Samotność - forum psychologiczne na temat samotności - dla wszystkich samotnych i osamotnionych - samotnosc

FAQ SzukajUżytkownicyGrupy Chat Gry RejestracjaZaloguj

Samotność

Psychologiczne forum dyskusyjne związane z tematem samotność, osamotnienie - na temat samotności dla wszystkich samotnych i osamotnionych.

Poprzedni temat «» Następny temat
Wasza historia samotności...
Autor Wiadomość
Znachor 
Nowy


Wiek: 34
Dołączył: 25 Mar 2012
Posty: 5
Skąd: Skwierzyna
Wysłany: 2012-03-25, 20:38   

Moja samotność zaczęła się gdy miałem 13 lat. Zachorowałem a jako ze moja choroba była widoczna byłem wyśmiewany przez innych, najgorsze było to że śmiały się ze mnie osoby które uważałem za przyjaciół, więc się od nich odizolowałem. Wyleczyłem się (jeśli można to tak nazwać) 2 lata temu, przez cały czas trwania choroby ze zwykłego wesołego chłopaka zmieniłem się w spokojnego(co mi nie przeszkadza), nieśmiałego i nieufnego człowieka.
 
 
     
mr. nobody 
Nowy


Dołączył: 25 Mar 2012
Posty: 20
Wysłany: 2012-03-26, 20:12   

THE END
Ostatnio zmieniony przez mr. nobody 2012-03-27, 13:18, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
KiciKiciKici 
Aktywny



Dołączyła: 22 Paź 2011
Posty: 320
Skąd: New York
Ostrzeżeń:
 2/4/4
Wysłany: 2012-03-26, 20:39   

Nie bede pisala typych slow " rozumiem ciebie" " bedzie dobze" i takie slowa ktore nic nie znacza tak naprawde. Napisze ci jednak ze znecasz sie nad soba, masz niska samoocene, i niskei poczucie wartosci. Twoja przeszlosc wzucila cie do kotla gdzie toniesz ale i dokladasz przypraw na gorszy smak. Gdybys nie mial wybrazni ani taltentu nie napisal bys tak ladnie i nie bylo by to takie deep. Gdybys nie posiadal zadnego zianteresowania to bys na studiach nie byl prawda? biczujesz sie negatywnymi slowami a jednak idziesz przed siebie. Ludzie ktorzy sie z ciebie smieli i nie stabilnosc w rodzinie zburzyly ci obraz siebie i przekonaly ze jestes w swoich oczach gorszy od innych. Na "tough guy" nie brzmisz:) widac ze jestes wrazliwy, ale otaczasz sie jakas powloka bo to nic jak mechanism obronny. Pewnie cie wkurzaja komplementy ? jest w tobie duzo frustracji ktora napewno da sie wydobyc a w zamian wsadzic ta wysoko samoocene z ktora napewno bys umial zyc:)
aha niewiem czy da sie cos zrobic z tym ze robie bledy:) ale przynajmniej wiemy ze jestes bardzo spostrzegawczy a to tez dobra cecha:))
Ostatnio zmieniony przez KiciKiciKici 2012-03-26, 20:42, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
jestemsamotna 
Nowy

Wiek: 32
Dołączyła: 31 Mar 2012
Posty: 1
Wysłany: 2012-03-31, 16:07   

Witam, mam 20 lat i czuję się bardzo samotna. Od kilku lat. Zaczynając od początku mam bardzo nieciekawą sytuację rodzinną, która sprawia, że coraz bardziej zamykam się w sobie. Więzi łączące mnie z rodzicami praktycznie nie istnieją, mam wrażenie, że rodzice nic o mnie nie wiedzą. Nic. Nie mam przyjaciół. Jestem bardzo zamknięta w sobie, mam trudności z nawiązywaniem kontaktów towarzyskich. Nie lubię się zwierzać, nie lubię mówić co czuję. Nie mam chłopaka. I nie miałam. Nie jestem atrakcyjna i elokwentna, nie jestem z dobrego domu. Jestem brzydka i raczej ciężko mi wyobrazić sobie, że komuś się spodobam, że ktoś mnie pokocha. (<- Nie piszcie proszę "na pewno przesadzasz" chciałabym żeby tak było...). Nie mogę zasnąć przez długie godziny. Nie mam ochoty pogłębiać swoich zainteresowań bo... już od dawna mnie to nie cieszy. Nie podejmuję ryzyka, nowych wyzwań bo wiem, że jak znowu coś mi się nie uda, to kolejną porażkę przeżyję bardzo mocno. A nie mam na to siły.
Prawdopodobnie mam depresję. Jestem przerażona, czemu tak jest? Ile to życie ma tak wyglądać? Chcę zacząć się cieszyć najdrobniejszymi rzeczami, ale nie potrafię! Nie mam nikogo z kim mogłabym o tym porozmawiać...
Czy ktoś wie o czym piszę?
 
