Samotność - forum psychologiczne na temat samotności - dla wszystkich samotnych i osamotnionych - samotnosc

FAQ SzukajUżytkownicyGrupy Chat Gry RejestracjaZaloguj

Samotność

Psychologiczne forum dyskusyjne związane z tematem samotność, osamotnienie - na temat samotności dla wszystkich samotnych i osamotnionych.

Poprzedni temat «» Następny temat
kłamstwa.
Autor Wiadomość
faelwenn
Nowy

Dołączył: 01 Cze 2012
Posty: 40
  Wysłany: 2012-06-09, 20:29   kłamstwa.

Witajcie.

Dlaczego kłamiecie? Nie chodzi mi o kłamstwo, w celu ratowania własnego tyłka (typu rozmowa z kanarem-tak, proszę Pana mam legitymację ale zostawiłem ją w domu), tylko o świadome kłamanie w celu osiągnięcia własnych korzyści - kłamanie długoterminowe, ze świadomością, że rani się jednocześnie drugą osobę.
Szczególnie chodzi mi o kłamanie w związku. Kobietę jako "rezerwę". Dlaczego?

Jak już pisałam, jestem po bardzo trudnym związku i bardzo ciężkich przeżyciach. Ciężko mi się pozbierać, choć z każdym dniem jest troszkę lepiej, ale są momenty tragiczne.

Pragnę miłości odpowiedzialnej, szczerości, dobrych słów, pragnę w przyszłości założyć rodzinę, taki jest mój cel. Bardzo boję się, że na starość będę starszą samotną panią z kotem.

Kłamstwo - po co, dlaczego? Ranienie drugiej osoby- po co?

Czy osoby nieodpowiedzialne zdają sobie sprawę ze swojej nieodpowiedzialności?
Czy zrzucanie na innych winy za swoje postępowanie wiąże się z brakiem dorosłości? Dlaczego zrzuca się winę na innych, nie przyjmując do siebie tego?
 
     
faelwenn
Nowy

Dołączył: 01 Cze 2012
Posty: 40
Wysłany: 2012-06-09, 20:31   

aha - i dlaczego dwa miesiące wcześniej pewna osoba mi mówiła o pięknej miłości, ba nawet dwa tygodnie wcześniej, a potem mówi o braku uczucia, pustce w sercu?
czy jest to wymówka czy jak? nie rozumiem...
 
     
mihi17maj 
Dyskutant


Wiek: 32
Dołączył: 05 Lis 2011
Posty: 1166
Wysłany: 2012-06-09, 21:51   

Powiem Tobie tak dosyć często faceci mówią kobietą to co one chcą usłyszeć a nie koniecznie musi to być prawdą.Nie Ty i nie ostatnia będziesz że facet albo kobieta będzie rzucał słowa na wiatr bo tak jest i tego nikt nie zmieni
 
 
     
duenderosa
[Usunięty]

Wysłany: 2012-06-09, 22:35   

Kłamstwo jest pojęciem względnym, poneważ zakłąda perspektywę mówiącego.
Coś co np. dla mnie jest już kłąmstwem dla innej osoby niekoniecznie.

A poza tym znam ludzi, którzy w chwili kłamania wierzą świecie w to co mówią.. czasem to jest kwestua zaburzeń psychicznych..
Zatem jeśli ktoś mówi, że kocha... a za dwa miesiace już nie to albo jest zaburzony psychicznie (ma jakąś psychoze maniakalną, schizofernie...birderline)... albo jest totalnie niedojrzały emocjnonalnie i nie zdaje sobie sprawy jak takie teskty (jeśli są nieprawdziwe) mogą ranić innych.
albo lubi manipulować ( a na taką skalę to też jest zaburzenie - narcyzm albo sociopatia).

Myślę, że kobieta nie warta zastanawiania się na dłużej :)
 
     
myszka1604 
Częsty bywalec



Wiek: 32
Dołączyła: 23 Paź 2011
Posty: 525
Wysłany: 2012-06-09, 22:52   

Duenderosa, a coś takiego jak mitomania? To tez jakieś zaburzenia prawda? Pytam się bo wydaje mi się, że mam osobę bliską, która przejawia podobne symptomy.
Ostatnio zmieniony przez myszka1604 2012-06-09, 22:53, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
duenderosa
[Usunięty]

Wysłany: 2012-06-10, 09:05   

Myszko, z zaburzeniami psychicznymi jest tak, że każdy ma jakieś... to jest jak linijka.. od 0 do nieskończoności..
"normalni" oscylują w okolicy 0-1... może 0-2 :)..
Chodzi o to, ze jak zaburzenie zaczyna być męczące dla otoczenia - np. rani, sprawia ból, prowqdzi do lęków drugie strony, albo powoduje,ze druga strona wpada w depresję...
A osoba "chora" ma się świetnie - to znaczy, ze warto się tym zająć na powaznie (mam na myśli terapeutę, czy w skrajnych przypadkach psychiatrę).

"zdrowy" czlowiek widzi, ze zrobił coś nie tak.. np. skłamał... alno zmanipulował kogoś specjalnie na swoją korzyść...ale WIE o tym.. osoba zaburzona "chora"... nie będzie miała tej świadomości..będzie jej się wydawało, że jest OK..

Ale jest w tej chwili tyle zaburzen :(((

Ja wiem dlaczego czasem kłamię - z lęku..przed odrzuceniem..(jeśli powiem, ze czegoś nie umiem, nie wiem itp.)

Może przesadziłam z tymi zabyrzeniami :))... może ta dziewczyna panicznie nie chciała być sama przez chwilę.. dlatego kłamała, że kocha?

Trzeba popatrzec na człowieka, na sytuacje w których zachowuje się "inaczej" niżjest przyjęte... aby móc ocenic - co jest prawdziwą intencją..

a wracając do mitomanii
Tendencja do posługiwania się kłamstwem patologicznym bywa czasem skutkiem przebytych chorób organicznych mózgu (np. zapaleń), albo też bywa zależna od wrodzonych właściwości psychopatycznych. U niektórych osób o usposobieniu histerycznym mitomania może być środkiem zwrócenia na siebie uwagi otoczenia i dodania sobie znaczenia.
Motywem kłamstwa patologicznego może być próżność, niekiedy zaś chęć wyrządzenia komuś krzywdy (np. przez anonimowe oskarżenie).
Mitomania może również pojawiać się jako zjawisko przejściowe np. u przestępcy, który oskarża się o jakieś wielkie i znaczne zbrodnie, podczas gdy popełnił tylko małe przestępstwo.
Mitomanami często są osoby zakompleksione o niskiej samoocenie, dzięki opowiadaniu rzeczy niestworzonych chcą być w centrum zainteresowania. Na początku udaję się im to (powoduje to uzależnienie psychiczne od opowiadanie rzeczy nie prawdziwych). Szybko jednak są rozpoznawani przez otoczenie, przez to mają skłonność do częstych zmian środowiska np. pracy. Przeważnie są bardzo wrażliwi na uwagi typu: opowiadasz, niemożliwe kłamiesz, itp.
Zaburzenia te jest trudno zdiagnozować podczas wywiadu z pacjentem, ponieważ są to osoby inteligentne i wiedzą że kiedy rozmawiają z psychiatrą muszą się "pilnować".



ale takie rzeczy
 
     
Chocolatee 
Nowy


Wiek: 31
Dołączyła: 08 Cze 2012
Posty: 42
Wysłany: 2012-06-10, 10:07   

Może czasem zrzuca się winę na innych, ponieważ odczuwa się wstyd za swoje czyny i ciężko nawet przed samym sobą przyznać się do błędu..
Ogólnie to chyba ludzie kłamią dlatego że czegoś się wstydzą, boją reakcji otoczenia lub chcą pozyskać jakieś korzyści dla samych siebie.
 
     
faelwenn
Nowy

Dołączył: 01 Cze 2012
Posty: 40
Wysłany: 2012-06-10, 12:11   

mysle, ze w przypadku osoby o ktorej mysle jest to porzadne zaburzenie. uwazam, ze jest socjopata. ale oczywiscie umie tez ta osoba obrocic wszystko przeciw mnie i odgrywac porzadnego osobnika. boje sie, ze wejdzie w kolejny zwiazek i bedzie szczesliwy, a ja bede sama, nieszczesliwa... chodzi o to, ze "zlo" wygra... trzeba byc samemu ze soba szczesliwym - to ponoc podstawa. jestem jedynaczka i mam troche dosc samotnosci... mam niepelna rodzine, pragne czegos pelnego. a tego po prostu nie ma.

wciaz ta osoba mnie oklamywala. boli mnie to,ze to sie ciagnelo tak dlugo.
ze dawalam kolejne szanse... nie umiem za bardzo sie pozbierac.

ja z kolei mam problem z nadmiarem emocji, teraz juz jest troche lepiej ale i tak... bardzo przezywam bol i ze ktos mnie rani.

chcialam w swym zyciu milosci, pragnelam jej, nadal jej pragne... choc nie bede niczego szukac na sile. to dziwne, ale zawsze mi brakowalo tego uczucia, przytulenia...

i tak bardzo mnie boli to, ze niby pewna osoba mi to dawala, ale to wzsystko bylo bardzo oszukane. czuje sie jakby to bylo wszystko na co zasluguje...... ;(((
 
     
Mariette
[Usunięty]

Wysłany: 2012-06-10, 12:34   

Prawdomówność to dziś przeszłość,
Wielka szkoda !

