To pewnie ostatni przedstawiciele tego gatunku. Powinni być pod ochroną
Mam takiego kolegę. Permanentnie dostawał tak "po dupie" od kobiet, że po pewnym czasie mu przeszedł cały romantyzm.
W obecnych czasach to chyba dość niebezpieczne dla własnej psychiki, być romantykiem. Trzeba być naprawdę silnym emocjonalnie, żeby te wszystkie porażki znieść.
Porażki porażkami, gorzej z tym jak nie ma kogoś, z kim można podzielić się tym co ma się w sobie, tego 'ognia' czułości. Gdy tak tkwi wewnątrz to wypala dziurę w duszy, powstaje pustka, a pozostałość duszy ociekają 'bólem' żalem. bryyy
czemu jest tyle walniętych facetów?:P [URL=http://www.youtube.com/watch?v=MYXgO12R3qY]jak tacy[/URL]
Ostatnio zmieniony przez Monixa7 2012-10-29, 15:26, w całości zmieniany 1 raz
Karolina [Usunięty]
Wysłany: 2012-10-29, 15:32
Andskyru napisał/a:
Porażki porażkami, gorzej z tym jak nie ma kogoś, z kim można podzielić się tym co ma się w sobie, tego 'ognia' czułości. Gdy tak tkwi wewnątrz to wypala dziurę w duszy, powstaje pustka, a pozostałość duszy ociekają 'bólem' żalem. bryyy
W końcu zostaje kompletna pustka. Nie czujesz nic. Nie ma w Twoim słowniku pojęcia "czułość". Tworzy się po prostu ochronny pancerz wokół Ciebie. Tak jakbyś nie miał zakończeń nerwowych.
Ten kto jest romantykiem pozostanie do końca życia, a ten kto tylko na chwilę udaje romantycznego po czasie wyjdzie to wszystko z niego, taka jest prawda w dzisiejszych czasach.
Chyba cały pic polega na tym żeby potrafić wyłapać pewną granicę równowagi między romantykiem a maczo.
Dziewczyny nie mówcie mi, że wolicie miękkiego, kruchego, wrażliwego romantyka od faceta, który wie czego chce, potrafi Was ochronić, objąć silnym ramieniem itd.
Myślę, że większość z Was odnosi się do stylu wrażliwca widzianego w kinie.
Romantyk to raczej połączenie kilku cech: wrażliwy na pewne bodźce, szanujący swoją damę, dbający o jej potrzeby, pomagający w codziennych obowiązkach, potrafiący rozmawiać, szanujący wybory partnerki, przepuszczający w drzwiach, całujący w rękę itd...
Ale taki facet powinien też mieć swoje rozrywki, hobby, nie być podporządkowanym w 100% innej osobie. Wypad z kumplami na piwo, czy mecz w telewizji to gwarancja tego, że Wasz facet, moje drogie, nie będzie domową ciepłą kluchą.
Dziękuję za uwagę
Heh a ja myślałem, ze opis Sennego to jest coś normalnego, coś za mało na romantyka, a tu widzę wręcz odwrotność.
Też tak myślałem, chyba jednak po części kobietom wcale tak wiele do szczęścia nie trzeba, teoretycznie
Karolina napisał/a:
Andskyru napisał/a:
Porażki porażkami, gorzej z tym jak nie ma kogoś, z kim można podzielić się tym co ma się w sobie, tego 'ognia' czułości. Gdy tak tkwi wewnątrz to wypala dziurę w duszy, powstaje pustka, a pozostałość duszy ociekają 'bólem' żalem. bryyy
W końcu zostaje kompletna pustka. Nie czujesz nic. Nie ma w Twoim słowniku pojęcia "czułość". Tworzy się po prostu ochronny pancerz wokół Ciebie. Tak jakbyś nie miał zakończeń nerwowych.
Taa, sam czasami nie wiem czy coś jeszcze czuję/potrafię czuć...
Ale jednak coś w tym jest co napisał Oryginalny
Oryginalny napisał/a:
Ten kto jest romantykiem pozostanie do końca życia, a ten kto tylko na chwilę udaje romantycznego po czasie wyjdzie to wszystko z niego, taka jest prawda w dzisiejszych czasach.
I człowiek aż tak się nie zmienia, nie całkowicie. Więc i dziewczyny nie macie co liczyć, że taki "tępy osiłek" na wasze życzenie stanie się kimś kim nie jest
Romantyk to raczej połączenie kilku cech: wrażliwy na pewne bodźce, szanujący swoją damę, dbający o jej potrzeby, pomagający w codziennych obowiązkach, potrafiący rozmawiać, szanujący wybory partnerki, przepuszczający w drzwiach, całujący w rękę itd...
Ale taki facet powinien też mieć swoje rozrywki, hobby, nie być podporządkowanym w 100% innej osobie. Wypad z kumplami na piwo, czy mecz w telewizji to gwarancja tego, że Wasz facet, moje drogie, nie będzie domową ciepłą kluchą.
Dziękuję za uwagę
Utopia
bartekk Potrafisz czuć...ot choćby ten ząb (przepraszam taki sarkastyczny off top)
Hmm jak tak czytam w odnoszę wrażenie, że waszym zdaniem romantyk to ktoś kto całuję tylko w rączki, kto tylko przytakuje kobiecie i jest wrażliwy na wszystko, uważacie że to złe cechy? bo ja uważam że każdy tak powinien robić. I gdyby każdy podchodził do miłości dojrzale, nie było by tak jak jest, nie byłoby samotnych matek wychowujące samotnie swoje dziecko/dzieci, nie byłoby zdrad ani przymusu do sexu, moim zdaniem romantyk nie powinien myśleć tylko o miłości ale też powinien iść twardo przez życie, bo w końcu do najłatwiejszych nie należy, moim zdaniem romantyzm to jest indywidualizm.
"jak tak czytam w odnoszę wrażenie, że waszym zdaniem romantyk to ktoś kto całuję tylko w rączki, kto tylko przytakuje kobiecie i jest wrażliwy na wszystko" nie wcale nie :) facet ma mieć swoje zdanie a nie nie szczerze przytakiwać, nie sądzę, że romantyk ma być taki, romantyczny ale sexowny.... :) tzn, nutka erotyzmu, a nie tylko całowanie w rękę, ale to tylko moje zdanie, i nie jest to złe, też nie znoszę zdrad albo dupków co zakuta*ili i zwiewają jak pojawi się problem :P
Ostatnio zmieniony przez Monixa7 2012-10-29, 17:30, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach