Samotność - forum psychologiczne na temat samotności - dla wszystkich samotnych i osamotnionych - samotnosc

FAQ SzukajUżytkownicyGrupy Chat Gry RejestracjaZaloguj

Samotność

Psychologiczne forum dyskusyjne związane z tematem samotność, osamotnienie - na temat samotności dla wszystkich samotnych i osamotnionych.

Poprzedni temat «» Następny temat
Pilna Pomoc!!!!!!!!!!!!
Autor Wiadomość
mihi17maj 
Dyskutant


Wiek: 32
Dołączył: 05 Lis 2011
Posty: 1166
Wysłany: 2011-11-17, 22:11   Pilna Pomoc!!!!!!!!!!!!

Pomożcie co można zrobić gdy pewna osoba chce sobie wtargnąć na życie a Ty nic nie możesz zrobić bo nie masz do jej znajomych kontaktu Bo dostałem wiadomość i nie wiem co mogę zrobić w takiej sytuacji :placze: :placze: :placze: :placze: :placze:
 
 
     
Lonely4Ever 
Milczący



Wiek: 38
Dołączył: 05 Lis 2011
Posty: 88
Skąd: woj. lubelskie
Ostrzeżeń:
 4/4/4
Wysłany: 2011-11-17, 22:52   

mihi17maj, ciężka sprawa :-( ... Jeśli do Ciebie napisała, to może chce tylko zwrócić na siebie uwagę i nie posunie się do aż tak desperackich kroków... Miałem tak kiedyś z jedną koleżanką, której los nie oszczędza... :-(
Ostatnio zmieniony przez Lonely4Ever 2011-11-17, 22:54, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
broken_glass 
Aktywny



Dołączyła: 31 Paź 2011
Posty: 416
Skąd: Wschodnia Polska
Wysłany: 2011-11-18, 19:15   

mihi17maj napisał/a:
Pomożcie co można zrobić gdy pewna osoba chce sobie wtargnąć na życie a Ty nic nie możesz zrobić bo nie masz do jej znajomych kontaktu Bo dostałem wiadomość i nie wiem co mogę zrobić w takiej sytuacji :placze: :placze: :placze: :placze: :placze:

no cóż... gdyby tak każdy się zastanowił to zapewne doszedłby do podobnych wniosków, co Twoja znajoma potencjalna samobójczyni, nic Ci nie doradzę... :-|
 
     
Ever 
Dyskutant



Wiek: 27
Dołączyła: 15 Mar 2011
Posty: 1237
Skąd: z piekła
Wysłany: 2011-11-18, 19:36   

mihi17maj napisał/a:
Pomożcie co można zrobić gdy pewna osoba chce sobie wtargnąć na życie a Ty nic nie możesz zrobić bo nie masz do jej znajomych kontaktu Bo dostałem wiadomość i nie wiem co mogę zrobić w takiej sytuacji :placze: :placze: :placze: :placze: :placze:


To zależy. Jeżeli uważasz to za realne zagrożenie możesz wezwać, policję. Ich obowiązkiem jest znaleźć adres i zainterweniować.
 
 
     
mihi17maj 
Dyskutant


Wiek: 32
Dołączył: 05 Lis 2011
Posty: 1166
Wysłany: 2011-11-18, 21:04   

Dowiedziałem się że ją odratowali na szczęście.Odezwała się do mnie w nocy i pisałem z nią próbowałem ją od tych myśli odciągnąć .Z tego powodu przez całą noc prawie nie mogłem spać bo ciągle myślałem co z nią jest normalnie nie mogę sobie tego pojąć że osoba która wiecznie wesoła itp może coś takiego zrobić :-(
 
 
     
broken_glass 
Aktywny



Dołączyła: 31 Paź 2011
Posty: 416
Skąd: Wschodnia Polska
Wysłany: 2011-11-18, 21:13   

mihi17maj napisał/a:
Dowiedziałem się że ją odratowali na szczęście.Odezwała się do mnie w nocy i pisałem z nią próbowałem ją od tych myśli odciągnąć .Z tego powodu przez całą noc prawie nie mogłem spać bo ciągle myślałem co z nią jest normalnie nie mogę sobie tego pojąć że osoba która wiecznie wesoła itp może coś takiego zrobić :-(

Może, może.. :cry: ale co zrobić..
 
     
mihi17maj 
Dyskutant


Wiek: 32
Dołączył: 05 Lis 2011
Posty: 1166
Wysłany: 2011-11-18, 21:16   

Chodź nie powiem nieraz mi opowiadała jak ma w życiu i współczułem jej chciałem pomóc jej w każdy sposób ale wiecznie mówiła że sobie da sama radę a teraz widzę że to był tylko kamuflaż że jest wesoła itp.Normalnie 2raz już to przechodzę i coś czuję że 3razu już nie dam rady
 
 
     
broken_glass 
Aktywny



Dołączyła: 31 Paź 2011
Posty: 416
Skąd: Wschodnia Polska
Wysłany: 2011-11-18, 21:27   

mihi17maj napisał/a:
Chodź nie powiem nieraz mi opowiadała jak ma w życiu i współczułem jej chciałem pomóc jej w każdy sposób ale wiecznie mówiła że sobie da sama radę a teraz widzę że to był tylko kamuflaż że jest wesoła itp.Normalnie 2raz już to przechodzę i coś czuję że 3razu już nie dam rady

To ma szczęście,że tak się nią przejmujesz może doceni Twoją troskę i zaangażowanie..Trzymaj się
 
     
mihi17maj 
Dyskutant


Wiek: 32
Dołączył: 05 Lis 2011
Posty: 1166
Wysłany: 2011-11-18, 21:29   

może doceni ale od rana się nie odzywa do mnie wcale i boję się że znowu może sobie zrobić sobie coś :-(
 
 
     
broken_glass 
Aktywny



Dołączyła: 31 Paź 2011
Posty: 416
Skąd: Wschodnia Polska
Wysłany: 2011-11-18, 21:58   

mihi17maj napisał/a:
może doceni ale od rana się nie odzywa do mnie wcale i boję się że znowu może sobie zrobić sobie coś :-(

Może ja dzisiaj nie powinnam wypowiadać się w tym temacie...
Piękna postawa z Twojej strony, co do Twojej znajomej mam mieszane przeczucia, no ale nie znam więc nie będę oceniać..mi zawsze powtarzali "jaśnie oświeceni":jeśli ktoś chce ze sobą skończyć to się go nie upilnuje, bo i tak znajdzie sposób :cry:
Zrobisz jak uznasz za stosowne..
Ostatnio zmieniony przez broken_glass 2011-11-18, 22:01, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
mihi17maj 
Dyskutant


Wiek: 32
Dołączył: 05 Lis 2011
Posty: 1166
Wysłany: 2011-11-18, 22:05   

każdy by tak zrobił na moim miejscu.
broken_glass napisał/a:
jeśli ktoś chce ze sobą skończyć to się go nie upilnuje, bo i tak znajdzie sposób :cry:
z tym się zgodzę z Tobą jak najbardziej że jeśli ktoś chce skończyć z swoim życie to zrobi tak by nikt nie próbował jej powstrzymać,ale sam fakt że taka jest możliwość nie daje mi spokoju wcale :-( Może po prostu ma jakiś powód dla którego tak mi napisała
 
 
     
broken_glass 
Aktywny



Dołączyła: 31 Paź 2011
Posty: 416
Skąd: Wschodnia Polska
Wysłany: 2011-11-18, 22:14   

mihi17maj napisał/a:
każdy by tak zrobił na moim miejscu.

Niestety nie każdy, słowa,które zacytowałam(jeśli ktoś postanowił to znajdzie sposób), powtarzają ludzie, którzy umywają ręce i olewają "krzyk" zdesperowanej osoby.
Ty do nich nie należysz, jednak będzie Ci trudno dopilnować swojej znajomej, mieszka sama? Nie ma wokół niej ludzi,którzy są z nią cały czas? Z tego co napisałeś wynika, że nie masz z nią bezpośredniego kontaktu.
 
     
mihi17maj 
Dyskutant


Wiek: 32
Dołączył: 05 Lis 2011
Posty: 1166
Wysłany: 2011-11-18, 22:38   

broken_glass, ma swojego chłopa z którym żyje mieszka.Ale z tego co mi opowiada to niema z nim za lekko :-( I przez to jeszcze bardziej się przejmuję jej losem bo ja w ogóle nie lubię jak ludziom się dzieją krzywdy po prostu nie umiem przejść obok tego a tym, bardziej moim znajomym i próbuję pomóc na miarę swoich możliwości wiadomo nie zawsze da się to zrobić ale jeśli jest cień szansy to ją szukam.Ogólnie czasem się z nią spotykam a tak to mam tylko telefoniczny kontakt z nią
Ostatnio zmieniony przez mihi17maj 2011-11-18, 22:42, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
     
broken_glass 
Aktywny



Dołączyła: 31 Paź 2011
Posty: 416
Skąd: Wschodnia Polska
Wysłany: 2011-11-18, 22:46   

mihi17maj napisał/a:
przez to jeszcze bardziej się przejmuję jej losem bo ja w ogóle nie lubię jak ludziom się dzieją krzywdy po prostu nie umiem przejść obok tego a tym, bardziej moim znajomym i próbuję pomóc na miarę swoich możliwości wiadomo nie zawsze da się to zrobić ale jeśli jest możliwość to ją szukam

Staram się postępować podobnie, chociaż sama mam prze***, ale niestety często moja dobra wola jest odbierana odwrotnie od zamierzenia..
 
     
mihi17maj 
Dyskutant


Wiek: 32
Dołączył: 05 Lis 2011
Posty: 1166
Wysłany: 2011-11-18, 22:56   

Dobrze Ciebie rozumiem.Zauważyłem że czym bardziej człowiek się stara pomóc drugiej osobie to jest źle bo zaraz się mówi że wtyka nos w nie swoje sprawy :-| Dziękuje Tobie za dobre słowo i za to że mnie rozumiesz :cmok:
 
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Samotność Forum © 2011 - 2023
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Mapa Serwisu Google XML RSS