Dla mnie samotność jest przekleństwem i nadzieją.
Jestem samotna, nie mam z kim wyjść na wieczorny spacer, wypić kakao, czy wtulić się w ciepłe ramie.
Nadzieja? Rozwijam się artystycznie. Zmieniam. Wszystko, byle zmienić pustkę w sercu. To pomaga.
Samotność jest jak życie zabija nas powoli każdego dnia. Lecz czy żeż ona jest?, to trzecia opcja dla ludzi którzy boją się żyć i boją się umrzeć ?
To po prostu manifestacji naszej świadomości, na ten ''zgniły'' świat, bo niemożnością jest znalezienie naszego jestestwa, omegi naszej alfy.
Samotność jest jak życie zabija nas powoli każdego dnia. Lecz czy żeż ona jest?, to trzecia opcja dla ludzi którzy boją się żyć i boją się umrzeć ?
To po prostu manifestacji naszej świadomości, na ten ''zgniły'' świat, bo niemożnością jest znalezienie naszego jestestwa, omegi naszej alfy.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach