kocham Boga. wierze, ze musi byc cos ponad nami, co sie nami opiekuje, jakos prowadzi, widzi i byc moze slucha. tyle sie w moim zyciu wydarzylo fantastycznych rzeczy, ze musze za nie komus podziekowac. lepiej sie czuje, kiedy rozmawiam z Bogiem. wierze, ze jest gdzie Moc, ktora mnie slucha.
Wierzę w Boga.. nie ważne jakiego Wierzę, dla siebie, nie dla księdza, popa, sąsiadki i znajomych. Wierzę o chcę wierzyć. A moja wiara to pomieszany buddyzm z chrześcijaństwem. Chodzę do kościoła, czytam od czasu do czasu Biblię,Suttę. Moja wiara to moja sprawa:) To ona po części kształtuje jakim jestem człowiekiem, jak postępuję w życiu i co jest dla mnie ważne. Z pewnością nie mogę o sobie powiedzieć: ateistka. Chociaż ponoć Ateizm to też wiara...
Ostatnio zmieniony przez Dreamska 2011-12-02, 09:53, w całości zmieniany 1 raz
Jeśli mam dać się zaszufladkować to wybieram etykietkę 'naturalisty'. Do ateizmu się nie przyznaję :)
Ostatnio zmieniony przez Dalwin 2011-12-02, 16:41, w całości zmieniany 1 raz
duenderosa [Usunięty]
Wysłany: 2011-12-02, 15:52
Wierzę w Boga. Wierzę, że jest totalną nieskończoną miłością, a to co ludzie mogą sobie dać to tylko marne okruchy tego uczucia. Niedoskonałe, połamane, egoistyczne, interesowne... ale między ludźmi bywają chwile tak cudne, że chciałoby się zatrzymać je na wieczność... to jakaż może być ta Miłość która jest Bogiem?
powiedziałabym, ze z chwil :)
"bo w życiu piękne są tylko chwile"
ale nawet dla tych chwil warto żyć :)
ja je zbieram jak perły w moich wspomnieniach
Mariette [Usunięty]
Wysłany: 2011-12-02, 21:16
Jestem osobą wierzącą w Boga, tutaj na emigracji Go odnalazłam i głębiej pokochalam. To dzięki Bogu umię się dzisiaj śmiać, jestem radosna i zadowolona ze swojego życia, bo wiem że On mnie kocha, wierzy we mnie i pomaga każdego dnia. Odczuwam to w sercu.
Także jestem osobą wierzącą, jestem katolikiem chociaż ostatnio jakby moja wiara nieco osłabła Wiadomo - życie, problemy...
Chodzę regularnie do kościoła, a modlę się nie do księży lecz do Boga!
Ksiądz to tylko ziemski pośrednik między człowiekiem, a Bogiem! Nie jest nieomylny, bez wad, popełnia czasem błędy jak każdy z nas. Pełni zwykłą funkcję publiczną tak jak strażak, policjant, lekarz itd. Oczywiście świat, a szczególnie media żyją sensacjami i jak jakiś duchowny coś przeskrobie to od razu mają o czym gadać, pisać itd. Prawdą jest, że pełni on odpowiedzialną funkcję przewodnika duchowego, ale za swoje grzechy będzie rozliczony przed samym Bogiem, a nie ludźmi. Takie jest moje zdanie
Dreamska napisał/a:
Chociaż ponoć Ateizm to też wiara...
Bzdura! W jaki sposób niewiara może być wiarą (wierzę, że nie wierzę...?)
Dreamska posłuchaj sobie piosenki Raz Dwa Trzy - Trudno nie wierzyć w nic
I żeby nie było - nie mam nic przeciwko ateistom (każdy może wierzyć lub nie wierzyć - demokracja, jego sprawa, wola i wybór), ale nigdy nie zniosę braku szacunku i pogardy ateistów względem osób wierzących...! Przykład Nergala
Ostatnio zmieniony przez Lonely4Ever 2011-12-03, 14:06, w całości zmieniany 1 raz
Bzdura! W jaki sposób niewiara może być wiarą (wierzę, że nie wierzę...?)
Ależ oczywiście, ze tak!!:) bo ateista WIERZY, ŻE NIE MA ŻADNEGO BOGA chcąc nie chcąc, to też jakaś wiara.. przekonanie, pogląd i trzymanie swoich racji.:)
Bzdura! W jaki sposób niewiara może być wiarą (wierzę, że nie wierzę...?)
Ależ oczywiście, ze tak!!:) bo ateista WIERZY, ŻE NIE MA ŻADNEGO BOGA chcąc nie chcąc, to też jakaś wiara.. przekonanie, pogląd i trzymanie swoich racji.:)
Chodzi o wiarę, ale w innym aspekcie... To tak jakbym powiedział: wierzę, że jutro będzie słoneczna pogoda.
Wiara w nic to w zasadzie wiara w próżnię, powietrze...?
Ostatnio zmieniony przez Lonely4Ever 2011-12-03, 14:23, w całości zmieniany 1 raz
Niektórzy z nas sądzą, że ateiści nie kierują się w swoim życiu wiarą, lecz wiedzą, są bardziej racjonalni od ludzi wierzących. Według mnie Tego typu przekonanie jto ignorancji lub ludzka niewiedza . Ateiści są ludźmi wierzącymi w określony sposób rozumienia człowieka i sensu jego życia.
Zarówno człowiek religijny jak i ateista to zatem ludzie wierzący. Różnica polega na tym, że np. chrześcijanie wierzą, iż pochodzą od kogoś większego niż oni sami: od Boga, który kocha i który rozumie człowieka. Ateiści natomiast wierzą, że pochodzą od czegoś mniejszego niż oni sami: od materii, od świata przyrody, że są wytworem ewolucji lub dziełem przypadku.
Różnica między ludźmi religijnymi a ateistami nie polega jednak jedynie na odmiennych przekonaniach co do pochodzenia człowieka. Różnica ta dotyczy także przekonań co do sensu ludzkiego życia. Człowiek religijny, który wierzy, że pochodzi od kogoś większego niż on sam, wierzy w konsekwencji także w to, że celem i sensem jego życia jest coś większego, a raczej ktoś większy niż martwa materia, nieświadoma siebie przyroda, czy mechaniczne prawa ewolucji. Tymczasem ateista, czyli ktoś, kto wierzy, że pochodzi od czegoś mniejszego niż on sam, jest w konsekwencji zmuszony wierzyć, że celem jego życia jest coś mniejszego niż on sam: np. walka o byt, doraźna przyjemność czy zobojętnienie na własny los i powrót do martwej materii (nirwana). Jeśli ateista stawia sobie większe cele, np. próbuje kochać, rozwijać swoją świadomość czy chronić swoją wewnętrzną wolność, to postępuje wtedy w sposób sprzeczny z własnymi przekonaniami. Wierzy bowiem, że pochodzi z materii albo z nicości, a stara się zmierzać do tego, czego w materii czy nicości nie ma: do miłości, prawdy i odpowiedzialności.:):) Warto poszperać w necie:)
Ostatnio zmieniony przez Dreamska 2011-12-03, 14:38, w całości zmieniany 1 raz
Dołączyła: 31 Paź 2011 Posty: 416 Skąd: Wschodnia Polska
Wysłany: 2011-12-11, 04:00
Ateizm, to nie jest taka "płaska kwestia", jak próbuje to przedstawić Lonely4ever..
Natomiast, odnośnie wątku:religia i wiara, to bardzo złożony, delikatny i drażliwy temat. Uważam jednak,że każdy ma prawo wyznawać to, co chce, byle odbywało się to przy zachowaniu szacunku dla innych i bez nachalnej indoktrynacji innowierców i osób inaczej myślących.
Ostatnio coraz bardziej zastanawiam się nad apostazją. Przeraża mnie to co dzieje się w Kościele, przeraża mnie ojciec R! I jego wyznawcy, przeraża mnie że wszystko jest tak jak nie powinno być.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach