Zdecydowanie za nimi nie przepadam. Nie należę do tej sekty ludzi którym podoba się wylegiwanie na słońcu. Wolę się ruszać, a upały raczej w tym nie pomagają.
Ja toleruję upały, ale tylko gdy jestem w pobliżu jakiegoś zbiornika wodnego: basen, jezioro, rzeka, morze. Wtedy mogę się opalać, bo lubię być brązowy, ale na zasadzie - poleżeć chwilę na ręczniku, a później do wody i znowu na chwilę na ręcznik. Poza tym lubię pływać.
Gdy nie mam dostępu do wody, to jest masakra.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach