Samotność - forum psychologiczne na temat samotności - dla wszystkich samotnych i osamotnionych - samotnosc

FAQ SzukajUżytkownicyGrupy Chat Gry RejestracjaZaloguj

Samotność

Psychologiczne forum dyskusyjne związane z tematem samotność, osamotnienie - na temat samotności dla wszystkich samotnych i osamotnionych.

Poprzedni temat «» Następny temat
(Nie)typowy nastolatek.
Autor Wiadomość
KamilzeSlaska
Nowy

Dołączył: 10 Sie 2013
Posty: 9
Wysłany: 2013-08-19, 22:29   

Ja też nie mam przyjaciół. Mam tylko dziadków, Kościół i supermarkety. I wiesz co? Dziadków i wiary nie oddałbym za stu znajomych.
 
     
kochamma
[Usunięty]

Wysłany: 2013-08-23, 01:00   

zmartwię Cie Grzegorz, że nawet jak na studiach poznasz super przyjaciół to nie nadrobisz pewnych etapów. chodzi mi o to że w wieku 13 lat pierwszy pocałunek i przytulenie coś znaczy, w wieku 20 lat-nie bardzo już. ja na swoim przykładzie bardzo żałuje tych etapów, które celowo ominąłem, trochę mniej tych które mnie ominęły i już do nich nie wrócę.
 
     
Samur
[Usunięty]

Wysłany: 2013-08-23, 09:17   

kochamma napisał/a:
zmartwię Cie Grzegorz, że nawet jak na studiach poznasz super przyjaciół to nie nadrobisz pewnych etapów. chodzi mi o to że w wieku 13 lat pierwszy pocałunek i przytulenie coś znaczy, w wieku 20 lat-nie bardzo już.
Nie do końca rozumiem dlaczego. Przecież nie liczy się wiek, w którym go zaznaliśmy, a fakt, że go zaznaliśmy, a śmiałbym nawet dodać, że im później, tym ten "pierwszy pocałunek" ma szansę wyjść lepiej niż za młodu. :-P
 
     
Vyar 
Częsty bywalec



Wiek: 35
Dołączyła: 22 Cze 2013
Posty: 918
Skąd: Mar Vanwa Tyalieva
Wysłany: 2013-08-23, 10:32   

Pierwszy pocałunek później nic nie znaczy? Zgiń, przepadnij... Znaczy bardzo dużo, jak też pierwszy z nową osobą, bo jest pierwszy i już! d;
 
 
     
NovemberRain
[Usunięty]

Wysłany: 2013-08-23, 14:21   

Vyar napisał/a:
Pierwszy pocałunek później nic nie znaczy? Zgiń, przepadnij... Znaczy bardzo dużo, jak też pierwszy z nową osobą, bo jest pierwszy i już! d;


byłam przekonana, że napiszesz "bo jest pierwszy i chu*" :mrgreen:
 
     
Vyar 
Częsty bywalec



Wiek: 35
Dołączyła: 22 Cze 2013
Posty: 918
Skąd: Mar Vanwa Tyalieva
Wysłany: 2013-08-23, 19:32   

Miło, że ktoś to zrobił za mnie xD
 
 
     
NovemberRain
[Usunięty]

Wysłany: 2013-08-23, 19:39   

Tak dosadniej :usmiech:
 
     
Samur
[Usunięty]

Wysłany: 2013-08-23, 20:06   

Cóż, najwyraźniej mamy podobne podejście do tej kwestii :-P
 
     
kochamma
[Usunięty]

Wysłany: 2013-08-24, 15:09   

mi chodzi o to że przykładowo jak masz 13 lat i pojedziesz z kolegami do kina to czujesz się jak bóg. bo sam, bez rodziców, czujesz się dorosły i będziesz pamiętał ten wyjazd i coś będzie znaczył. a w wieku 20 lat pójdziesz do kina i co?
mi chodzi o wspomnienia. minęły mnie pewne etapy i mam bardzo mało wspomnień ;/
 
     
Samur
[Usunięty]

Wysłany: 2013-08-24, 15:15   

kochamma napisał/a:
chodzi mi o to że w wieku 13 lat pierwszy pocałunek i przytulenie coś znaczy, w wieku 20 lat-nie bardzo już.

kochamma napisał/a:
mi chodzi o to że przykładowo jak masz 13 lat i pojedziesz z kolegami do kina to czujesz się jak bóg. bo sam, bez rodziców, czujesz się dorosły i będziesz pamiętał ten wyjazd i coś będzie znaczył. a w wieku 20 lat pójdziesz do kina i co?
Grunt, że wiesz, o co chodzi :lol:

Anyway, to dalej bzdury i to wielkie. Wystarczy tylko dorwać kumpli i wyjechać gdzieś, zaznać przygody, której nie mogłeś zaznać jako dzieciak. Nawet jeśli kumpli nie ma, albo jest tylko jeden, to zgadać się z nim. Zamiast marudzić, wystarczy wziąć się w garść, ogarnąć, a co najważniejsze - ruszyć. ;-)
 
     
kochamma
[Usunięty]

Wysłany: 2013-08-24, 15:25   

ok geniuszu. piaskownica. jako dziecko bawiąc się w piaskownicy, budując zamki itp jest fajnie. jeśli tego nie robiłeś w dzieciństwie to w wieku 20 lat idąc do piaskownicy będzie fajnie?
 
     
Samur
[Usunięty]

Wysłany: 2013-08-24, 15:28   



Co ja tam wiem...
 
     
kochamma
[Usunięty]

Wysłany: 2013-08-24, 15:34   

tak samo wszyscy mówią jakie to imprezy są na studiach i jakich kumpli tam sie pozna. mam ok 20 osób znajomych które studiują dziennie i dwie z nich na ostatnim roku trochę poimprezowało reszta ok 18 osób nic. czasem jakieś piwka w pokoju i tyle. idąc na studia albo idziesz na ciężki kierunek dziennie gdzie sie uczysz, albo na zaoczny gdzie widujesz sie z ludźmi ze dwa dni w miesiącu. w pracy każdy patrzy na siebie żeby awansować, itp zresztą w pracy też ciężko jest pogadać z kimś, bo za pogaduszki nikt Ci nie płaci. ja mieszkam 60 km od miasta w którym studiuje/pracuje to i tak jak znajdzie przyjaciela to nie będę się miał z nim widywać. wraz z końcem szkoły średniej skończyło sie życie towarzyskie.
z dziewczyną jest łatwiej, spotykasz ją np w sklepie zagadujesz umawiasz sie. a chłopak? podbijesz do ziomka z tekstem cześć poznamy się? nawet jak poznasz fajnego ziomka na ulicy czy na koncercie gdziekolwiek to potem go zapytasz dasz mi swój numer albo spotkamy sie? nie bardzo. nie stać mnie i nie będzie w najbliższym czasie żeby sie przenieść do tego miasta, a tylko mieszkając w mieście mogę poznać przyjaciela. mam tą świadomosć że będe nic sie nie zmieni przez najbliższe lata. jedynie mam nadzieje na dziewczynę i potem rodzine. tylko nie wiem czy to jedynie to nie jest wszystko co mi potrzeba
 
     
kochamma
[Usunięty]

Wysłany: 2013-08-24, 15:37   

simur nie chce się z Tobą kłócić i przelicytowywać. każdy człowiek jest inny, i ja czuje tak jak pisałem. fajnie masz że są dla Ciebie rzeczy ważne które dla mnie już są obojętne.
 
     
Samur
[Usunięty]

Wysłany: 2013-08-24, 15:38   

kochamma napisał/a:
tak samo wszyscy mówią jakie to imprezy są na studiach i jakich kumpli tam sie pozna. mam ok 20 osób znajomych które studiują dziennie i dwie z nich na ostatnim roku trochę poimprezowało reszta ok 18 osób nic. czasem jakieś piwka w pokoju i tyle. idąc na studia albo idziesz na ciężki kierunek dziennie gdzie sie uczysz, albo na zaoczny gdzie widujesz sie z ludźmi ze dwa dni w miesiącu. w pracy każdy patrzy na siebie żeby awansować, itp zresztą w pracy też ciężko jest pogadać z kimś, bo za pogaduszki nikt Ci nie płaci. ja mieszkam 60 km od miasta w którym studiuje/pracuje to i tak jak znajdzie przyjaciela to nie będę się miał z nim widywać. wraz z końcem szkoły średniej skończyło sie życie towarzyskie.
Zaczynam wątpić w fakt, że całe swoje podejście dobrze przemyślałeś.

kochamma napisał/a:
z dziewczyną jest łatwiej, spotykasz ją np w sklepie zagadujesz umawiasz sie.
To co tu robisz? :shock:

kochamma napisał/a:
a chłopak? podbijesz do ziomka z tekstem cześć poznamy się? nawet jak poznasz fajnego ziomka na ulicy czy na koncercie gdziekolwiek to potem go zapytasz dasz mi swój numer albo spotkamy sie?
Nie, wyjaśnię Ci to, bo ktoś musi. Instrukcja poznawania kumpli:

Dzwonisz do znajomego, umawiacie się na piwo, on bierze swojego znajomego, którego Ty nie znasz. Na piwie się poznajecie, bum! W ten oto sposób po nitce do kłębka, poznaje się kumpli bądź osłów. Imho to tylko przykład.

kochamma napisał/a:
jedynie mam nadzieje na dziewczynę i potem rodzine. tylko nie wiem czy to jedynie to nie jest wszystko co mi potrzeba
Hej, w czym problem?
kochamma napisał/a:
z dziewczyną jest łatwiej, spotykasz ją np w sklepie zagadujesz umawiasz sie.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Samotność Forum © 2011 - 2023
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Mapa Serwisu Google XML RSS