Samotność - forum psychologiczne na temat samotności - dla wszystkich samotnych i osamotnionych - samotnosc

FAQ SzukajUżytkownicyGrupy Chat Gry RejestracjaZaloguj

Samotność

Psychologiczne forum dyskusyjne związane z tematem samotność, osamotnienie - na temat samotności dla wszystkich samotnych i osamotnionych.

Poprzedni temat «» Następny temat
Nie wiem już co robić
Autor Wiadomość
mammon
Nowy

Dołączył: 30 Lis 2013
Posty: 3
Wysłany: 2013-11-30, 22:00   Nie wiem już co robić

Witam piszę tu ponieważ już sam nie wiem co mam robić, już się poddaje. Może ktoś z czytających będzie miał dla mnie radę. Ogólnie mam 24 lata w tym roku kończę studia, nie mam dziewczyny nigdy nie miałem, nawet nigdy nie całowałem się z dziewczyną. Jestem brzydki (można napisać szpetny) i zdaje sobie z tego sprawę, i wiem że nic tego nie zmieni, mam do tego także wadę wymowy. W dzieciństwie przeżyłem piekło w domu, ojciec alkoholik jak miałem 10 lat próbował mnie zabić, przez całe życie rzucane mi są kłody pod nogi, nie mam pieniędzy, nie mam przyjaciół nawet znajomych, tak naprawdę nigdy ich nie miałem mam tylko 4 ściany, zawsze jestem przez wszystkich pomijany, traktowany jako ten gorszy. Nie umiem już nawet ludziom zaufać ponieważ zawsze koniec końców jest tak samo. Nigdy w swoim życiu nie spotkałem nikogo kto by się mną zainteresował. Pomimo tego zawszę sobie powtarzałem Będzie Lepiej, nie jest nie było i zaczynam dostrzegać że nie będzie. Zawsze uważałem że to jaki jestem wewnątrz ma znaczenie, ale to jest kłamstwem, czy ludzi naprawdę obchodzi tylko wygląd i pieniądze, dlaczego osoby takie jak ja nie mogą zaznać odrobiny szczęścia ?, ja już mam dość, w tym momencie jestem już w punkcie w którym są tylko 2 opcje, życie lub sznur, zbyt dużo było już niepowodzeń, wyśmiewania, gardzenia, poniżania. Co mam robić wszystkiego co znam już próbowałem, zawsze jest tak samo, zawsze porażka i całe życie sam.
 
     
Pietrek 
Aktywny



Wiek: 27
Dołączył: 22 Wrz 2013
Posty: 422
Skąd: Południe
Wysłany: 2013-11-30, 22:10   

Cytat:
Jestem brzydki (można napisać szpetny)

To tylko Twoja opinia. Przecież dla kogoś innego możesz być przystojny i atrakcyjny.
Cytat:
mam do tego także wadę wymowy

Byłeś w tej sprawie u logopedy?


Ekspertem nie jestem, ale wydaję mi się, że powinieneś udać się do psychologa.
 
     
Poddrzewem 
Częsty bywalec



Dołączył: 17 Mar 2013
Posty: 653
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-11-30, 22:26   

Hey, zacznę od tego że "sznur" nie jest wyjściem, naprawdę to nie jest rozwiązanie problemów. Masz 24 lata, jesteś jeszcze młodym człowiekiem i w tym życiu może się jeszcze dużo wydarzać.

Po pierwsze, wygląd i pieniądze odgrywają sporą role. I na te cholerstwo można klnąc, narzekać, ale to nic nie daję. Piszesz że:
mammon napisał/a:
Jestem brzydki (można napisać szpetny)
Połowa społeczeństwa w własnej samo ocenie się za takich uważa! Lecz tak na szybkiego, jesteś facet. Facet nie musi być ładny, od tego są kobiety... A jeżeli chcesz ponieść swoją atrakcyjność i przy tym pewność siebie polecam siłownie... Naprawdę wiele to daje.
Po drugie, każdy coś przeżył w życiu, jedni mieli gorsze dzieciństwo, drudzy lepsi... Musisz się pogodzić z tym co było kiedyś... Jak nie jesteś sam w stanie się pogodzić z tym, polecam wizytę u jakiegoś specjalisty od psychologi. (Niema w tym nic złego!)
Po trzecie, życia jest jedną wielka walką, upadasz, upadniesz jeszcze nie raz i za każdym razem trzeba wstać i podjąć walkę. Nikt niema łatwo, nikt nie jest idealny.
Po czwarte, powiadasz że masz wadę wymowy. Z tym się da uporać, sam kiedyś miałem...
Po piąte, Weź se kurde na poważnie to co napisałem, nie szukaj wymówek, idź na siłkę, zadbaj o siebie, psychicznie i fizycznie.
 
 
     
Santine 
Początkujący


Wiek: 29
Dołączyła: 06 Kwi 2013
Posty: 129
Skąd: kujawsko-pomorskie
Wysłany: 2013-11-30, 23:10   

To ja też odniosę się do szpetności.;)
Już poza tym, że często samoocena bywa niesprawiedliwie zaniżana. Czym jest atrakcyjność? Ładne rysy twarzy? Ciało rodem z photoshopa? Nieee. Jest o wiele więcej czynników. I naprawdę nie trzeba być pięknym w sposób oczywisty żeby móc się podobać. Na pewno przydaje się wiara w siebie. Ona potrafi zmienić - odzwierciedla się chociażby w sposobie poruszania się, mimice twarzy, spojrzeniach, głosie. Zapach. Ogólne... Zadbanie. Nie mówię o kilkugodzinnym staniu przed lustrem oczywiście.;)
Nad wadą wymowy absolutnie można popracować.
Wielu ludzi, owszem, obchodzi zbyt bardzo wygląd i pieniądze. Ale to nie są wszyscy. Są również tacy, którzy patrzą głębiej i sensowniej.

Warhol miał rację mówiąc Powiada się, że rzeczy zmieniają się z czasem. Prawda jest taka, że to my musimy je zmienić. To czy będzie lepiej zależy od nas. Od naszego spojrzenia, naszych decyzji, odwagi lub jej braku...
 
     
Mariette
[Usunięty]

Wysłany: 2013-11-30, 23:11   

mammon napisał/a:
Jestem brzydki (można napisać szpetny) i zdaje sobie z tego sprawę, i wiem że nic tego nie zmieni, mam do tego także wadę wymowy.


Nie ma ludzi brzydkich,może trochę zaniedbanych.Masz straszną niską ocenę o sobie.
Taj jak radzą moi poprzednicy w w/wymienionych postach weź się za siebie.
Studia skończyłeś, masz jednak wartości. Oprócz urody na pewno masz dobry charakter, nie obracaj się w tył, bo to nic nie da.
Zawalcz o siebie, naprawdę warto. Zyczę powodzenia.
 
     
Vyar 
Częsty bywalec



Wiek: 35
Dołączyła: 22 Cze 2013
Posty: 918
Skąd: Mar Vanwa Tyalieva
Wysłany: 2013-12-01, 11:45   

Jaś Fasola też podobno jest szpetny, a ma żonę i dzieci i jest jednym z najbardziej znanych i najbardziej charakterystycznych aktorów na świecie. Wyglądasz jak on?
Zrób z tego zaletę. Wada wymowy jest do pokonania zapewne, a jak się jej pozbędziesz, to już będzie +10 do samooceny i odwagi.
 
 
     
SoulMate 
Nowy


Wiek: 27
Dołączyła: 01 Gru 2013
Posty: 1
Wysłany: 2013-12-01, 13:58   

Nie zabijaj się, bo to nie jest wyjście... Mówisz, że jesteś brzydki. Każdy jest ładny na swój sposób, nie ma osób brzydkich. Po części Cię rozumiem, bo sama mam podobnie. Staram się olewać ludzi i mieć nadzieję, że TA osoba pojawi się w moim życiu. Nie możesz tracić tej nadziei.. Uśmiechaj się do wrogów, niech wiedzą, że masz ich gdzieś. Jeżeli znajdziesz pracę to z pewnością poznasz wiele kobiet, a jedna z nich może być Twoją wybranką ;-) Powodzenia Ci życzę.
 
     
Jan 
Milczący


Dołączył: 30 Lis 2013
Posty: 74
Skąd: Śląsk
Wysłany: 2013-12-01, 16:18   

Witam cie mammon. Posluchaj nie warto lapac za "sznur". Bylem kiedys w podobnej sytuacji co ty dzisiaj, nikogo nie mialem i nikt sie mna nie interesowal. Dzis dzieki pewnej osobie moge Ci odpisac na forum.
Prosze obejrz filmik (wyslalem na priv) do konca, czlowiek po mimo tego ze nie ma nog i rak idzie przez zycie jak burza i jest szczesliwy.
Pozdrawiam i nie poddawaj sie, zycie to najpiekniejszy ze wszystkich cudow i uwierz w siebie tak jak to zrobil Nick Vujicic.

PS nie moge wyslac tutaj filmiku bo musze miec minimum 30 postow. Wyslalem Ci go na priva.
 
     
mammon
Nowy

Dołączył: 30 Lis 2013
Posty: 3
Wysłany: 2013-12-03, 02:11   

To że ja jestem brzydki to wiem już od dawna 24 lata i nigdy nawet nie być na randce, to mówi samo za siebie chyba, ale już tak jest nic na to nie poradzę ale i tak wszyscy jednym głosem mówią „wygląd się nie liczy” a to jest jedną z największych kłamstw. Chodziłem do logopedy poprawiło się ale nadal nie jest za wesoło z moją wadą i tak już chyba pozostanie. To co piszę to nie są wymówki tylko prawda : siłownia nic nie da przy wzroście 180 cm, wagę mam 64 kg, przez 4 miesiące miałem rozpisaną dietę co gdzie i jak, ponad 3200 kalorii przy tym treningi i nic nie dało nawet kilograma. Napisałem tu ponieważ już utraciłem nadzieje że będzie lepiej, dziękuje za wszystkie odpowiedzi rozumiem że są tu osoby życzliwe mi, szkoda że takich w prawdziwym życiu nie spotkałem, życie non stop daje mi po mordzie, kolejny i kolejny raz, zawszę wstawałem teraz już nie mam siły, zbyt wiele razy taktowano mnie jak gorszego, naśmiewano się z tego jaki jestem, wszyscy ludzie którym zaufałem koniec, Końców i tak mnie zdradzili. Nie wiem co mam zrobić na chwilę obecną nie mam nikogo do rozmowy nawet, więc po części też napisałem na to forum.
 
     
Piotrek86 
Początkujący



Wiek: 38
Dołączył: 14 Lis 2013
Posty: 137
Skąd: Żrdw
Wysłany: 2013-12-03, 11:42   

Siemasz ziomuś,

Przyznam CI się, że miałem bardzo podobnie do CIebie, również nie grzeszyłem urodą, nie mogłem znaleźć sobie dziewczyny i ogólnie kiszka ze wszystkim. Przede wszystkim zmieniłem swoje podejście i od razu zaczęło przynosić profity. Zacząłem o siebie dbać i wygląd diametralnie się zmienił - nie żebym był jakiś piękny (u know what I mean) ale zdecydowanie jest na plus. Teraz ćwiczę (siłownia, bieganie) i od razu samo ocena wzrasta. Podobnie jak Ty myślałem, że nie znajdę nigdy dziewczyny (co prawda miałęm wtedy 18/19 lat) , a jak już się zaczęło to od tamtego czasu byłem w 3 stałych związkach, a teraz jestem z dziewczyną mojego życia. 1) WSZYSTKO JEST MOŻLIWE

Mówisz:
mammon napisał/a:
siłownia nic nie da przy wzroście 180 cm, wagę mam 64 kg, przez 4 miesiące miałem rozpisaną dietę co gdzie i jak, ponad 3200 kalorii przy tym treningi i nic nie dało nawet kilograma.


Wybacz ale "PIEPRZYSZ :)" (nie bierz proszę tego do siebie ^^) - źle dobrana dieta, źle wykonywane ćwiczenia - nie znam CIę ale dam sobie głowę uciąć, że tak właśnie było - mam znajomka, który miał podobne predyspozycje, jakaś śmieszna szanowna pani dietetyk przepisała mu dietę i "wymyśliła" trening - i co... i nic. Kolo nic nie zdziałał. DOpiero kiedy sam zaczął grzebać w sieci, popytał się ludzi, którzy się na tym znają i zaczął podążać według ich wskazówek to wtedy się zmienił z 69kg przy 182cm wzrostu, wskoczył na 80kg i zrobił się szeroki jak kloc -- ale to wymagało okropnie dużej ilości poświęceń, CZASU (przede wszystkim), chęci, wytrwałości i samozaparcia :). Nic nie osiągniesz ćwicząc 2 czy 4 miesiące bez odżywek, wiem bo u mnie po takim czasie są baaardzo małe efekty, a ten mój znajomek ćwiczył prawie 3 lata - tylko trzeba chcieć.
2) WSZYSTKO JEST MOŻLIWE

Co do wyglądu - eh taka jest prawda, że to on jest w życiu najważniejszy. Tylko kuźwa nikt się do tego nie chce przyznać. Ok nie dla wszystkich ale dla zdecydowanej większości.

Natomiast jeżeli chodzi o wadę wymowy - na ten temat wiem mało :/ Synek mojej siostry (kuzynki:D) również ma wadę wymowy, co prawda ma 8 lat, ale z dnia na dzień mu się poprawia ale cały czas chodzi do logopedy.

I jeszcze jedna ważna i przykra niestety rzecz: za wszystko trzeba płacić, jeżeli chcesz ćwiczyć - musisz płacić, logopeda - za free nie przyjmie. To jest tak naprawdę największa bolączka :).


Sry, za tak "długi" wywód, ale jak ktoś piszę, że się nie da to mnie troszeczkę ponosi ^^
3 WSZYSTKO JEST MOŻLIWE i ja jestem tego najlepszym przykładem :)

Jestem z Tobą i powodzenia życzę :)
Pozdrawiam,
Piotrek
 
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Samotność Forum © 2011 - 2023
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Mapa Serwisu Google XML RSS