Samotność - forum psychologiczne na temat samotności - dla wszystkich samotnych i osamotnionych - samotnosc

FAQ SzukajUżytkownicyGrupy Chat Gry RejestracjaZaloguj

Samotność

Psychologiczne forum dyskusyjne związane z tematem samotność, osamotnienie - na temat samotności dla wszystkich samotnych i osamotnionych.

Poprzedni temat «» Następny temat
Zostawił mnie i jestem samotna
Autor Wiadomość
AniaA123 
Nowy

Wiek: 30
Dołączyła: 24 Maj 2021
Posty: 1
Wysłany: 2021-05-24, 16:50   Zostawił mnie i jestem samotna

Witam, niedawno zostawił mnie chłopak którego bardzo kocham dalej... byliśmy razem 2 lata i mieszkaliśmy razem, było nam wspaniale ale On powiedział że nic już nie czuje. Jest na mnie wściekły że go kocham i że wierzę że jeszcze możemy być razem kiedyś... Obiecałam że zaczekam na niego. Nie rozumiem dlaczego jest na mnie wściekły za moje uczucia kiedy ja jego uczucia rozumiem i tylko chce żeby znów zaczą czuć uczucia... Ze znajomymi wychodzi i lubi z nimi się bawić i jest szczęśliwy więc czuje radość ale ze mną nie pomimo że zawsze się śmialiśmy się i dobrze nam było razem... Nie rozumiem o co mu chodzi? Mówi mi że ja nic nie zrobiłam złego że to tak jakoś się stało że przestał czuć i tyle. Przykro mi jest, on jest dla mnie jedynym. Czuję ogromną samotność, chodzę na terapię i przyjmuję leki na depresję po tym wszystkim tak bardzo to przeżywam że go straciłam, że zostawił mnie, a ja go kocham.
 
     
Bart87 
Początkujący


Wiek: 36
Dołączył: 02 Lut 2013
Posty: 107
Wysłany: 2021-05-24, 17:08   

Witaj, widocznie tak na prawdę nigdy Cię nie kochał skoro zostawił Cię samą od tak bez przyczyny. Nie warto czekać na kogoś takiego, lepiej wyciągnąć wnioski z tego doświadczenia i iść dalej przed siebie, poznać kogoś wartościowego i dojrzalszego emocjonalnie, przede wszystkim kogoś kto Cię obdarzy prawdziwą miłością i szacunkiem. Wiem że łatwo powiedzieć ale innego wyjścia nie widzę. To że jest na Ciebie wściekły za to że go kochasz to już pozostawiam bez komentarza.. Oczywiście współczuje Ci bardzo tej sytuacji, mam nadzieję że się szybko pozbierasz i poznasz kogoś dojrzałego, wartego Twoich uczuć.
 
 
     
Serious 
Aktywny


Dołączyła: 15 Cze 2015
Posty: 277
Wysłany: 2021-05-26, 14:46   

Witaj na forum, przykro mi, że spotkało Cię coś takiego, bo zawsze jest ciężko znieść odrzucenie.

AniaA123 napisał/a:
tylko chce żeby znów zaczą czuć uczucia..


To nie jest TYLKO, niestety. Nikogo nie można zmusić do tego, żeby zaczął coś czuć do Nas, czy do kogokolwiek innego (nawet gdy kiedyś ktoś czuł).

Bart87 napisał/a:
tak na prawdę nigdy Cię nie kochał skoro zostawił Cię samą od tak bez przyczyny.


Mocno krzywdząca opinia. Nie zgadzam się z tym, że ten, kto zostawia, nie kochał nigdy. Przyczynę podał: nic już nie czuje. To się zdarza, niestety (wiem, brzmi to bardzo lekko, ot miłość mija, ale tak po prostu jest...), miłość mija, tak jak i nienawiść i wiele innych uczuć. To, że kogoś kochamy nie znaczy, że będziemy kochać go wiecznie.

AniaA123 napisał/a:
Mówi mi że ja nic nie zrobiłam złego


Z doświadczenia powiem: jeśli tak powiedział, trzymaj się tego, w sensie: nie obwiniaj się, że coś zrobiłaś, że to przez Ciebie, bo to tylko pogorszy to przygnębienie. To droga donikąd tak naprawdę. Gdyby podał Ci konkretnie, że odchodzi, bo zrobiłaś to to i tamto, to mogłabyś analizować swoje zachowania, powinnaś nawet, bo przecież coś na przyszłość można z tego wyciągnąć. Ale w innym wypadku - nie zadręczaj się, chociaż wiem, że ciężko jest tego nie robić, bo próbujesz sobie tym samy zracjonalizować to wszystko, żeby łatwiej to znieść, przyjąć i tak dalej.

Przez jakiś czas będzie Ci ciężko, to zrozumiałe i normalne, ale bardzo cieszy mnie ten fakt:

AniaA123 napisał/a:
chodzę na terapię i przyjmuję leki na depresję


Ja również przez takie zawirowania, związane z innym człowiekiem, wylądowałam u psychiatry i na terapii. Podniosłam się z tego, choć zajęło mi to bardzo dużo czasu, ale chcę, żebyś wiedziała, że to jest możliwe i życzę Ci tego z całego serca. :)

Bo pomyśl może w ten sposób (na mnie to zaczeło z czasem działać): bardzo chcesz z Nim być, jest dla Ciebie tym jedynym, ale... czy byłabys szczęśliwa z człowiekiem, dla którego Ty nie jesteś jedyna? Który nie dałby Ci tego, czego tak naprawdę potrzebujesz i co chciałabyś otrzymac od niego?

Niektórzy ludzie nie są dla siebie, nie można sparować się z tym, z kim chcemy, tu jest potrzebna chęć obu stron, choćbyś nie wiadomo jak stawała na głowie, aby uchylić mu nieba... to nie zadziała.

Trzymam mocno za Ciebie kciuki, żebyś szybko poczuła się lepiej i żeby było Ci lżej na sercu:)
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Samotność Forum © 2011 - 2023
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Mapa Serwisu Google XML RSS