Samotność - forum psychologiczne na temat samotności - dla wszystkich samotnych i osamotnionych - samotnosc

FAQ SzukajUżytkownicyGrupy Chat Gry RejestracjaZaloguj

Samotność

Psychologiczne forum dyskusyjne związane z tematem samotność, osamotnienie - na temat samotności dla wszystkich samotnych i osamotnionych.

Poprzedni temat «» Następny temat
Dzień jak codzień
Autor Wiadomość
PigmejskiJez 
Nowy

Dołączył: 08 Cze 2014
Posty: 13
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-06-08, 23:15   Dzień jak codzień

"Życie, życie jest nowelą, której nigdy nie masz dosyć (..)" Zna ten tekst chyba każdy. Mam dość. Tej noweli. Dzień mija. Noc mija. Wszelkie próby zmiany sytuacji wcześniej czy później kończą się tak samo. Kilkadziesiąt nr w telefonie i nie ma w sumie do kogo zadzwonić. Nie ma z kim wyskoczyć na rower czy spacer. O świętach nie wspominając.. Czasami się zastanawiam, czy sam nie skazuję się na samotność przez brak kont na fejsbukach czy innych tego typu portalach. Nie wiem. Chciałoby się czasami z kimś pogadać. Poczuć się jak normalny człowiek. Nie wiem co jest ze mną nie tak. Późno.
 
     
Leander 
Milczący


Wiek: 39
Dołączył: 01 Paź 2013
Posty: 74
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-06-09, 05:21   

Ja przez długi czas nie miałem konta na fejsbuku. W końcu założyłem. Czy to coś zmieniło? Mam koło 10 znajomych, a rozmawiam z dwiema osobami. Może to się zmieni. Zawsze ktoś może poczytać co u Ciebie, dowiedzieć się o Tobie trochę więcej.
Sam jestem w podobnej sytuacji. Tez mam 29 lat. Najgorsze jest to, że z czasem, przyzwyczaiłem się do takiej sytuacji i mam coraz mniej wiary w to, że coś się zmieni w tej materii. Ale coś robię, głównie w necie, bo w "realu" jakoś nie mam siły przebicia.
 
 
     
PigmejskiJez 
Nowy

Dołączył: 08 Cze 2014
Posty: 13
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-06-09, 12:03   

Co to znaczy nie masz siły przebicia ? Najgorsze to się samemu szufladkować. W sumie nie wiem czy nie gorsze nosić maskę w tzw. "realu". Kiedyś przejmowałem się ludźmi. Tym co myślą albo mi się wydawało, że myślą. Dzisiaj mam to w nosie. Akurat jeżeli chodzi o te portale społecznościowe to trzymam się z daleka, bez względu na to ile bym miał mieć tam znajomych. Z założenia jest telefon, adres. Jak ktoś ma sprawę to może dać znać w taki sposób a nie co dzisiaj jadł na śniadanie. Może to już takie czasy. Nawet smartfona nie włączysz bez podania maila.. Echh
 
     
Satan'sLittleHelper 
Aktywny


Wiek: 31
Dołączyła: 16 Mar 2014
Posty: 475
Wysłany: 2014-06-09, 14:00   

PigmejskiJez napisał/a:
Akurat jeżeli chodzi o te portale społecznościowe to trzymam się z daleka, bez względu na to ile bym miał mieć tam znajomych. Z założenia jest telefon, adres. Jak ktoś ma sprawę to może dać znać w taki sposób a nie co dzisiaj jadł na śniadanie. Może to już takie czasy. Nawet smartfona nie włączysz bez podania maila.. Echh


Jestem tego samego zdania. Nie mam i nigdy nie miałam konta na żadnym z portali społęcznościowych. Nie potrzebuje tego. Jeśli ktoś ma sprawę - zawsze może zadzwonić. Po co mi 400 wirtualnych znajomych, albo informacja o tym co kto zjadł na śniadanie ....
Nauczyłam się jednego - brak konta na np. facebooku od razu zweryfikował kto jest prawdziwym znajomym. Ci, którzy chcą utrzymywać ze mną kontakt nie potrzebują do tego fb. Po prostu dzwonią, wysyłają sms.
 
     
PigmejskiJez 
Nowy

Dołączył: 08 Cze 2014
Posty: 13
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-06-09, 15:20   

Jak dzwonią to już dobrze. Byle nie wtedy, jak to Oni mają sprawę tylko.
 
     
StaryGrom 
Nowy


Wiek: 30
Dołączył: 11 Maj 2014
Posty: 42
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2014-06-09, 16:07   

Ale Wy tego facebooka demonizujecie... :roll:

Na facebooku załatwiamy wszystkie studenckie sprawy ze względu na przejrzystość systemu. Choćby lista kolejności baranków idących na rze... Znaczy kolejka do egzaminu ustnego. Jak próbujemy to załatwić "kartkowo" na instytucie to nagle się robi jeden wielki burdel.
Na facebooku umawiam się z kapelami na próby, bo próbując się zdzwonić z kilkoma osobami i informować wszystkich na bieżąco "temu nie pasuje ten termin, a temu ten" idzie dostać wku...rzenia.
Na facebooku w grupie dla muzyków poznałem masę osób, z którymi dość regularnie sobie organizujemy jam session. Na piwo też idzie z nimi wyjść.
Na facebooku mam "zalajkowane" najważniejsze informacje na temat ulubionych artystów oraz stron dotyczących nauki - badania archeologiczne, nowinki techniczne, astrofizyka, takie tam. Lubię sobie w wolnym czasie połazić po konkretnych stronach, portalach, ale czasami nie ma na to czasu podczas porannej herbatki, bo zaraz trzeba lecieć na uniwerek, a dzięki tej funkcji mam przez samych twórców skompresowane najważniejsze nowinki.
Piszę sobie ze znajomymi na facebooku, na tym całym czacie. Czy to znaczy, że już do siebie nie dzwonimy? Hell no! Nadal regularnie umawiamy się na wyjścia, tak na fb, jak i przez telefon, zależy, w jakiej jesteśmy sytuacji - w domu, na mieście, na spacerze, gdziekolwiek. Znajoma zaprosiła mnie "hurtowo" razem z masą innych osób na imprezę jednym kliknięciem zamiast indywidualnie zaprosić? I dobrze, nie mam z tym absolutnie żadnego problemu, nie jestem jajkiem, żeby się ze mną cackać. Jest wybór, są różne opcje, jak to można zrobić, a nie będę skurczybykiem i nie będę ludzi "zmuszał" do wywalania na mnie forsy przez dzwonienie, bo jestem świętą krową i "nje będę miał fejsbuka i foch". Jak widać - fb to tylko narzędzie, od nas samych zależy, jak je wykorzystamy. Dlatego też absolutnie nie pojmuję tego rozdziału na "świat wirtualny" i "real" bo internet jest dla mnie tylko narzędziem, którym załatwiam część spraw jedynego istniejącego dla mnie świata. Facebook działa dla mnie takoż samo.
Nikogo nie zmuszam oczywiście do posiadania tego biało-niebieskiego stworka - sam dłuuuugo się do tego przełamywałem, nie chcecie, to nie, ale nie powtarzajcie i nie twórzcie nowych mitów, bo to nie jest kwestia portalu, tylko Waszego podejścia do niego. Powyżej chyba udowodniłem, że potrafi znacząco ułatwić życie, nie?
Ej, zaczynam wychodzić na tego złego :<.

Ale temat generalnie nie był o facebooku, więc wróóóóć.

PigmejskiJez napisał/a:
Wszelkie próby zmiany sytuacji wcześniej czy później kończą się tak samo.

Jakie próby? I jak się kończą? To strasznie ogólnikowe, ciężko coś doradzić na podstawie tak lakonicznego stwierdzenia. Wyjście z domu na 5 minut i wróóóóć, a kilkutygodniowe spotykanie się w jakimś gronie nie są sobie równe, ale w obu przypadkach są próbami, c'nie? :>

Cytat:
Czasami się zastanawiam, czy sam nie skazuję się na samotność przez brak kont na fejsbukach czy innych tego typu portalach.

Ok, już miało nie być o facebooku, ale... to działa w drugą stronę, wiesz? Samo założenie konta nic nie zmieni, to nie tyle płaszczyzna do poznawania nowych ludzi (jakoś się ukuło, że na takich się krzywo patrzy, ja tam nie wiem), co do komunikacji z już znanymi. Jak ktoś z Tobą gada, gdy nie masz fejsa, to będzie gadał też, gdy będziesz miał fejsa i vice versa, która piłka.

Cytat:
Chciałoby się czasami z kimś pogadać. Poczuć się jak normalny człowiek. Nie wiem co jest ze mną nie tak.

Normalność to iluzja stworzona przez większość :>.
Wiesz, rozmawianie jest proste. Podchodzisz i gadasz. Albo dzwonisz i gadasz. To nie jest magiczna rzecz, która dzieje się niezależnie od Ciebie. Oczywiście rozmowa nie wyjdzie, jeśli przez cały czas w głowie będzie Ci brzęczeć "nie wiem, jak rozmawiać, nie wiem, jak rozmawiać, o czym mam teraz mówić, raaaaany...". So relax.

W ogóle Pigmejskie Jeże są fajne. Myślałem, żeby sobie kupić kiedyś jednego, bo chciałbym mieć jakiegoś małego zwierzaka. :>
 
 
     
PigmejskiJez 
Nowy

Dołączył: 08 Cze 2014
Posty: 13
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-06-09, 16:31   

Cytat:
Ej, zaczynam wychodzić na tego złego :<.

Spokojnie. Jest okay.
Cytat:
Jakie próby? I jak się kończą? To strasznie ogólnikowe, ciężko coś doradzić na podstawie tak lakonicznego stwierdzenia. Wyjście z domu na 5 minut i wróóóóć, a kilkutygodniowe spotykanie się w jakimś gronie nie są sobie równe, ale w obu przypadkach są próbami, c'nie? :>

W sumie to 5 minutowe i te kilkutygodniowe. Niczym sinusoida. Kurna samemu mi to ciężko określić, ale nawet z ludźmi czuję się często samotnie. Nie wiem. Stoję gdzieś obok a oni idą dalej.
Cytat:
Normalność to iluzja stworzona przez większość :>.
Wiesz, rozmawianie jest proste. Podchodzisz i gadasz.

Spokojnie. Nie mam problemu z gadaniem. Żebym jeszcze umiał z sensem ;)
Cytat:
W ogóle Pigmejskie Jeże są fajne. Myślałem, żeby sobie kupić kiedyś jednego, bo chciałbym mieć jakiegoś małego zwierzaka. :>

Fajne ale i tez delikatne strasznie.
 
     
StaryGrom 
Nowy


Wiek: 30
Dołączył: 11 Maj 2014
Posty: 42
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2014-06-09, 16:44   

Cytat:
Kurna samemu mi to ciężko określić, ale nawet z ludźmi czuję się często samotnie. Nie wiem. Stoję gdzieś obok a oni idą dalej.

Osobiście mam tak, że nie przepadam za grupami, natomiast poznawanie ludzi one to one idzie mi ekspresowo i super. Zauważyłem, że tak generalnie mają introwertycy. Dopiero kiedy kilka osób poznam dość dobrze pojedynczo zbieramy się w grupkę, jakoś tak u mnie to zawsze wychodziło.
A co do tego, czy Cię mijają, to może jednak jest coś w tym z podejścia "świętej krowy", jakkolwiek brzydko by to nie brzmiało - nieprzyjemne określenie, ale jakoś przyjęło się w moim języku. Tak z własnego doświadczenia, jak i rozmów z innymi przyuważyłem, że osoby nieco bardziej samotne mają takie coś, że - świadomie bądź nie - domagają się, albo inaczej, szukają potwierdzenia zwracania na nie uwagi. Że inni cieszą się z ich obecności. Brak tego bodźca naturalnie prowadzi do odczucia "samotności w tłumie". Odbierają takie bodźce kilkunastokrotnie mocniej, niż inni. Natomiast inni... no właśnie nie są w stanie załapać tego i postępują - uwaga - kompletnie naturalnie, na poziomie neutralnym można powiedzieć, nie super-wyczulonym, jak dany samotnik.
Gdzie leży zatem problem? Żeby zamiast myśleć o tym, żeby nie czuć się samotnym w towarzystwie rzeczywiście bawić się w tym towarzystwie. To po człowieku widać, że się dobrze czuje w otoczeniu, a otoczenie tę pozytywną energię przechwytuje i domaga się jej więcej, przez co większa szansa, że ktoś do Ciebie zadzwoni z pytaniem o ponowne spotkanie. Takie są przynajmniej moje spostrzeżenia :>.

Oczywiście cały czas strzelam, bo każdy przypadek jednak ma cechy indywidualne, a wygląda na to, że sam nie wiesz, o co chodzi :>.
 
 
     
PigmejskiJez 
Nowy

Dołączył: 08 Cze 2014
Posty: 13
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-06-09, 17:01   

Strzelaj. Dobrze jest usłyszeć opinię o sobie z boku. Zawsze to lepsze niż obgadywanie czy coś ;) Okay. Coś może w tym jest, ale daleko mi do świętej krowy. Strzelałbym raczej, że jak są to źle, jak nie ma to też źle. I weź tu bądź mądry. Taki już ja niezdecydowany. Idę na rower to i pomyśle.
 
     
4w5 
Częsty bywalec


Wiek: 35
Dołączył: 24 Sty 2014
Posty: 994
Skąd: Poludniowa Polska
Ostrzeżeń:
 1/4/4
Wysłany: 2014-06-09, 23:57   

Mimo żę dość sceptycznie podchodze do wszelkich portali typu nk fb fotka i inne takie tam.... to mimo wszystko założyłem sobie konto na fb z czysto praktycznych względów. Czy coś to zmieniło w moim życiu?... może minimalnie mam lepszy kontakt z paroma osobami, które podobnie jak ja tak na prawde nie potrzebują całego tabuna facebook friendów itp.... .
To kto jest w naszym życiu i tak wyjdzie w praniu,.... ktoś czegoś potrzebuje czy chce pójść na piwo to na pewno bedzie wiedział gdzie nas znalezc.... a na siłe dodawanie sobie do friend listy znajomych z podstawówki czy innych etapów życia, z którymi nas nic nie łączy chyba do niczego nie prowadzi.... nie wiem może sie i myle.

Wydaje mi sie, że najważniejsze jest to abyśmy my sobą coś prezentowali mieli ciekawe pasje, zainteresowania a ludzie sami powinni sie znalezc.... wiadomo jak zaczniemy się interesowac kosmitami to i tak bedzie ciezko.. :)
Ostatnio zmieniony przez 4w5 2014-06-09, 23:58, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
PigmejskiJez 
Nowy

Dołączył: 08 Cze 2014
Posty: 13
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-06-10, 09:14   

Cytat:
(..) dodawanie sobie do friend listy znajomych z podstawówki czy innych etapów życia, z którymi nas nic nie łączy chyba do niczego nie prowadzi.... (..)


Może to jak z grami. Im wyższy lvl tym lepiej..

Cytat:
Wydaje mi sie, że najważniejsze jest to abyśmy my sobą coś prezentowali mieli ciekawe pasje, zainteresowania a ludzie sami powinni sie znalezc.... wiadomo jak zaczniemy się interesowac kosmitami to i tak bedzie ciezko.. :)


W sumie zgadzam się. Gorzej jak się tej pasji jakiejś specjalnej nie ma albo się wydaję, że się jej nie ma. Chociaż chciałbym się zacząć udzielać w wolontariacie tylko najpierw muszę kogoś poznać co w tym siedzi ;)
 
     
Satan'sLittleHelper 
Aktywny


Wiek: 31
Dołączyła: 16 Mar 2014
Posty: 475
Wysłany: 2014-06-10, 10:51   

StaryGrom napisał/a:


Na facebooku załatwiamy wszystkie studenckie sprawy ze względu na przejrzystość systemu. Choćby lista kolejności baranków idących na rze... Znaczy kolejka do egzaminu ustnego. Jak próbujemy to załatwić "kartkowo" na instytucie to nagle się robi jeden wielki burdel.


Własnie przez "fejsbuczka" u nas ludzie nie moga się dogadać :lol: Ktoś zrobi listę na egzamin na FB a przyjdzie ktoś inny i zrobi osobną listę pod drzwiami :-D A w dodatku nauczyłam się nigdy nie wierzyć w rewelacje typu "Bo na FB ktoś napisał" bo zazwyczaj są to plotki z d..py wzięte ;-) Dal mnie więc Fb pozostaje ogromnym źródłem dezinformacji ;) Nie polecam.
 
     
Fuksia 
Milczący


Wiek: 42
Dołączyła: 18 Mar 2012
Posty: 59
Wysłany: 2014-06-10, 11:37   

4w5 napisał/a:

Wydaje mi sie, że najważniejsze jest to abyśmy my sobą coś prezentowali mieli ciekawe pasje, zainteresowania a ludzie sami powinni sie znalezc.... wiadomo jak zaczniemy się interesowac kosmitami to i tak bedzie ciezko.. :)

Niby tak ale często okazuje się, że ci ludzie którzy dzielą twoją pasję także są z daleka.
 
     
4w5 
Częsty bywalec


Wiek: 35
Dołączył: 24 Sty 2014
Posty: 994
Skąd: Poludniowa Polska
Ostrzeżeń:
 1/4/4
Wysłany: 2014-06-10, 19:45   

Fuksia napisał/a:
4w5 napisał/a:

Wydaje mi sie, że najważniejsze jest to abyśmy my sobą coś prezentowali mieli ciekawe pasje, zainteresowania a ludzie sami powinni sie znalezc.... wiadomo jak zaczniemy się interesowac kosmitami to i tak bedzie ciezko.. :)

Niby tak ale często okazuje się, że ci ludzie którzy dzielą twoją pasję także są z daleka.


Nie wiem... mam 26 lat a mam wrażenie, że generalnie ludzie w tym wieku nie interesuja sie niczym poza praca rodzina dzieci, pieluchy etc.... albo ja jest opóźniony w rozwoju, albo ludzie mnie otaczajacy to nic nie robiaca szarota.... :) Sam też mam kilka lekko odbiegajacych od normy zainteresowan... i osób je podzielajacych równiez ciezko mi znalezc... a moze po prostu nie szukam :)
 
     
Bosanova 
Nowy

Dołączyła: 02 Cze 2014
Posty: 10
Wysłany: 2014-08-23, 19:09   

czasem tak sie życie układa pigejski jeżu, tez nie mam fb i innych i raczej nie założe bo to wszystko strasznie trąca próżnością i sztucznością
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Samotność Forum © 2011 - 2023
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Mapa Serwisu Google XML RSS