     
Karuta 
Aktywny



Wiek: 30
Dołączyła: 17 Mar 2012
Posty: 274
Wysłany: 2012-03-31, 16:33   

Jasne miałam podobnie, oprócz tego snu ;) ja zawsze śpię jak zabita. Moim zdaniem depresja to często nad używane słowo, możesz sama coś zmienić nie radzę wizyt u psychologa z tego powodu.
 
     
panna Z. 
Aktywny


Wiek: 31
Dołączyła: 21 Sie 2011
Posty: 207
Wysłany: 2012-03-31, 16:48   

Cytat:
Moim zdaniem depresja to często nad używane słowo, możesz sama coś zmienić nie radzę wizyt u psychologa z tego powodu

Może i nadużywane, ale jeśli ktoś ją u siebie podejrzewa to nie można tego ignorować. To poważna choroba i należy ją leczyć (tylko ważne, żeby znaleźć dobrego lekarza a nie jakiegoś idiotę).
 
 
     
KiciKiciKici 
Aktywny



Dołączyła: 22 Paź 2011
Posty: 320
Skąd: New York
Ostrzeżeń:
 2/4/4
Wysłany: 2012-03-31, 16:54   

Masz objawy depresji byc moze spowodowane czyms w zyciu. Pamietaj ze z porazek , bledow i niepowodzen uczymy sie wlasnie na przyszlosc takze one sa nam potrzebne. Jesli nie masz dobrego kontaktu z rodzicami to napewno brak ci wsparcia i dobze ze zaczynasz go gdziesz szukac. Tez czasami nam sie wydaje ze rodzice nie zrozumieja jesli im powiemy co czujemy. Czy staralas sie jakos przekazac mamie lub tacie to co czujesz?
Napewno ten brak zainteresowan bierze sie tez z braku motywacji co powoduje depresja ale jesli przestaniesz robic wszystko to ona sie bedzie poglebiac. Ja w twoim wieku przechodzilam tez depresje wiec doskonale wiem jakie to uczucie. Wtedy niebardzo mialam wsparcia..wiec tym bardziej wiem jak ciezko jest sie samej pozbierac.
jest wtobie sila bo donas napisalas:) tylko trzeba ta sile pielegnowac by razem znia isc na przod.
 
     
Karuta 
Aktywny



Wiek: 30
Dołączyła: 17 Mar 2012
Posty: 274
Wysłany: 2012-03-31, 16:56   

Cytat:
Może i nadużywane, ale jeśli ktoś ją u siebie podejrzewa to nie można tego ignorować. To poważna choroba i należy ją leczyć (tylko ważne, żeby znaleźć dobrego lekarza a nie jakiegoś idiotę).


Ta choroba dzieje się tylko w naszym umyśle wiec samemu można z tego wyjść, np. ja po mimo iż psycholog natychmiastowo chciał mnie skierować do psychiatry by przepisał mi leki, oczywiście nie poszłam :-D
Ostatnio zmieniony przez Karuta 2012-03-31, 16:57, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
KiciKiciKici 
Aktywny



Dołączyła: 22 Paź 2011
Posty: 320
Skąd: New York
Ostrzeżeń:
 2/4/4
Wysłany: 2012-03-31, 16:58   

No mozna wyjsc samemu bo ja tez sama z niej wyszlam po latach. Tylko pytanie czy ona tez ma tyle wiedzy i sily by sobie pomoc...bo nie wszyscy daja rade niestety z powodu braku wiary w siebie. Ogulnie czetso psychiatrzy pchaja leki..chemie..a tu potrzeba wsparcia, milosci, zrozumumienia to czego czetso nie dostajemy od najblizszych.
 
     
Karuta 
Aktywny



Wiek: 30
Dołączyła: 17 Mar 2012
Posty: 274
Wysłany: 2012-03-31, 17:03   

KiciKiciKici napisał/a:
Ogulnie czetso psychiatrzy pchaja leki..chemie..a tu potrzeba wsparcia, milosci, zrozumumienia to czego czetso nie dostajemy od najblizszych.

Racja...

Chciałam dopisać coś jeszcze ale w sumie wszystko powiedziałaś :D
Ostatnio zmieniony przez Karuta 2012-03-31, 17:03, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
mihi17maj 
Dyskutant


Wiek: 32
Dołączył: 05 Lis 2011
Posty: 1166
Wysłany: 2012-03-31, 18:11   

jestemsamotna, Hey wiem co czujesz sam to nie raz przechodziłem miałem takie momenty że nic całkowicie nie chciałem robić z nikim utrzymywać kontaktów itp ale przejdzie to Tobie.Pierwszy krok już zrobiłaś że napisałaś tutaj
 
 
     
panna Z. 
Aktywny


Wiek: 31
Dołączyła: 21 Sie 2011
Posty: 207
Wysłany: 2012-03-31, 20:05   

Cytat:
Ogulnie czetso psychiatrzy pchaja leki..chemie..a tu potrzeba wsparcia, milosci, zrozumumienia to czego czetso nie dostajemy od najblizszych.

Według współczesnej wiedzy medycznej, leki są podstawą leczenia depresji (w postaciach lekoopornych również elektrowstrząsy), dodatkowo stosuje się też psychoterapię. Osobiście nie znam osoby, która wyszłaby sama z depresji, a mówienie o wsparciu i miłości w przypadku ludzi, którzy nie są w stanie się umyć, ubrać, wyjść do toalety czy jeść, jest dla mnie śmieszne i świadczy o zwykłym braku wiedzy w temacie.
 
 
     
KiciKiciKici 
Aktywny



Dołączyła: 22 Paź 2011
Posty: 320
Skąd: New York
Ostrzeżeń:
 2/4/4
Wysłany: 2012-03-31, 20:16   

Leki sa dodatkowa terapia a nie psycholog:) Glowna terapia jest wlasnie chdozenie do psychologa. Terapia pomaga otworzyc zkamarki w naszych umyslach, spojzec prawdzie w oczy i nauczyc sie zyc. Proszki niestety niczego nie zalatwia, co z tego ze chemia moze zlikwidowac objawy jesli to leczyc trzeba powod a nie objawe. Jest coraz wiecej przyadkow gdzie leki pogarszaja stan, gdzie ludzie nawet popelniaja samobojstwa. A skutki uboczne? czasami pozniej musza je leczyc innymi prochami. Psychiatrzy niezle zarabiaja na lekach bo maja procent z kazdego przepisanego leku. Media wcisnely ludziom poglady a ludzie podarzaja za tym jak za moda:) to jest dopiero smieszne.

Jesli chodzi o temat depresji to akurat moge wiele o niej powiedziec. To ze ktos z niej wychodzi sam nie oznacza ze nie mial ciezkiej depresji.
 
     
panna Z. 
Aktywny


Wiek: 31
Dołączyła: 21 Sie 2011
Posty: 207
Wysłany: 2012-03-31, 20:32   

Cytat:
Leki sa dodatkowa terapia a nie psycholog:)

Na jakiej podstawie tak twierdzisz?

Cytat:
Proszki niestety niczego nie zalatwia, co z tego ze chemia moze zlikwidowac objawy jesli to leczyc trzeba powod a nie objawe

Etiologia depresji jest wieloczynnikowa i nie do końca poznana, więc przyczyny leczyć dosyć trudno (szczególnie, że nie wyklucza się dziedziczenia skłonności do depresji)
Cytat:
Jest coraz wiecej przyadkow gdzie leki pogarszaja stan, gdzie ludzie nawet popelniaja samobojstwa

Tutaj akurat widać Twój brak wiedzy. Zachowania samobójcze po podaniu leków nie są niczym dziwnym, ponieważ leki te na początku stosowania zwiększają napęd (osoba w depresji często może mieć myśli samobójcze ale nie być w stanie ich zrealizować, kiedy dostaje lek, napęd się poprawia i już jest w stanie) a dopiero później podnoszą nastrój.

Cytat:
A skutki uboczne?

Skutki uboczne ma każdy lek, dlatego powinny być stosowane wtedy, kiedy są potrzebne i korzyści przewyższają ewentualne straty.

Cytat:
Psychiatrzy niezle zarabiaja na lekach bo maja procent z kazdego przepisanego leku

Tak, interniści, dentyści, ginekolodzy też. Firmy farmaceutyczne akurat najwięcej zarabiają na lekach obniżających ciśnienie i cholesterol (antydepresyjne są tuż za nimi) a jakoś nie spotkałam się ze stwierdzeniem, że te choroby można leczyć bez leków (chociaż dietetycy mieliby tu dużo do powiedzenia i gdybyśmy ich słuchali to bralibyśmy ich mniej ;)), więc dlaczego tak wielu ludzi mówi tak o depresji?

Cytat:
To ze ktos z niej wychodzi sam nie oznacza ze nie mial ciezkiej depresji.

Nie wiem co rozumiesz przez pojęcie "ciężka depresja", ale wiem, że łagodniejsze epizody mogą przeminąć z czasem, ale przy dużym nasileniu objawów - nie słyszałam.
 
 
     
Karuta 
Aktywny



Wiek: 30
Dołączyła: 17 Mar 2012
Posty: 274
Wysłany: 2012-03-31, 21:07   

Mów co chcesz, ja wiem jedno, takie leki ryją mózg.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Samotność Forum © 2011 - 2023
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Mapa Serwisu Google XML RSS
X