Cześć, nazywam się Piotrek (24l) i chętnie poznam przyjaciółkę, z którą nawiążę wartościową relacje. Nie chodzi mi tutaj o to, aby szukać drugiej połówki, ponieważ uważam że szukanie miłości przez internet to lipa. Szukam osoby, która podobnie jak ja ma jakiś trudniejszy moment w życiu i nie ma wsparcia, tak aby razem sobie pomagać, dzwonić do siebie, motywować do zmiany życia i nie popadać w samotność czy depresję. Uważam, że we dwójkę dużo łatwiej sobie poradzić i mam nadzieję, że Ty i ja poradzimy sobie z tym razem. Pomimo iż moje problemy trwają od paru lat, to jestem pozytywnie nastawiony do życia, uważam że kwestią czasu jest to kiedy dojdę do siebie, ale tak jak mówię - razem zawsze raźniej. Sam jestem z Górnego Śląska, ale nie interesuje mnie czy jesteś z Krakowa czy z Białegostoku. Chodzi o to aby dzwonić do siebie regularnie i wspomagać się. Dzwonić mogę ja, bo nie sprawia mi to problemu. Tak więc jeżeli również nie poddajesz się, jesteś pozytywnie nastawiona, to zaufaj mi - razem poradzimy sobie z naszym problemem szybciej. Kiedy otworzysz się przed drugim człowiekiem to zauważysz dużą ulgę i nabierzesz nowych sił do działania. Pozdrawiam
Cześć. Nie jestem pewna czy spełniam kryteria ogłoszenia, ale napisać nie zaszkodzi. Nie jestem typem super optymistki, nie umiem planować przyszłości i w ogóle brak mi jakiegokolwiek myślenia przyszłościowego. Nie wiem jak to ze mną w gruncie rzeczy jest, bo od bardzo dawna udaję, że jest wszystko super choć tak naprawdę nie jest. Brak mi osoby, która poznałaby prawdę, której mogłabym właśnie zaufać i porozmawiać. Ciężkie momenty mam również od paru lat i boję się, że jestem beznadziejnym przypadkiem, ale lubię pomagać innym i lubię słuchać, czasem i opowiadać.
ech, cudownie wyszła ta moja autoprezentacja. bardzo zachęcająco, ale a nóż widelec jednak zechcesz chociaż spróbować.
pozdrawiam.
Nie wiem jak to ze mną w gruncie rzeczy jest, bo od bardzo dawna udaję, że jest wszystko super choć tak naprawdę nie jest. Brak mi osoby, która poznałaby prawdę, której mogłabym właśnie zaufać i porozmawiać. Ciężkie momenty mam również od paru lat i boję się, że jestem beznadziejnym przypadkiem, ale lubię pomagać innym i lubię słuchać, czasem i opowiadać.
Jesteś moją kopią z tą różnicą, że ja przez wiele lat pomimo tego że mi sie w życiu nie układało, byłem optymistą jakich mało... tylko ostatnio jakoś to we mnie zgasło.... mimo wszystko byle co jest w stanie mnie wprawić w dobry nastroj... tylko ze nawet tego byle czego nie ma:).
Jak wykrzesacie z siebie odrobinę optymizmu, nawet mała rzecz sprawi, że się uśmiechniecie. Wiadomo, że forum, duża liczba znajomych na facebook'u czy drobne przyjemności, nie zastąpią drugiej połowy czy prawdziwego przyjaciela, ale nie wolno tracić nadziei !! Trzeba walczyć !! :D
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach