Samotność - forum psychologiczne na temat samotności - dla wszystkich samotnych i osamotnionych - samotnosc

FAQ SzukajUżytkownicyGrupy Chat Gry RejestracjaZaloguj

Samotność

Psychologiczne forum dyskusyjne związane z tematem samotność, osamotnienie - na temat samotności dla wszystkich samotnych i osamotnionych.

Poprzedni temat «» Następny temat
Samotne wakacje - macie coś takiego?
Autor Wiadomość
ElMapet 
Nowy


Wiek: 35
Dołączył: 24 Lis 2013
Posty: 42
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2014-02-21, 21:10   

tydzień temu wybrałem się na 3 dni w góry sam. Wróciłem z mega kiepskim humorem który trzyma nadal i jakoś nie widzę szans poprawy.

chyba straciłem nadzieje że kiedyś będzie lepiej
 
 
     
czekolada88
[Usunięty]

Wysłany: 2014-02-22, 22:10   

MrWhite napisał/a:
Zdarzały się spotkania raz na miesiąc, może dwa. I to wszystko. Cała reszta to samotność w domu. Zawsze miałem plany jak to świetnie będzie, gdzieś wyjadę, będę się bawił. Ale szybko oblewał mnie kubeł zimnej wody i trzeźwiałem. I uświadamiałem szybko, że będzie tak jak zawsze - nigdzie nie wyjadę, cały czas będę siedział w domu, inni będą się świetnie bawić. Dlatego nawet starałem się nie przeglądać fb i jemu podobnych, bo zawsze łapałem doła jak widziałem zdjęcia znajomych. Całe moje życie tak wyglądało i wygląda do tej pory. Nigdy nie miałem przyjaciół, miałem znajomych i kolegów/koleżanki z którymi od czasu do czasu gdzieś wychodziłem. Teraz niestety znajomości się wypaliły i jestem kompletnie sam. Nie mam z kim wyjść na piwo, pójść na koncert. Do kina też chodzę sam.


Jakbym czytała o sobie. Jeszcze podczas wakacji w szkole, zdarzało mi się spotkać z jakąś koleżanką. Rzadko, bo rzadko, ale coś było. Natomiast jak poszłam na studia? Każde wakacje spędzone w domu. Każde. Nigdy nie miałam z kim. Żadnych wspomnień, żadnych zdjęć, żadnych przyjaźni.

Do kina też chodzę sama ;) Czasem wolę, bo jak chcę to idę, nie patrzę, czy komuś pasuje dzień/godzina/film, ale czasem chciałoby się z kimś.

Teraz kończę studia (właśnie próbuję skrobać pracę magisterską - z marnym skutkiem :P) i taki maleńki pomysł mi się tli w głowie, żeby objechać Polskę. Wolałabym z kimś, ale jeśli nie będę mieć kogoś, to chyba się w końcu odważę i pojadę sama. Mam nadzieję, że mi się uda to zrealizować. Czy samej czy z kimś.
 
     
ElMapet 
Nowy


Wiek: 35
Dołączył: 24 Lis 2013
Posty: 42
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2014-02-22, 22:23   

Jeżeli lubisz jeździć w góry to polecam w Poznaniu Halnego
 
 
     
czekolada88
[Usunięty]

Wysłany: 2014-02-22, 22:35   

ElMapet napisał/a:
Jeżeli lubisz jeździć w góry to polecam w Poznaniu Halnego


Niestety, góry mnie nigdy nie pociągały. Są, bo są, ale wolałabym, żeby było tam morze :D
Choć pływać nie umiem, nad czym ubolewam...
 
     
Leander 
Milczący


Wiek: 39
Dołączył: 01 Paź 2013
Posty: 74
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-02-23, 14:27   

Sam czasem wybiorę się gdzieś dalej, ale nie dłużej niż na jeden dzień. Myślę trochę o zbliżających się wakacjach i o tym, że być może sam gdzieś wyjadę. Ale mam obawy, że będąc sam ze sobą powiedzmy tydzień w obcym mieście po prostu zwariuję.

Cytat:
Niestety, góry mnie nigdy nie pociągały. Są, bo są, ale wolałabym, żeby było tam morze :D
Choć pływać nie umiem, nad czym ubolewam...


Mnie z kolei ciągnie w góry, bo morze kojarzy mi się z plażami i leżącymi ludźmi na kocykach, bawiącymi się dziećmi. Myślę, że leżąc sobie a plaży, czy nawet spacerując wśród tych tłumów, to jeszcze bardziej czułbym się samotny.
A chodząc po górach mam głowę zajętą podziwianiem widoków, poza tym lubię się zmęczyć.
Ale samemu się po prostu nie chce. Tylko czasem lepsze to, niż siedzenie w czterech ścianach.
 
 
     
czekolada88
[Usunięty]

Wysłany: 2014-02-23, 23:02   

Leander napisał/a:
Sam czasem wybiorę się gdzieś dalej, ale nie dłużej niż na jeden dzień. Myślę trochę o zbliżających się wakacjach i o tym, że być może sam gdzieś wyjadę. Ale mam obawy, że będąc sam ze sobą powiedzmy tydzień w obcym mieście po prostu zwariuję.

Cytat:
Niestety, góry mnie nigdy nie pociągały. Są, bo są, ale wolałabym, żeby było tam morze :D
Choć pływać nie umiem, nad czym ubolewam...


Mnie z kolei ciągnie w góry, bo morze kojarzy mi się z plażami i leżącymi ludźmi na kocykach, bawiącymi się dziećmi. Myślę, że leżąc sobie a plaży, czy nawet spacerując wśród tych tłumów, to jeszcze bardziej czułbym się samotny.
A chodząc po górach mam głowę zajętą podziwianiem widoków, poza tym lubię sięzmęczyć.
Ale samemu się po prostu nie chce. Tylko czasem lepsze to, niż siedzenie w czterech ścianach.


Ja morze właśnie najbardziej lubię rano albo wieczorami i poza sezonem, kiedy nie ma plażowiczów na każdym centymetrze :)

Może nie przepadam za górami, bo nie miałam okazji być tam często? Od urodzenia mieszkałam na północy Polski, w góry daleko i byłam tylko kilka razy, a i to nie było takie szwendanie się bez celu, żeby popatrzeć, pomyśleć, popodziwiać? Może musiałabym jeszcze raz spróbować?
 
     
Euni 
Milczący



Wiek: 30
Dołączyła: 11 Sty 2014
Posty: 61
Skąd: Lublin
Wysłany: 2014-02-24, 17:54   

Ja co roku w wakacje pracuję, ale czasami uda mi się dwa lub trzy razy spotkać z koleżankami:)
 
     
ElMapet 
Nowy


Wiek: 35
Dołączył: 24 Lis 2013
Posty: 42
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2014-02-24, 22:10   

Zawsze można się dogadać i pojechać gdzieś razem.
 
 
     
Dusia
[Usunięty]

Wysłany: 2014-02-27, 22:26   

Moje wakacje zawsze wyglądają beznadziejnie.
Zawsze siedzę w domu, mało kiedy z kim wyjdę. Ewentualne wyjazdy są z rodzicami, bo nie pozwalają mi na wyjazd ze znajomymi.
Jednak, jak tak myślę, to lubię taką "pustkę" na wakacjach. W ciągu roku wbrew pozorom otacza mnie tylu ludzi, że czasem chciałabym od nich odpocząć, od rodziny w szczególności...
 
     
elliot
[Usunięty]

Wysłany: 2014-02-28, 22:07   

To moje wakacje rok w rok też wyglądają beznadziejnie. Kiedy była jeszcze okazja i było się dzieciakiem, to i tak nigdzie nie jeździłem - rodzice sami mi nie proponowali żadnej wycieczki czy kolonii (nigdy nie wyszli z taką inicjatywą). Zresztą i tak nigdy nie lubiłem "ciągnąć" od nich pieniędzy na swoje wydatki, więc o czym tu mówić. :ysz:

Teraz mam prawie 23 lata, jestem bezrobotny, pracę znaleźć ciężko i za swoje pieniądze(których de facto nie posiadam) też nie pojadę. Już mam tyle lat a praktycznie zero świata widziałem :-( Najbardziej się zdołowałem ostatnio, jak jedna osoba z którą od czasu do czasu popisuję pochwaliła się, że jedzie na Maltę - przesłała link do strony hotelu itd, nawet nie czytałem dokładnie, ale wyglądał na 5-gwiazdkowy, choć to mniej istotne. Przykro mi się znowu zrobiło, że ja nigdy sobie nie będę pewnie mógł na coś takiego pozwolić... chyba, że znalazłbym jakąś pracę za granicą, z czasem można coś odłożyć. Ale póki co - kiepsko to wszystko wygląda. On starszy tylko o3 lata ode mnie, gdzie jestem ja a gdzie on...Zycie ucieka, a marazmu ciąg dalszy.

No i oczywiście wakacje spędzam w domu - sam. Znajomych tu też nie mam za bardzo.
Ostatnio zmieniony przez elliot 2014-02-28, 22:10, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Euni 
Milczący



Wiek: 30
Dołączyła: 11 Sty 2014
Posty: 61
Skąd: Lublin
Wysłany: 2014-03-01, 23:10   

elliot, A zastanawiałeś się nad pracą przy zbiorach za granicą? Zbieranie owoców czy coś w tym stylu. Można zarobić i w wolne zrobić sobie wakacje:) Może ktoś ze znajomych jeżdzi i weżmie Cię ze sobą?
 
     
elliot
[Usunięty]

Wysłany: 2014-03-02, 18:25   

Euni, napisałem, że kiepsko u mnie ze znajomościami :-) .
A co do pracy za granicą, będę się próbował za taką rozglądać...no i trudno, będę musiał sam próbować przez jakąś agencję - na część rodziny, która jest za granicą też nie mam co liczyć :-? Teraz mnie tylko egzaminy trzymają tutaj...więc na razie nie jestem na tyle dyspozycyjny, żeby jechać gdzieś daleko. Póki co, jest jeszcze czas żeby podszkolić język angielski.
 
     
Nightmare95 
Początkujący



Wiek: 28
Dołączył: 15 Lip 2012
Posty: 193
Skąd: Sosnowiec
Wysłany: 2014-03-04, 15:58   

Moje wakacje są tak zajebiste że aż siedzę w domu dzień w dzień z powodu bielactwa, czyli choroba przez którą moje ciało po prostu wybielało (Brak barwnika skóry) aktualnie w 68% a raczej przebywanie na słońcu w czasie około 5-10 min już jest przesadą ^.^ Bo wtedy biała skóra która jest rozrzucona po całym ciele staje się czerwona a później tak po kolejnych 10 minutach boli jakbym był obdarty ze skóry i chodził po rozżarzonym piachu :3 Tak więc jedynie zazdroszczę osobą tutaj piszącym o nudnych wakacjach tego że mogą wyjść i się przejść kiedy ja siedzę w pokoju przed kompem :) Od razu uprzedzam że nie działają żadne filtry, maści i inne chuje muje. Nawet mimo tej przytłaczającej samotności wolałbym wyjść sam i sobie odpoczywać na dworze niż siedzieć tutaj co lato od 8 roku życia.
Ostatnio zmieniony przez Nightmare95 2014-03-04, 15:58, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
     
4w5 
Częsty bywalec


Wiek: 35
Dołączył: 24 Sty 2014
Posty: 994
Skąd: Poludniowa Polska
Ostrzeżeń:
 1/4/4
Wysłany: 2014-03-04, 18:17   

Uuu szczerze Ci współczuje, kiedyś oglądałem jakiś film o albinosach z afryki, rzeczywiście straszna choroba.... to jest prawdziwy problem życiowy, a ludzie zdrowi nie doceniają tego co dostali od losu a wiele osób o tym marzy.. czyli zdrowia. Ale po sposobie Twojej wypowiedzi odnosze wrażenie, że w jakimś tam stopniu zaakceptowałeś to co Ci dolega?
Ostatnio zmieniony przez 4w5 2014-03-04, 18:21, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Nightmare95 
Początkujący



Wiek: 28
Dołączył: 15 Lip 2012
Posty: 193
Skąd: Sosnowiec
Wysłany: 2014-03-04, 20:28   

Nie, ja tego w ogóle nie akceptuje tak jak większości otaczających mnie rzeczy a tym bardziej nie akceptuje w ogóle swojego istnienia, po prostu jedyne co akceptuje to nienawiść do wszystkiego jaka mnie napędza przez wszystko co mnie spotkało a tym bardziej brak możliwości spędzenia normalnego czasu w wakacje.
 
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Samotność Forum © 2011 - 2023
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Mapa Serwisu Google XML RSS