Ciągłe kłamstwa,wykręty...
Każdego dnia co raz więcej kłamstw,
Mniej prawdy więcej fałszu,zakłamania,
Tak się nie da żyć !

Nie można uciekać bez końca.

Dla większości ludzi kłamstwo to nic wielkiego,
Dla innych kłamstwo to tylko niedomówienie !
Dla nas to codzienność ?

Niby krótki wiersz, a zawiera wiele zagadnień, każdy z nas kłamie w większym lub mniejszym stopniu. Dlaczego?
Jedni chcą się wybielić, inni chcą być "górą" a jeszcze inni, kłamią, bo boją się relacji z drugim człowiekiem.
 
     
p.aulina 
Nowy


Wiek: 35
Dołączyła: 08 Cze 2012
Posty: 13
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-06-10, 13:12   

Jakie to zrządzenie losu... przeczytałam kilka wypowiedzi wcześniej, nie miałam zdania, nie miałam co napisać. Jakieś 15min później nakryłam swojego mężczyznę na kłamstwie... A dla mnie kłamstwo jest kłamstwem... Myślałam, że jest między nami zaufanie i szczerość. Myślałam że to podstawa związku.
Czar prysł, nie akceptuje kłamstwa...
 
     
Sunrise 
Zasłużony


Wiek: 42
Dołączyła: 15 Mar 2011
Posty: 1207
Skąd: zachodniopomorskie
Wysłany: 2012-06-10, 16:32   

W każdej relacji międzyludzkiej zdarzają się kłamstwa (mniejsze lub większe). Są takie, na które można przymknąć oko ale jeśli są takie, które powodują dużo zła, to już nie za dobrze.
 
     
faelwenn
Nowy

Dołączył: 01 Cze 2012
Posty: 40
Wysłany: 2012-06-10, 18:22   

jest róznica między kłamstwem a kłamstewkiem, by się wybronić i nikomu nie zaszkodzić.
kłamstwo świadome, mające na celu manipulacje drugiej osoby.... tego nie mozna nigdy wybaczyc.
 
     
Sunrise 
Zasłużony


Wiek: 42
Dołączyła: 15 Mar 2011
Posty: 1207
Skąd: zachodniopomorskie
Wysłany: 2012-06-11, 08:59   

Dokładnie, zabawa uczuciami drugiej osoby jest zawsze godna potępienia.
 
     
Selcia 
Początkujący


Wiek: 49
Dołączyła: 16 Lip 2012
Posty: 192
Skąd: Nieważne
Wysłany: 2012-07-17, 14:50   

Staram się nie kłamać, jednak są sytuacje, w których trzeba nieco nagiąć prawdę. Logiczne, że np. dziecku nie powiesz, że kolejny pryszcz nie dodaje mu uroku, prawda? Uważam, że niekiedy lepiej przemilczeć, niż powiedzieć coś, co może zranić drugą osobę. ( o ile nie jest to konstruktywna krytyka).
Kłamstwa w celu manipulowania ludźmi, wymyslania bajek i.t.d. nie toleruję. U mnie taka osoba jest od razu skreslona.
 
     
Pestka 
Nowy


Wiek: 31
Dołączyła: 16 Lip 2012
Posty: 44
Wysłany: 2012-07-18, 01:39   

Ja przez kłamstwa zniszczyłam przyjaźń. Sama jedna przez głupie kłamstwa. Nie mam pojęcia dlaczego to robiłam. Może nie umiałam, lub nie chciałam być szczera? Nadal nie wiem dlaczego i pewnie nigdy się nie dowiem. Chyba, że jestem po prostu egoistką i lubię wygodę.

Jeśli chodzi o związek to raczej nie miałam nieszczerych sytuacji. Mówienie pustych słów drugiej osobie jest bez sensu i świadczy tylko o niedojrzałości. No ale tak... sama kłamałam, więc cisnę sama do siebie.

Jak to moja mama mówi, nieco nieładnie: każde gówno kiedyś wyjdzie.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Samotność Forum © 2011 - 2023
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Mapa Serwisu Google XML RSS