Samotność - forum psychologiczne na temat samotności - dla wszystkich samotnych i osamotnionych - samotnosc

FAQ SzukajUżytkownicyGrupy Chat Gry RejestracjaZaloguj

Samotność

Psychologiczne forum dyskusyjne związane z tematem samotność, osamotnienie - na temat samotności dla wszystkich samotnych i osamotnionych.

Poprzedni temat «» Następny temat
Czy irytują was zakochane pary?
Autor Wiadomość
Pietrek 
Aktywny



Wiek: 27
Dołączył: 22 Wrz 2013
Posty: 422
Skąd: Południe
Wysłany: 2013-11-05, 10:31   

Gdy widzę zakochane pary, to pogłębia się moje odczucie samotności. Myślę wtedy, że sporo ludzi potrafi znaleźć szczęście, a ja jestem nieudacznikiem, który ma na koncie same porażki w tej "dziedzinie".
 
     
Samur
[Usunięty]

Wysłany: 2013-11-05, 10:35   

Leander napisał/a:
Wyglądało to tak, jakby dziewczyna nie była gościem zainteresowana. A koleś co chwila "cmok" i "cmok".
I co chwila słyszałem to koło ucha. Myślałem, że zwariuje.
Kobieta miewa czasem focha, lub on też czymś zawinił. :-P
Ostatnio zmieniony przez Samur 2013-11-05, 10:36, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Vyar 
Częsty bywalec



Wiek: 35
Dołączyła: 22 Cze 2013
Posty: 918
Skąd: Mar Vanwa Tyalieva
Wysłany: 2013-11-05, 13:38   

Samur napisał/a:
Kobieta miewa czasem focha, lub on też czymś zawinił.

Jakiś Ty wyrozumiały :lol: :serduszka:
 
 
     
Andreyav 
Nowy

Wiek: 33
Dołączył: 19 Sie 2013
Posty: 8
Wysłany: 2013-12-14, 04:27   

Ze mną to różnie bywa. Czasami fajnie widzieć zakochaną parę ludzi, którzy nie mają wyglądu greckich bogów, to daje nadzieję mi, będącemu daleko od ideału pod względem prezencji. ;)
Z kolei gdy mam "samotniczego" doła, to takie pary niesamowicie irytują, czuję wtedy, że jestem inny i nie pasuję do społeczeństwa, łączącego się w pary.
 
     
Piotrek86 
Początkujący



Wiek: 38
Dołączył: 14 Lis 2013
Posty: 137
Skąd: Żrdw
Wysłany: 2013-12-14, 06:02   

Pietrek napisał/a:
... sporo ludzi potrafi znaleźć szczęście, a ja jestem nieudacznikiem, który ma na koncie same porażki w tej "dziedzinie".


Stary, nie jesteś nieudacznikiem/!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Nawet jak widzisz taką parę to nie wmawiaj sobie tego bo to tylko będzie pogłębioało Twoją i tak już słabą (tak mniemam) samoocenę. Ja wiem, że łatwo jest "gadać"i takie "gadanie" może tylko denerwować drugiego człowieka. Ale z doświadczenia wiem, że wmawianie sobie jakichś rzeczy, które tak naprawdę mają się nijak do rzeczywistości jest bardzo niedobre i prowadzi do "dzikiej" depresii. Z drugiej zaś strony bardzo dobrze wiem co czujesz. I może w moim przypadku nie odnosi się to do związku, a do grupki znajomych. Jak widzę kilka osób świetnie się bawiących w swoim towarzystwie to mnie troszkę "cafa", ale staram się nie wmawiać, że to ze mną jest coś nie tak, że nie mogę takowej grupki znajomych znaleźć.

To forum podobno jest od tego, żeby się wspierać (w skrajnych przypadkach, żeby uprzykrzać sobie życię^^), dlatego kiedyś wyskoczymy razem na jakieś alko... no dobra ja na soczek bo alkocholu nie pije :P:P i zatopimy w tym alkocholu/soczku wszystkie smutki ^^

Pozdrawiam i 3maj się :)
 
 
     
Vyar 
Częsty bywalec



Wiek: 35
Dołączyła: 22 Cze 2013
Posty: 918
Skąd: Mar Vanwa Tyalieva
Wysłany: 2013-12-14, 12:15   

...już nie przeszkadzają.
 
 
     
Fiamanda 
Nowy

Dołączyła: 05 Gru 2013
Posty: 20
Skąd: Polska
Wysłany: 2013-12-14, 16:35   

nie interesuja mnie zakochane pary. nie patrze na nich. nie porownuje sie. sa, to sa. i tak nie wierze w happy end. kiedys to sie rozleci z hukiem i zalem ktorejs ze stron. wieczne sa tylko :mruga: smierc i podatki. :mruga:
 
     
Pietrek 
Aktywny



Wiek: 27
Dołączył: 22 Wrz 2013
Posty: 422
Skąd: Południe
Wysłany: 2013-12-14, 22:51   

Cytat:
Stary, nie jesteś nieudacznikiem/!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Nawet jak widzisz taką parę to nie wmawiaj sobie tego bo to tylko będzie pogłębioało Twoją i tak już słabą (tak mniemam) samoocenę. Ja wiem, że łatwo jest "gadać"i takie "gadanie" może tylko denerwować drugiego człowieka. Ale z doświadczenia wiem, że wmawianie sobie jakichś rzeczy, które tak naprawdę mają się nijak do rzeczywistości jest bardzo niedobre i prowadzi do "dzikiej" depresii. Z drugiej zaś strony bardzo dobrze wiem co czujesz. I może w moim przypadku nie odnosi się to do związku, a do grupki znajomych. Jak widzę kilka osób świetnie się bawiących w swoim towarzystwie to mnie troszkę "cafa", ale staram się nie wmawiać, że to ze mną jest coś nie tak, że nie mogę takowej grupki znajomych znaleźć.

To forum podobno jest od tego, żeby się wspierać (w skrajnych przypadkach, żeby uprzykrzać sobie życię^^), dlatego kiedyś wyskoczymy razem na jakieś alko... no dobra ja na soczek bo alkocholu nie pije :P:P i zatopimy w tym alkocholu/soczku wszystkie smutki ^^

Powiem Ci szczerze, że kilka treningów na siłowni wyleczyło mnie z tego "kompleksu".Ciężary to mój psycholog haha :D.
Heh, mi też robi się trochę smutno na widok takiej grupki, o której wspomniałeś. Ale trudno, takie życie.
Też nie piję alkoholu, więc soczek może być :). Tylko trzeba znaleźć miejsce, w którym moglibyśmy się spotkać ^^.

Gdy to pisałem, to miałem po prostu "doła" z powodu kolejnej porażki, ale nie poddaję się- życie toczy się dalej.
 
     
H.A.W.X 
Nowy

Wiek: 29
Dołączył: 16 Maj 2014
Posty: 2
Skąd: Woj.Śląskie, Beskidy
Wysłany: 2014-05-16, 10:19   Re: Czy irytują was zakochane pary?

bargman napisał/a:
Jak w temacie. Czy denerwują was zakochane pary, publiczne okazywanie sobie uczuć? Czy może są dla was zupełnie obojętne, nie zwracacie na takie osoby uwagi? Czy może wzbudza w was to smutek, może jakiś żal? Przywołuje złe/dobre wspomnienia? Jakie jest wasze zdanie na ten temat? Na zakochane pary i publiczne okazywanie przez nie uczuć?

Moje zdanie:
Jeśli już muszą się migdalić poza domem to niech robią to dyskretnie. Zależy to też od miejsca. Dość dziwnie się czuję robiąc sobie jedzenie w kuchni tuż obok obściskującej się parki... Druga rzecz: kiedy widzę parę idącą ulicą, to dawniej byli mi oni obojętni, teraz, wyobrażam sobie siebie który mógł też tak śmigać po mieście, jednak, wiadomo... Czuję smutek.


(mam 19 lat) Mnie to "trochę" wkurza takie mizianie ,okazywanie uczuć prawie za każdym razem.... zaraz sie zacznie lato i będzie ich jak mrówek :oops: . Też bym tak w końcu chciał ale w dalszym ciągu muszę na to poczekać. Jestem nieśmiały ,zwłaszcza co do nieznajomych dziewczyn. Nie mam do kogo się zgłosić w razie doła lub problemu ,boli mnie brak kogoś bliskiego.
Jak ktoś służy rozmową zapraszam na GG.(21038571)
 
 
     
FallenDreamer
Nowy


Dołączył: 24 Maj 2014
Posty: 9
Wysłany: 2014-05-25, 17:14   

Jeśli normalnie sobie siedzą to nie, ale nie lubię tego, jak jakaś para dosłownie wchodzi na siebie i "liże" się przy ludziach. To trochę odpycha.
 
     
StaryGrom 
Nowy


Wiek: 30
Dołączył: 11 Maj 2014
Posty: 42
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2014-05-26, 20:33   

Nie, nie wkurzają.
Pytanie brzmi, czemu czyjeś szczęście miałoby mnie wkurzać?
Nawet jakiekolwiek miziania, czy jak to zwiecie niespecjalnie mnie ruszają. Cieszyć się tylko, że czerpią z siebie radość.
 
 
     
Terry 
Nowy

Wiek: 30
Dołączył: 23 Lut 2014
Posty: 7
Wysłany: 2014-05-27, 09:41   

Mnie przeszkadzają, bo im zazdroszczę i jest mi żal ;p
Ale niech się całują, na zdrowie, nie przeszkadzają mi czułości na ulicy :usmiech:
 
     
Satan'sLittleHelper 
Aktywny


Wiek: 31
Dołączyła: 16 Mar 2014
Posty: 475
Wysłany: 2014-05-27, 09:50   

Mnie jakos specjalnie to nie odpycha .. ok, fajnie cieszą się sobą - to zrozumiałe.
Aczkolwiek zdarza mi się czasami spojrzeć na taką parę z nutą zazdrości.
 
     
Bari 
Częsty bywalec



Wiek: 28
Dołączył: 07 Cze 2013
Posty: 515
Wysłany: 2014-05-27, 22:27   

Mnie to po prostu denerwuje. Oni lubią się miziać, a może ja się lubię drapać po jajkach? Oczywiście że nikt im ani mnie nie zabroni tego robić, ale gdybym w miejscu publicznym odważył się na coś takiego, ludzie na pewno czuliby się obrzydzeni, a nawet może wzięliby mnie za zboczeńca.
 
     
TheDude 
Nowy


Wiek: 34
Dołączył: 17 Maj 2014
Posty: 12
Skąd: Polska Południowa
Wysłany: 2014-05-28, 18:06   

Cytat:
a nawet może wzięliby mnie za zboczeńca

uwierz mi - nie. Ich konsternacja wynikałaby z tego, że nie używasz za często mydła :mrgreen:

btw mam pecha, wychodząc z domu. Zawsze spotkam (standard) dwie pary, trzymające się za ręce, bez szaleństw. Szaleństwo to kiedyś mnie ogarniało od wewnątrz - typowa zazdrość. Dziś patrzę z większym dystansem, ale...właśnie to ale. Niesmak pozostaje, lecz trzymam emocje na wodzy, zastanawiając się czy kiedykolwiek jeszcze będę sam potrafił tak od siebie okazać choć trochę sympatii. Po rozstaniach i powrotach, po ostatnich ekscesach zwątpiłem nawet w to, że okazując choć trochę czułości (zwykły, przyjacielskie spojrzenie i dotyk) taki człowiek otrzymuje łatkę "nie pohamowanego", mającego skrzywienia z głęboko osadzonymi przerzutami na mózgownicę.

Cytat:
Jeśli normalnie sobie siedzą to nie, ale nie lubię tego, jak jakaś para dosłownie wchodzi na siebie i "liże" się przy ludziach

wielu ludzi razi taka ekspozycja uczuć - jeśli w ogóle nazwać to uczuciami. Pies, posuwający sukę na ulicy nie razi tak w oczy jakby to był mężczyzna z kobietą. Są pewne normatywne granice i zakres tolerancji. To są raczej akty, w których uczucia mają słaby angaż.
 
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Samotność Forum © 2011 - 2023
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Mapa Serwisu Google XML RSS
X