Nie wiem dokładnie, co masz na myśli, ale moim zdaniem czy to osoba, która cierpi z powodu nieodwracalnych zmian, wpływających na zdrowie tego kogoś jakkolwiek i objawiających się czymkolwiek czy też nie - każdy to pełnowartościowy człowiek
trzebaby chyba doprecyzowac to pytanie.... ale chyba zazwyczaj ludzie niepelnosprawni bardziej doceniaja to co maja w zyciu i sa bardziej zdeterminowani by nie marnowac z zycia ani minuty... oczywiscie nie mozna tak powiedziec o wszystkich, ale znam kilka przypadków gdzie osoba niepelnosprawna czerpie wieksza radosc z zycia niz niejeden "zdrowy" osobnik...
To samo, co o innych. Tylko niepełnosprawni mają trudniej. Moja mama jest niepełnosprawna i jest taka jak inni, tylko potrzebuje pomocy i wsparcia na codzień. I ma kartę parkingową, z którą możemy jeździć i parkować tam, gdzie inni nie mogą
SalaSamobójców [Usunięty]
Wysłany: 2012-10-05, 00:46
Dokładnie, ja też myślę, jak Wy ;), Normalni ludzie, szacunek jak do każdego człowieka .. ja nie oceniam nikogo z góry, traktuję sprawnych i niepełnosprawnych tak samo ( sprawiedliwie ).
A ja powiem tak - zależy, jacy niepełnosprawni.
Czytałam niedawno książkę, tytuł - bodajże "Odzyskać wzrok". Stuprocentowo prawdziwa historia - o człowieku, który w wieku trzech (o ile dobrze pamiętam) stracił wzrok, a w wieku lat czterdziestukilku - poddał się operacji jego odzyskania (przeszczep rogówki - powiedzmy, że zakończony sukcesem... nie widział "normalnie", jak każdy człowiek, nie postrzegał głębi, nie potrafił odczytywać właściwie mimiki twarzy, często nie widział dostatecznie ostro, ale kolor i ruch dostrzegał perfekcyjnie - ale to nie ważne, nie o tym chcę mówić). Przez całe swoje dotychczasowe życie człowiek ten robił wszystko, na co miał ochotę. Chodził, gdzie chciał (z laską i psem przewodnikiem), czytał, pracował przy komputerze, nawet miał jedno podejście do jazdy samochodem, jeździł na nartach (sic!), założył firmę (i to nie jedną), opracował projekt specjalnego GPS dla niewidomych... Osoby niepełnosprawne, które swoją niepełnosprawność traktują właśnie w ten sposób są dla mnie niesamowite, podziwiam ich (podobny stosunek mam na przykład do niepełnosprawnych sportowców).
Jest jednak ten drugi rodzaj niepełnosprawnych - tych, którzy użalają się nad sobą, jęczą i męczą innych, albo wręcz odwrotnie - stają się mrukliwi, zgryźliwi, zamknięci na innych (oglądał ktoś "Nietykalnych"? WŁAŚNIE takich mam na myśli). Tego rodzaju osoby zwyczajnie działają mi na nerwy - z całym szacunkiem do nich, oczywiście. Życie ciężko ich doświadczyło, nie każdy ma siłę, by sobie z tym radzić. Ale czuję, że nie mogłabym tolerować tego typu narzekającego, utyskującego na swój nieszczęsny los w moim otoczeniu.
Osobiście jedynymi niepełnosprawnymi (częściowo, ale jednak) osobami, jakie znam, są moja babcia (po wylewie, ma problemy z poruszaniem się, ale bardzo dobrze sobie radzi) i... przyjaciółka, moja rówieśniczka. Byłam w szoku, gdy się dowiedziałam, że ma orzeczenie o niepełnosprawności. Widzi, słyszy, biega, skacze i w ogóle ful serwis, jedyne co, to kręgosłup - BARDZO mocno krzywy, do tego z rotacją (to nawet widać, jedno biodro ma zdecydowanie wyżej i bardziej wypchnięte niż drugie), musi z tym jeździć po sanatoriach, prawdopodobnie będzie miała utrudniony ewentualny naturalny poród. Ale nigdy nie określiłabym ją słowem "niepełnosprawna".
To tyle jeżeli chodzi o mnie w tym temacie. Przepraszam, że rozpisałam się za bardzo, mam nadzieję, iż ktoś to w ogóle przeczyta...
Wiek: 58 Dołączyła: 22 Cze 2012 Posty: 145 Skąd: warszawa
Wysłany: 2012-12-14, 19:52
Do filmu Nietykalni trzeba dorosnąć,to głęboki film i nie zgodzę się,z twoją opinią o bohaterze...to też jest film na faktach...opiekuje się na co dzień takimi osobami i niewiele się różnią od tkzw. normalnych. Większość z nich chce być traktowana jak normalni zdrowi ludzie a nie umysłowo upośledzeni bo niestety ale tak się w większości postrzega takie osoby ale to temat rzeka.Pozdrawiam.
Mowić sobie możecie a prawda jest jaka jest..... Każdy mówi jaki to on ok, a jakoś się z tym nie spotkałam..... Prawie Każdy wykorzystuje Twoją niepełnosprawność.... Nawet wiele osób z durnego Radia Maryja a niby kulfa tacy święci!
Mowić sobie możecie a prawda jest jaka jest..... Każdy mówi jaki to on ok, a jakoś się z tym nie spotkałam..... Prawie Każdy wykorzystuje Twoją niepełnosprawność.... Nawet wiele osób z durnego Radia Maryja a niby kulfa tacy święci!
Mnixa uogólniasz, nie znasz całej populacji ziemskiej, aby śmiało mówić "KAŻDY"
Jeżeli tak, to powiedz mi w jaki sposób ja niby wykorzystuję:
- autystycznego Mikołaja
- niedowidzącą Anię
- upośledzonego w stopniu głęboki z porażeniem połowicznym Kubę i jego brata Jacka upośledzonego w stopniu umiarkowanym
- z zespołem Aspergera i zaburzona integracją sensoryczna Faustynę?
- ADH-dowca Maćka
- itp itd.
Powiedz mi w jaki sposób niby ich wykorzystujemy?
Szukasz świętych w Radiu Maryja? Szybciej ich znajdziesz w piekle, o ile istnieje.
Dreamska napisałam, że każdy mówi, a potem napisałam prawie każdy..... Bo dobrych ludzi jest jedna piąta a złych reszta :D ja nie neguję, że są i ok. Napisałam prawie....
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach