Samotność - forum psychologiczne na temat samotności - dla wszystkich samotnych i osamotnionych - samotnosc

FAQ SzukajUżytkownicyGrupy Chat Gry RejestracjaZaloguj

Samotność

Psychologiczne forum dyskusyjne związane z tematem samotność, osamotnienie - na temat samotności dla wszystkich samotnych i osamotnionych.

Poprzedni temat «» Następny temat
Od jak dawna jesteście samotni?
Autor Wiadomość
iris
[Usunięty]

Wysłany: 2013-02-03, 12:55   

Właściwie cały czas się czuję samotna. Nie znam jakiegoś jakiegoś kluczowego momentu, od kiedy tak się czuję. :-|
 
     
xxvxx 
Nowy

Dołączył: 15 Lut 2013
Posty: 30
Wysłany: 2013-02-15, 12:45   

Jeśli chodzi o drugą połówkę to niestety od zawsze.
 
     
Joanna_23 
Nowy


Wiek: 33
Dołączyła: 20 Lut 2013
Posty: 45
Skąd: Wro.
Wysłany: 2013-02-20, 19:49   

Wydaje mi się, że całe życie...
 
     
patka 
Nowy

Wiek: 36
Dołączyła: 20 Sie 2012
Posty: 26
Wysłany: 2013-02-23, 01:00   

Jesli chodzi o mnie, to samotna od urodzenia jestem a w zwiazku chyba tez zawsze bylam... jak to na poczatku zawsze kazdy sie stara i czujesz ze jest ta druga polowka a teraz niestety juz tak nie jest... :cry:
 
     
Obcy74 
Nowy

Wiek: 50
Dołączył: 03 Mar 2013
Posty: 7
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-03-04, 13:40   

Samotny jestem praktycznie od zawsze. Zawsze wolałem książki, naukę od imprez towarzyskich - cóż nie jestem zbyt rozrywkowy ;-) Ponadto może jestem zbyt wymagający, ale jeśli się z kimś przyjaźnię to chciałbym, żeby ta druga osoba była wobec mnie uczciwa, żebym mógł na nią liczyć gdy potrzebuję pomocy... Jeśli chodzi o szukanie drugiej połowy to przez pewien czas szukałem bardzo intensywnie i wydawało mi się, że ze skutkiem. Niestety nie należy szukać czegoś na siłę, tylko po to żeby nie być samemu i mieć tego kogoś :-( Po związku któremu nie życzę najgorszemu wrogowi, wróciłem do stanu, który stale mi towarzyszy czyli samotności...
 
     
duenderosa
[Usunięty]

Wysłany: 2013-03-05, 01:09   

Kiedyś też wierzyłam w miłość.. ale wlaściwie wciąż nie wiem kim/ czym ona jest.
Z punkyu widzenia biologii - chemia mózgu
Medycyna określa ją jako chorobę F 297
Psychologia uważa, że to pewien stan naszych zmysłow, uczuć, połączenie bliskości, intymności.
Filozofowie mówią,że to stan w którym druga osoba staje się wazniejsza od siebe samego
Skoro właściwie nie wiadomo- czym jest Miłość, łatwiej mówić o samotności, która dla mnie jest po prostu brakiem miłości..zarówno caritas, agape jak i amore
Moja samotność, wciąż gra mi w duszy jak blues, który uwialbiam..
Własciwie,można się do niej przyzwyczać, bo wierna jest jak pies, amoże nawet pokochć :D
W tym kontekście
 
     
Obcy74 
Nowy

Wiek: 50
Dołączył: 03 Mar 2013
Posty: 7
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-03-05, 19:53   

Samotność można pokochać, choć przez pewien czas zupełnie niewidoczna, może bardzo o sobie przypomnieć na skutek zmian w naszym życiu. Dzięki takim zmianom przypomniała mi o sobie i pojawiłem się na tym portalu, gdzie pewnie pozostanę na dłużej, bo mojego Towarzysza raczej niełatwo będzie się pozbyć ;-) Zgadzam się że o wiele łatwiej zdefiniować Samotność niż Miłość, chyba dlatego że to drugie uczucie obejmuje swoim zasięgiem nie tylko pojedynczego człowieka...
 
     
duenderosa
[Usunięty]

Wysłany: 2013-03-05, 20:09   

Obcy74, tak nie do końca się zgadzam z Twoim ostatnim zdaniem.. przecież także we dwoje można być bardzo samotnym.... może nawet bardziej niż wtedy kiedy jest sie samemu.
Tam gdzie wkracza taka samotność, kończy się miłość :(

Ale też nie można docenić miłości kiedy się nie przezyje chwil samotności. Pewnie to banał, ale chwile w samotności pozwalają na dystans, na refleksję. :-)
 
     
Obcy74 
Nowy

Wiek: 50
Dołączył: 03 Mar 2013
Posty: 7
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-03-06, 22:04   

Tak, będąc we dwoje też można być bardzo samotnym, to boli zdecydowanie bardziej niż samotność gdy jesteśmy tylko sami. Chodziło mi głównie o to, że do Miłości potrzebujemy drugiego człowieka, miłości do siebie samego nie utożsamiam z Miłością. Natomiast Samotność spotyka nas gdy jesteśmy "sami jak palec", we dwoje albo nawet przebywając wśród ludzi. Przebywając całe życie na bezludnej wyspie możemy doświadczyć Samotności, ale nie doświadczymy Miłości, gdyż nie będziemy mieli do kogo jej skierować...
 
     
duenderosa
[Usunięty]

Wysłany: 2013-03-07, 15:10   

Obcy74 napisał/a:
Przebywając całe życie na bezludnej wyspie możemy doświadczyć Samotności, ale nie doświadczymy Miłości, gdyż nie będziemy mieli do kogo jej skierować...


Kurcze, cholernie mądrze powiedziane..
Mam nadzieję, ze się nie obrazisz, jeśli zachowam sobie ten cytat i będę go powielać dalej? :-)
 
     
nadświadomy 
Aktywny



Wiek: 35
Dołączył: 07 Paź 2012
Posty: 402
Skąd: odludzie
Wysłany: 2013-03-07, 17:13   

Obcy74 napisał/a:
Samotność spotyka nas gdy jesteśmy "sami jak palec", we dwoje albo nawet przebywając wśród ludzi. Przebywając całe życie na bezludnej wyspie możemy doświadczyć Samotności, ale nie doświadczymy Miłości, gdyż nie będziemy mieli do kogo jej skierować...

Dokładnie! Dlatego o wiele łatwiej o samotność, niż o miłość... I dlatego tak wiele ludzi neguje istnienie miłości. A coś, czego się nie widzi, nie doświadcza, nie można tak z urżedu negować. :usmiech:
Obcy74 napisał/a:
do Miłości potrzebujemy drugiego człowieka, miłości do siebie samego nie utożsamiam z Miłością.

Dodam jeszcze tylko, że "miłość" do samego siebie to egoizm... Nic innego. :roll:
 
 
     
Obcy74 
Nowy

Wiek: 50
Dołączył: 03 Mar 2013
Posty: 7
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-03-07, 17:38   

Jak najbardziej się nie obrażę. Można mnie cytować, a ja nie roszczę sobie praw autorskich do tej wypowiedzi ;-)
 
     
Arwena 
Milczący



Wiek: 28
Dołączyła: 06 Mar 2013
Posty: 54
Wysłany: 2013-03-08, 17:20   

Ja czuję się samotna odkąd poszłam do szkoły średniej, czyli już w sumie 2 lata :-|
 
     
trebor981 
Nowy


Wiek: 42
Dołączył: 21 Kwi 2013
Posty: 15
Skąd: Kłodzko
Wysłany: 2013-04-21, 11:33   

ja jstem samotny od zawsze i jakoś sobie z tym radziłem
jakiś czas temu spotykałem się z kobietą
krótka znajomość po której pozostała tylko pustka
i w tym momencie
samotność bardzo mnie dołuje nie potrafie sobie z tym poradzić
od dwóch miesięcy jestem totalnie zdołowany,załamany,
można powiedzieć że dopiero teraz wiem co to jest prawdziwa samotność
nie mam zbyt wielu znajomych większość znajomych albo powyjeżdzała za pracą albo się związali z kimś
a ja zostałem sobie sam jak palec
 
     
czerwonaszminka 
Aktywny



Wiek: 36
Dołączyła: 28 Sie 2012
Posty: 215
Skąd: Taka niby góralka
Wysłany: 2013-04-21, 12:59   

Jestem sama, rozstałam się z mężczyznom... czuje się tak samotna i smutna.. z faktu, że nie mam nikogo bliższego mojemu sercu..., że są sprawy z których nie mogę się wygadać... do przyjaciół, rodziny... po prostu jestem przybita swoim życiem.
 
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Samotność Forum © 2011 - 2023
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Mapa Serwisu Google XML RSS
X