Wysłany: 2012-11-20, 10:24 Melancholik-skazany na samotność?
Czytałem ostatnio dużo psychologii. Tak, potwierdzone, jestem czyciutkim, 100% melancholikiem. Już wiem dlaczego tak często dostaje w dupe od życia, dlaczego mam bardziej rozwiniete uczucia, dlaczego nie jestem towarzyskim bogiem, czemu moje związki się rozpadają. Dużo czytania ale polecam.
MELANCHOLIK
Perfekcyjny melancholik to introwertyk, myśliciel, pesymista. Temperament perfekcyjnego melancholika pełen jest skrajności. Jego wzloty są najwyższe a depresje najgłębsze.
Mocne strony
Perfekcyjny melancholik to człowiek głęboki i skłonny do rozmyślań. Posiada analityczny umysł, jest poważny i zdeterminowany. To osobowość utalentowana i twórcza, mająca zadatki na geniusza. Osobowość muzykalna, przejawiająca zdolności artystyczne i wyczulona na piękno. Perfekcyjny melancholik to typ filozofujący i poetyczny, wrażliwy na potrzeby innych, skłonny do poświęceń, sumienny. To idealista, również pod względem doboru partnera.
Ostrożnie dobiera przyjaciół, unika zwracania na siebie uwagi i chętnie pozostaje w cieniu. To dobry słuchacz, który głęboko troszczy się o innych i pomaga w rozwiązywaniu problemów. Wierny i ofiarny. Współczujący aż do łez.
Słabości
Perfekcyjny melancholik łatwo wpada w depresję - czasami trudno odróżnić, kiedy jest szczęśliwy, a kiedy smutny. W miarę upływu lat coraz częściej narzeka, życie traktuje ze śmiertelną powagą. Wszystko odbiera zbyt personalnie i często sam naraża się na przykrości. Podczas udziału w rozmaitych imprezach zniechęca ludzi swoimi negatywnymi reakcjami. Lubi cierpieć, wszędzie węszy krytykę, której nikt nigdy nie wyraził. Ma niskie wyobrażenie o sobie - poprzez swe wrodzone skłonności poddaje surowemu osądowi przede wszystkim siebie. Wszystko odkłada na później. Bardzo dużo czasu spędza na planowaniu. Ma nierealne oczekiwania w stosunku do innych. Ponieważ lubi doprowadzać wszystko do perfekcji, przenosi tą cechę na innych. To człowiek nieufny i przewrażliwiony.
Perfekcyjny melancholik w pracy: podporządkowuje się regulaminom. To perfekcjonista o wysokich wymaganiach, który docenia wagę szczegółów. Jest wytrwały i dokładny, uporządkowany i zorganizowany, schludny i czysty. Łatwo dostrzega problem i znajduje twórcze rozwiązania. Zawsze kończy rozpoczęte zadania. Jest oszczędny. Lubi wykresy, schematy, wykazy i liczby.
Miejsce pracy perfekcyjnego melancholika wygląda doskonale i profesjonalnie. Melancholik najlepiej pracuje w pojedynkę. Ceni sobie ciszę.
Drobiazgowość i skrupulatność, charakteryzujące melancholika szczególnie przydają się w zawodach związanych z liczeniem, w rozmaitych dziedzinach wytwórczości, a zwłaszcza lekarzom i stomatologom. Melancholicy preferują pracę analityczną. Ponieważ kontakty z ludźmi nie należą do ich mocnych stron, największe sukcesy odnoszą oni tam, gdzie ważna jest precyzja w wykonywaniu zadań.
Pracują najlepiej, kiedy nikt im nie przeszkadza. Dbają o porządek na biurku, dobrze prowadzą księgowość, ładnie piszą listy i zawsze punktualnie przychodzą do pracy. Jeśli w pracy będzie atmosfera zgody, można liczyć, że będą starali się pracować najlepiej jak potrafią,. Zawsze dbają o szczegóły i dobrze dają sobie radę z długoterminowym planowaniem.
Osoby reprezentujące tę osobowość są najlepsze: w zajmowaniu się szczegółami i dogłębnym myśleniu, w prowadzeniu notatek, robieniu wykresów i diagramów, w analizowaniu problemów zbyt trudnych dla innych.
Teraz coś o związkach...kolejne minusu wszak na 1 miejscu są chamscy macho
Melancholik, sangwinik, choleryk... – który z nich będzie dla ciebie najlepszym partnerem?
Wiek: 36 Dołączył: 22 Lip 2012 Posty: 730 Skąd: Kraków
Wysłany: 2012-11-20, 13:18
prezes napisał/a:
Mimo wszystko jest to chyba najgorszy z tych 4 temperamentów i najgorsze że jest to wrodzone juz na zawsze
Połóż rękę na sercu i powiedz, że poniżej wymienione osoby odznaczały się najgorszym z możliwych temperamentów:
Isaac Newton, Albert Einstein, Isaac Aasimov, Antoine Lavoisier, Stephen Hawking, Ludwik Pasteour, Nicola Tesla, Charles Darwin, Immanuel Kant, Milton Friedman, John Locke, Maria Skłodowska-Curie, Sokrates, Platon, Arystoteles, Martin Heidegger, Georg Wilhelm Friedrich Hegel, Niels Bohr, Friedrich Nietzsche, Mahatma Gandhi, Thomas Jefferson, Abraham Lincoln, Jimmy Carter, Woodrow Wilson, Dante Alighieri, Aleksandr Sołożenicyn, Carl Gustav Jung, Sigmund Freud, Arthur Schopenhauer, Baruch Spinoza, Karol Marx, Adam Smith, Max Weber, Kartezujsz, Franz Kafka, Fiodor Dostojewski, Lew Tołstoj, James Joyce, Samuel Beckett, Ayn Rand, Kofi Annan, Meryl Streep, Robert De Niro, Marlon Brando, Sigourney Weaver, Leonard Cohen, Cate Blanchett, Edward Norton, Adrien Brody, Ryan Gosling, Francis Ford Coppola, Sofia Coppola, James Cameron, Enya
A teraz pomyśl, że osoby o tym najgorszym temperamencie nigdy nie istniały. Także widzisz siebie siedzącego w jakiejś lepiance, jedzącego leśne jagody i odzianego w skórę z niedźwiedzia?
Ostatnio zmieniony przez Mr. Z 2012-11-20, 13:21, w całości zmieniany 1 raz
Wiek: 35 Dołączyła: 12 Mar 2011 Posty: 97 Skąd: Wawa
Wysłany: 2013-03-16, 09:52
Dla pocieszenia powiem, że też jestem połączeniem melancholika z flegmatykiem...tak według mnie...
Każdy temperament ma swoje wady i zalety...Czasem jednak nie wiem czy cechy melancholika pojawiają się u mnie pod wpływem depresji czy mam ten temperament i stąd skłonność do popadania w depresję...i problemy emocjonalne...
Zaletą flegmatyka jest: spokój, opanowanie, takt, dyplomacja, potrafi też być mediatorem...
Zaś u melancholika: wrażliwość na innych, dokładność, sumienność....
Mimo wszystko wolałabym być sangwinikiem: taki człowiek jest zrównoważony, wesoły, otwarty, komunikatywny, z poczuciem humoru....
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach