Dołączył: 15 Maj 2013 Posty: 84 Skąd: Kraków/Myślenice
Wysłany: 2013-05-26, 18:06
Może się wprosze do tego tematu bo mam doswiadczenie
Nie jesteśmy skazani na samotność ale myśle że bardzo wielu z nas ugrzezło w samotności.Ja mam 23 lata,wydaje mi się że wygladam naprawde dobrze<przepraszam,zero skromności>a nigdy nie byłem w zwiazku,nie mam praktycznie żadnych przyjaciół,sam jak palec.
Walcze z tym,zero poddawania się ale widze jak ciężko jest zbudować jakąkolwiek prawdziwą relacje.Wszystkie są powierzchowne,dopóki istnieje jakaś zespalająca siła<np kurs tańca,na którym się spotykacie>to pamietają o tobie,to znika i znika też zainteresowanie.
Dużo zależy od wieku,w moim wieku paczki już są dano potworzone,dziewczyny są w związkach,ciężko o przyjaźń nie mówiąc już o miłości...
Nie wiem do końca jak z tego wyjść,zacząłem od kursu tańca,odzywania sie na portalach randkowych i tu:P i nie wiem co dalej,może jakaś młodzieżówka partyjna albo sport,jeszcze pochodze na studia troche bo zmieniałem kierunek więc może coś się jeszcze zdarzy.
Wiem jedno-nie można się poddać za wszelką cenę trzeba walczyć bo nie można żyć samemu,zanczy można ale to nie ma sensu.Moje marzenie to paczka 5 przyjaciół do wyjscia na piwo i takie i jakaś fajna dziewczyna,walczymy o marzenia;)
Wiem jedno-nie można się poddać za wszelką cenę trzeba walczyć bo nie można żyć samemu,zanczy można ale to nie ma sensu.)
Polać temu panu!
Nie no, serio Crowley, jak będę w Krakowie, albo Ty będziesz w Trójmieście to zabieram Cię na to piwo ;) Dobrze gadasz i całkowicie się z Tobą zgadzam - trzeba próbować, nie wolno się poddawać!
Nie można pozwolić, żeby o naszym życiu decydowali inni. To my nim rządzimy i tylko my możemy pokonać swoją samotność. Może to nie jest proste, ale warte zachodu ;)
Dołączył: 15 Maj 2013 Posty: 84 Skąd: Kraków/Myślenice
Wysłany: 2013-05-26, 18:57
Heh ja nie wiem ale co kogoś poznam na necie to jest z trójmiasta xd
Ty to na pewno nie masz się co poddawać dziewczynom jest o wiele łatwiej kogoś poznać,znaleźć chłopaka o tak dalej...
To jak rzucimy jakieś rady jak walczyć z samotnością.Moje typy:
-kurs tańca(ludzie tam chodza tylko po to zeby kogoś poznać:P)
-portale randkowe
Ale wszędzie nawet na tym kursie tańca jest więcej facetów(sic!).Powiedz mi Córko Wojownika gdzie do cholery są te wszystkie kobiety...?
Czekam na wasze praktyczne propozycje,niby jest to forum dla samotnych ale jak tak przegladam to wiele osób ma tu doświadczenie w związkach z ludzmi,kobietami.Możemy sobie coś pomóc nawzajem;)
Heh ja nie wiem ale co kogoś poznam na necie to jest z trójmiasta xd
Ty to na pewno nie masz się co poddawać dziewczynom jest o wiele łatwiej kogoś poznać,znaleźć chłopaka o tak dalej...
To jak rzucimy jakieś rady jak walczyć z samotnością.Moje typy:
-kurs tańca(ludzie tam chodza tylko po to zeby kogoś poznać:P)
-portale randkowe
Ale wszędzie nawet na tym kursie tańca jest więcej facetów(sic!).Powiedz mi Córko Wojownika gdzie do cholery są te wszystkie kobiety...?
Czekam na wasze praktyczne propozycje,niby jest to forum dla samotnych ale jak tak przegladam to wiele osób ma tu doświadczenie w związkach z ludzmi,kobietami.Możemy sobie coś pomóc nawzajem;)
To że ktoś był w związku nie znaczy że nie może być samotnym :) Czasami ludzie w związkach czują się samotnie :)
Jeżeli mogę wtrącić się do Pytania do koleżanki, kobietę możesz znaleźć wszędzie nawet w zakładzie pogrzebowym :P byle była by w "Twoim typie" cokolwiek to miało by oznaczać
Ty to na pewno nie masz się co poddawać dziewczynom jest o wiele łatwiej kogoś poznać,znaleźć chłopaka o tak dalej...
Tak, jest mi tak łatwo, że aż nikogo nie miałam ;)
deflektor dobrze pisze - dziewczynę można poznać wszędzie, byleby trafić dobrze. To dziwne, ale mnie szybciej spotkasz w domu pogrzebowym, niż na kursie tańca.
Ty to na pewno nie masz się co poddawać dziewczynom jest o wiele łatwiej kogoś poznać,znaleźć chłopaka o tak dalej...
Tak, jest mi tak łatwo, że aż nikogo nie miałam ;)
deflektor dobrze pisze - dziewczynę można poznać wszędzie, byleby trafić dobrze. To dziwne, ale mnie szybciej spotkasz w domu pogrzebowym, niż na kursie tańca.
No i co że łatwiej w domu pogrzebowym, jeżeli będzie Ci odpowiadał to najważniejsze :) Byle by nie był sztywny :P
Czy jest jeszcze ktoś kto czuje się skazany, skazany na samotność ?...jakie są wasze odczucia
________________
Ja sie ciesze. Po rozwodzie (znowu) zaplatalam sie w jakis romans, i juz widze, ze nic dobrego z tego nie wyniknie. Chyba wole byc sama, albo przynajmniej miec gdzies swoja samotnie. Gdzies, gdzie nikt mi sie nie wtraca...
Dołączył: 15 Maj 2013 Posty: 84 Skąd: Kraków/Myślenice
Wysłany: 2013-05-27, 18:13
Córka Wojownika napisał/a:
deflektor dobrze pisze - dziewczynę można poznać wszędzie, byleby trafić dobrze. To dziwne, ale mnie szybciej spotkasz w domu pogrzebowym, niż na kursie tańca.
Nie no kochani to jest komunał,wszedzie mozna kogoś poznac.Są chyba takie w których łatwiej i takie w których trudniej.Ja bywam w wielu miejscach ale nie poznaje nikogo,GDZIE mam iść?:P
Zdaje mi się że trzeba mieć przyjaciół żeby znaleźć dziewczynę,jakiś krąg towarzyski którego ja niestety nie mam:(
Bo ja już naprawde nie wiem.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach