A co do tematu, to nie tyle irytują (choć czasem też) co... smucą. Nie tylko pary, ale ogólnie jak chodzę po mieście i widzę mnóstwo ślicznych dziewczyn, a mam świadomość że nie mam szans nigdy z nikim być.. To to jest bolesne.
Wiek: 28 Dołączył: 03 Mar 2015 Posty: 40 Skąd: Świebodzice/Dolnośląskie
Wysłany: 2015-08-27, 16:44
To, że jestem na tym forum nie znaczy, że jestem samotny i nikogo obecnie nie mam, bo od czasu rejestracji trochę się pozmieniało.
Najlepiej to zarejestrować się na takim forum i oczekiwać niewiadomo czego, a nie dawać niczego z samego siebie i nie próbować tu i tam, samo przyjdzie, nie?
Wiek: 28 Dołączył: 03 Mar 2015 Posty: 40 Skąd: Świebodzice/Dolnośląskie
Wysłany: 2015-08-27, 21:29
Po pierwsze, to nie mów do mnie 'chłopaku", a po drugie to ja będę decydował, czy sobie stąd pójdę czy nie, a nie Ty.
Jestem na tym forum dlatego, by coś komuś ewentualnie doradzić, pomóc, jeśli ktoś tego chce i bierze taką pomoc w ogóle pod uwagę, niestety większość to tutaj ludzie, którym samotność odpowiada, bo nie chcą robić nic w tym kierunku, by to zmienić. Jednak, to nie odpowiedni temat.
Wiek: 28 Dołączył: 03 Mar 2015 Posty: 40 Skąd: Świebodzice/Dolnośląskie
Wysłany: 2015-08-27, 22:30
To co, może mamy takim jak Ty wskazywać dokładną ścieżkę, gdzie masz i co masz robić mając kontakt tylko przez sieć?
Żeby pomóc, to osoba wymagająca pomocy w niezależnie jakiej sprawie, też musi jej chcieć, a jak tego nie chcecie, bo takie macie nastawienie i już, no to przepraszam bardzo.
@Amigo Vulnerable
Nie przesadzaj, skoro sami sobie tacy dobrzy wujkowie pomogli to najwyraźniej coś z tego może wyniknąć.
@Kimii
Ja jestem zmieszany jak ktoś podchodzi tak jak liliana na poprzedniej stronie. Też niezbyt mi to pasuje, jak ktoś w pewien sposób chce, by innym się nie udawało lub tak im masowo przepowiada.
W wątku jednak napisałeś, że "Niech coś robią w tym kierunku, żeby wyszło, a nie się użalają". Wiesz, niektórzy potrzebują trochę samotności, by bez presji przemyśleć pewne sprawy. Inny przypadek: niektórzy tacy jak ja kiedyś coś robili, ale różnie się to w życiu układa, ludzie są różni. Czasem ludzie wokół mają mnóstwo wad (przynajmniej tak subiektywnie to widać) i jeśli ktoś miałby być przestać samotny, to musiałby zacząć niektóre wady ignorować, wręcz samemu niektóre nabyć i niezbyt się to komuś uśmiecha.
Innych dotykają choroby, przeprowadzki, brak czasu itp.
Mnie nie denerwuje taki widok ;) każdy zasługuje na trochę szczęścia , które trwa chwile, lepiej żeby przeżył je w pełni. Bo później już jest tylko rozczarowanie i ból :D i żalenie się do mnie jaki ktoś jest niedobry :D
nayerre [Usunięty]
Wysłany: 2015-09-08, 20:20
Czemu mam się denerwować czyimś szczęściem? Są razem, niech będą, im się przynajmniej udało. Przecież nie będę zły na kogoś o to że ja jestem przegrywem, nie?
Przyszedłem posiedzieć nad staw przy piwku. Jeden stary rybak łowi. I przyszła jedna para. Tak się migdalą, że chyba zaraz się będą rozbierać... Tak, irytuje mnie to. EDIT: już prawie się ******, ale patrzą na mnie, także idę co by nie przeszkadzać.
Ostatnio zmieniony przez Amigo Vulnerable 2015-09-13, 19:12, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach