Samotność - forum psychologiczne na temat samotności - dla wszystkich samotnych i osamotnionych - samotnosc

FAQ SzukajUżytkownicyGrupy Chat Gry RejestracjaZaloguj

Samotność

Psychologiczne forum dyskusyjne związane z tematem samotność, osamotnienie - na temat samotności dla wszystkich samotnych i osamotnionych.

Poprzedni temat «» Następny temat
Ja, sam.
Autor Wiadomość
hardkoroslaw 
Nowy


Wiek: 27
Dołączył: 04 Maj 2012
Posty: 12
Skąd: Piła
Wysłany: 2012-05-07, 18:45   

Hm.. Jak może zacząć szukać nowych ludzi, wartościowych itd. Jestem nieśmiały także wątpliwe jest, że podejdę do nieznajomego i powiem: cze, bądźmy przyjaciółmi. Pomoże, kto?
 
 
     
chocholica 
Początkujący


Wiek: 39
Dołączyła: 21 Kwi 2012
Posty: 107
Wysłany: 2012-05-07, 21:21   

Masz jakieś zainteresowania. Dobrze by było poszukać w swoim miejscu zamieszkania jakichś "kółek zainteresowań", stowarzyszeń, a może zapisałbyś się do wolontariatu? W takich miejscach jest dużo szaleńców (w pozytywnym tego słowa znaczeniu), którzy z otwartymi ramionami przyjmują nowych ludzi. Piła małą mieścina nie jest, wiec jest z czego wybierać.
 
     
wesley 
Milczący



Wiek: 35
Dołączył: 19 Kwi 2012
Posty: 63
Wysłany: 2012-05-08, 18:23   

Może napisz jaki jest powód, że tak Ci te osobniki dokuczają? Zrobiłeś im coś? Bo mi się to trochę dziwne wydaje że np. na ścianach wypisują jakieś rzeczy na Ciebie, musiałeś im jakoś zaleźć za skórę. Kiedy ja chodziłem do podstawówki czy gimnazjum, to też takie rzeczy się zdarzały, ale nikt nikogo nie bił, co najwyżej były wyzwiska czy szydzenie, ale żeby pisać coś na kogoś na ścianach czy stosować przemoc, to tego nie rozumiem. Widocznie dzieciaki są coraz gorsze, bezstresowe wychowanie robi swoje, aż strach pomyśleć co z tym krajem będzie za ileś tam lat.
Jeśli chodzisz na te K1, to powinieneś się bardziej przykładać do treningów, mieć jakieś samozaparcie. Co z tego że w tej chwili są silniejsi, za rok treningów ty będziesz silniejszy i będziesz mógł im pokazać miejsce w szeregu, musisz tylko ostro ćwiczyć, jakbyś jeszcze dorzucił jakąś siłkę i trening na siłę, to w ogóle bajka, ale trzeba tego chcieć, wtedy nie byłoby na Ciebie kozaka.
 
     
hardkoroslaw 
Nowy


Wiek: 27
Dołączył: 04 Maj 2012
Posty: 12
Skąd: Piła
Wysłany: 2012-05-23, 22:17   

Eh... chciałem się z kimś z klasy zakumplować i w ogóle, ale każdy tam jest dwulicowy i z uprzedzeniami... Nie mam z kim pogadać nawet tak szczerze... Nie wiem co robić dalej...
 
 
     
Ever 
Dyskutant



Wiek: 27
Dołączyła: 15 Mar 2011
Posty: 1237
Skąd: z piekła
Wysłany: 2012-05-23, 22:38   

Radek, to olej ich ciepłym moczem. A jak chcesz porozmawiać to ja chętnie. Na GG i na Skype, chociaż już w sumie wiesz jaka jestem "rozmowna" na skype'ie, ale potrafię słuchać.
A ja czekam aż napiszesz, a Ty nie piszesz :) W końcu sama napiszę, chyba że napiszesz.
Ostatnio zmieniony przez Ever 2012-05-23, 22:39, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
     
chocholica 
Początkujący


Wiek: 39
Dołączyła: 21 Kwi 2012
Posty: 107
Wysłany: 2012-05-24, 13:02   

hardkoroslaw napisał/a:
Eh... chciałem się z kimś z klasy zakumplować i w ogóle, ale każdy tam jest dwulicowy i z uprzedzeniami... Nie mam z kim pogadać nawet tak szczerze... Nie wiem co robić dalej...


Szukać przyjaźni w jaskini lwa można, ale nie gwarantuje to "powodzenia" ;-) . Nie ma w pobliżu Ciebie podobnych pasjonatów - Fora internetowe w Pilskiej młodzieży, to tez mogłoby się sprawdzić. Trzeba zrobić pierwszy krok, a później już z górki.
 
     
hardkoroslaw 
Nowy


Wiek: 27
Dołączył: 04 Maj 2012
Posty: 12
Skąd: Piła
Wysłany: 2012-05-24, 19:44   

Eh.. coraz gorzej, myśli o mamie wracają cały czas smutny jestem, sam i w ogóle tak do kitu... Boli mnie to nie wiecie nawet jak cholerenie. Nie umiem się pozbierać to wszystko jest inne, już tak zostanie, już nie będzie inaczej...
 
 
     
Ever 
Dyskutant



Wiek: 27
Dołączyła: 15 Mar 2011
Posty: 1237
Skąd: z piekła
Wysłany: 2012-05-24, 19:49   

hardkoroslaw napisał/a:
już tak zostanie, już nie będzie inaczej...

Wszystko może się zmienić...

Chciałam napisać coś mądrego, ale nie potrafię... na pewno nie dzisiaj....
Ostatnio zmieniony przez Ever 2012-05-24, 19:51, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
     
hardkoroslaw 
Nowy


Wiek: 27
Dołączył: 04 Maj 2012
Posty: 12
Skąd: Piła
Wysłany: 2012-06-13, 20:48   

Eh nie daje rady sytuacja w klasie sie pogorszyla, przecieli mi opony w rowerze powiedzialem panu i dyrektor ale nie bylo tam roweru gdzie kamery... Takze dzis spedzilem caly dzien na naprawie i kupowaniu czesci... Po prostu juz nie daje rady w klasie jestem sam.... nikt mi nie chce pomoc caly czas maja mnei za dziwaka wyzywaja obrazaja wychowawca nic nie robi... no po prostu ... wysiadam juz nie cchce chodzic do tej j** szkoly... eh i co ja mam robic ... nie daje rady ..
 
 
     
Ever 
Dyskutant



Wiek: 27
Dołączyła: 15 Mar 2011
Posty: 1237
Skąd: z piekła
Wysłany: 2012-06-14, 18:59   

Radek, weź im ku*wa zapi*dol z glana i zmień szkołę.
Albo poproś ojca, żeby załatwił Ci nauczanie indywidualne. Bo tak się nie da żyć, miałam podobną sytuację i nie najlepiej na tym wyszłam. Ignorowanie jest w tym wypadku najgorszą opcją, bo jak widać raczej im się to nie znudziło i znudzić im się nie zamierza. Im się nic nie stanie, nie poniosą kary, a w Twojej psychice odbije to trwały znak i będzie bardzo trudno go zamaskować. Zgłoś to na policję, jak Cię pobiją idź na obdukcje, albo po prostu naucz się bronić (sztuki walki itp.), żeby się Ciebie bali. Rób cokolwiek i walcz o to, żeby spotkał ich gorszy los niż Ciebie.
 
 
     
Karuta 
Aktywny



Wiek: 30
Dołączyła: 17 Mar 2012
Posty: 274
Wysłany: 2012-06-14, 19:03   

O Ever, dobrze prawi, chciałam też coś napisać mądrego ale nie wiedziałam co
 
     
chocholica 
Początkujący


Wiek: 39
Dołączyła: 21 Kwi 2012
Posty: 107
Wysłany: 2012-06-16, 15:33   

Zbliza sie koniec roku szkolnego, jest wiec mozliwość popytania się w innych szkołach o przyjecie w nowym roku. Jeśli władze tej szkoły nie zapewniają bezpieczeństwa i nie widzą problemu w dręczeniu Ciebie przez innych ich podopiecznych to jest to już jak dla mnie patologia.
Rusz śmiało do innej szkoły z zapytaniem, najlepiej z ojcem. Bo to się musi zmienić!
 
     
Jarppi 
Nowy


Dołączył: 18 Cze 2012
Posty: 39
Wysłany: 2012-07-11, 23:53   

gimnazjum wspominam jako najgorszy okres w swoim życiu. Radku nie za bardzo mogę Ci pomóc ale myślę że wiem jak się czujesz. Sam miewałem problemy a pomoc w szkole żadna.
Ever Ci dobrze radzi, musisz sam o siebie zadbać inaczej siądzie Ci całkowicie psychika i wtedy będzie jeszcze większy ból, zmiana szkoły może wyjść Ci na lepsze.
 
     
Matt 
Nowy


Wiek: 36
Dołączył: 09 Lip 2012
Posty: 5
Skąd: Belgia / Wrocław
Wysłany: 2012-07-13, 23:37   

Każecie mu się bić z całą szkołą? Sztuki walki to dobry pomysł, pomogą ci, ale nie idź tam z zamiarem bicia wszystkich wokół, co jedynie obrona, gdy nie masz wyjścia.

Ludzie w Twojej okolicy to margines społeczny (włącznie z nauczycielami). Idź i zgłoś to na policję. Powiedz, że niszczą Twoje mienie, grożą od dłuższego czasu, Nie zrobią nic, pisz pismo do prokuratury.

Ucz się dalej i uciekaj stamtąd. Średnią się nie przejmuj, miałem gorszą, a zdałem maturę jako jeden z lepszych w szkole. Zawsze możesz wyjechać np. do Anglii.

Jesteś młody, ale to bardzo delikatny wiek, gdy społeczeństwo ma bardzo duży wpływ na twoją psychikę. Nie daj się i walcz dalej, nie upadnij tylko, bo masz całe życie przed sobą.
Pamiętaj, że ten chory okres się kiedyś skończy.

Możesz napisać również na psychologia . net . pl wypowiadają się tam poważni ludzie z podobnymi problemami. Mi wiele razy pomogli.
 
     
Selcia 
Początkujący


Wiek: 49
Dołączyła: 17 Lip 2012
Posty: 192
Skąd: Nieważne
Wysłany: 2012-07-17, 14:43   

Przechodziliśmy to w szkole. Jakaś grupka nieuświadomionych palantów chciała na własnej skórze sprawdzić na ile jedno z mojej młodzieży jest odporne na stres... Cóż... skończyło się, że po bezskutecznych interwencjach w szkole, sprawa wylądowała na policji ( niestety, jak ktoś mi rusza moją młodzież, uruchamia mi się agresor i to porządny), skończyło się sądem, sprawę wygraliśmy. A winowajcy byli zaskoczeni, że ich zachowanie było złe. Nawiasem mówiąc, większy szok był na twarzy rodziców winowajców, którzy również w niszczeniu rzeczy, duszeniu, wyzwiskach i.t.d. nie widzieli nic złego...
Pomogła zmiana szkoły, młode przez pewien czas leczyło sie z depresji i załamania, potem odblokowało się, poznając kolegów w necie, z niektórymi ma kontakt do dzisiaj.

Pogadaj z ojcem, niech weźmie dzień wolnego i sprawę załatwi. Wkur... rodzic naprawdę nie jest mile widziany w szkole i uwierz mi, ze wtedy nagle szkoła zaczyna działać. Niestety coraz więcej młodych teraz wychowanych jest bezstresowo, co powoduje takie, a nie inne sytuacje. Kiedyś nastolatki załątwiały te sprawy między sobą, ale w dobie rosnącego zezwierzęcenia, lepiej aby ojciec załatwił to wraz z tobą. I tylko błagam.. słowami" proszę", " przepraszam" i " dziękuję", grzecznością, to niekiedy nie da się w takich sytuacjach nic zdziałać, tak, że na wszelki wypadek je sobie odpuście.

Póki co, staraj się o zmianę szkoły, otoczenia, zapisz się na jakiś kurs walki i nie obawiaj się przywalić temu kto zaczepia ( uważaj tylko, żeby nie mieli zbytniej przewagi fizycznej). Poszukaj sobie odskoczni od tego, aby przemoc z ich strony nie zajmowała wszystkich twoich myśli. Mojemu młodemu pomogło założenie forum, adminowanie go i zajmowanie się sprawami gry i kumpli.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Samotność Forum © 2011 - 2023
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Mapa Serwisu Google XML RSS