mozna na sile zmieniac kogos dlatego jesli sie ktos nie gogaduje i sa ciagle watpliwosci co do uczic to jaki sens jest sie meczyc.
Ale ciekawe jest co napisalas bo napisalas ze on nie chce w prost powiedziec co czuje i milczy a ty sama napisalas wyzej ze masz problem z mowieniem o uczuciach:) jelsi bedziesz sie bala mowic otym co czujesz to tak naprawde zaslaniasz jakas czesc siebie i nie dajesz sie poznac..
Postaraj sie przemoc i mu powiedziec co oczekujesz od tego zwiazku i co on oczekuje..
 
     
laziala
[Usunięty]

Wysłany: 2011-10-26, 18:51   

Dziś znów olewka z Jego strony. Nie widzieliśmy się już tydzień. Ostatnio próbowałam Mu uświadomić, że czuję się samotna i opuszczona. I zbagatelizował to. Zaczyna do mnie docierać, że wpadłam w jakiś toksyczny związek, którego nie potrafię zakończyć. "Najlepsze" jest to, że wiem, że nie będę z Nim już szczęśliwa, że nic nie zmieni się na lepsze. Ale nie potrafię powiedzieć dość.
 
     
broken_glass 
Aktywny



Dołączyła: 31 Paź 2011
Posty: 416
Skąd: Wschodnia Polska
Wysłany: 2011-11-05, 19:43   

Obecnie nie jestem już w związku,ale przyznam się,że zdarzają się chwile kiedy czuję się samotna. Muszę jednak zauważyć,że za czasów "związkowych" czułam się o wiele bardziej samotna niż ma to miejsce teraz. :yes:
 
     
mihi17maj 
Dyskutant


Wiek: 32
Dołączył: 05 Lis 2011
Posty: 1166
Wysłany: 2011-11-05, 20:58   

Laziala powiem Tobie tak mężczyzna rzadko potrafi powiedzieć co czuje do drugiej osoby i musisz go uświadomić że to nie jest nic złego.A co do waszych rzadkich spotkań to może pojakimś czasie to się zmieni uświadom go że chcesz z nim się częściej spotykać niż tylko raz w tygodniu i myślę że zmieni się a jak nie to czyli poprostu nie traktuje tego związku poważnie takie jest moje zdanie możesz się nie zgadzać
 
 
     
broken_glass 
Aktywny



Dołączyła: 31 Paź 2011
Posty: 416
Skąd: Wschodnia Polska
Wysłany: 2011-11-05, 21:02   

mihi17maj napisał/a:
Laziala powiem Tobie tak mężczyzna rzadko potrafi powiedzieć co czuje do drugiej osoby i musisz go uświadomić że to nie jest nic złego.A co do waszych rzadkich spotkań to może pojakimś czasie to się zmieni uświadom go że chcesz z nim się częściej spotykać niż tylko raz w tygodniu i myślę że zmieni się a jak nie to czyli poprostu nie traktuje tego związku poważnie takie jest moje zdanie możesz się nie zgadzać

Bardzo słusznie,krótko,konkretnie i na temat :yes:
 
     
mihi17maj 
Dyskutant


Wiek: 32
Dołączył: 05 Lis 2011
Posty: 1166
Wysłany: 2011-11-05, 21:06   

:) jednak czasem uda się coś dobrze napisać ;-)
 
 
     
laziala
[Usunięty]

Wysłany: 2011-11-07, 10:52   

Dziękuję Wam za rady :-) Niestety, mój związek właśnie się zakończył. Choć może i lepiej się stało. Myślę, że zasługuję na kogoś, dla kogo będę całym światem.
 
     
darici 
Milczący


Wiek: 37
Dołączyła: 23 Lis 2011
Posty: 58
Wysłany: 2011-11-23, 18:16   

czesc wam wszystkim jestem tu nowa wiec tak ma wspanialego meza ktory ciezko i duzo pracuje wiec malo na dniu sie widzimy jestem szczesliwa ale brakuje mi znajomych z tego powodu ze przeprowadzilam sie do stolicy pracuje i moze dlatego nie mam znajomych bo jestem opiekunka i bawie dziewczynke i moze przez to wieczorami praktycznie jestem sama wiec nudzi mi sie i zaczelam szukac forum i wlasnie znalazlam
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Samotność Forum © 2011 - 2023
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Mapa Serwisu Google XML RSS