Samotność - forum psychologiczne na temat samotności - dla wszystkich samotnych i osamotnionych - samotnosc

FAQ SzukajUżytkownicyGrupy Chat Gry RejestracjaZaloguj

Samotność

Psychologiczne forum dyskusyjne związane z tematem samotność, osamotnienie - na temat samotności dla wszystkich samotnych i osamotnionych.

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Angel
2011-11-01, 11:24
Jaki jest wasz cel w życiu?
Autor Wiadomość
Neutralize 
Milczący



Wiek: 30
Dołączył: 02 Lis 2012
Posty: 64
Skąd: Stany / Stalowa Wola
Wysłany: 2012-12-14, 19:37   

Monixa7, Hahaha to dobre;D
Dreamska, I więcej chyba nie wyniesie. Kiedyś było o wiele lepiej z tym wszystkim. Mój dziadek przeszedł na rentę w wieku 40 lat. Teraz ma coś koło 70 lat i 2200zł emerytury
 
 
     
Monixa7 
Dyskutant


Wiek: 34
Dołączyła: 20 Wrz 2012
Posty: 1350
Skąd: woj. lubelskie
Ostrzeżeń:
 4/4/4
Wysłany: 2012-12-14, 20:55   

Dobre dobre :D a jeszcze lepsze mieć rentę mając 23 lata :D hahahahaha
 
     
ciamcie 
Milczący



Wiek: 40
Dołączyła: 25 Lis 2012
Posty: 63
Wysłany: 2013-01-04, 20:41   

Moim celem jest wychowanie mojego syna na fajnego kolesia i zachowanie sprawności takiej, która pozwoli mi funkcjonować samodzielnie aż do śmierci.
 
     
Panthera Pardus
Nowy


Dołączył: 11 Sty 2013
Posty: 14
Wysłany: 2013-01-12, 15:46   

A co z sensem jak syn będzie miał już 18 lat czy 19 dziewczynę i swój świat ? Głupio tak nagle stracić sens życia :-)
Wg mnie sens życia nie istnieje to ułuda jakaś. Jednak jeśli już się uprzeć to chyba szukałbym czegoś co było by celem aktualnym przez całe moje życie czyli siebie.


Neutralize napisał/a:
Monixa7, Hahaha to dobre;D
Dreamska, I więcej chyba nie wyniesie. Kiedyś było o wiele lepiej z tym wszystkim. Mój dziadek przeszedł na rentę w wieku 40 lat. Teraz ma coś koło 70 lat i 2200zł emerytury

Emerytury ? Znaczy masz na myśli Renty ?
Ostatnio zmieniony przez Panthera Pardus 2013-01-12, 15:47, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
kingtygr24 
Nowy

Dołączył: 31 Sty 2013
Posty: 42
Skąd: Kraków
Wysłany: 2013-02-01, 22:28   

Bycie lepszym niż wczoraj i gorszym niż jutro
 
     
Borekk 
Nowy

Wiek: 33
Dołączył: 29 Sty 2013
Posty: 8
Wysłany: 2013-02-01, 23:09   

No właśnie jaki ma cel? Czy rzeczy materialne mogą być celem? Nie sądzę. Miłość celem? hmmm ,a więc co? No właśnie co? Dzieci? Nie mam pojęcia. Moje życie jest obecnie bezcelowe.
 
     
Egipka 
Nowy

Dołączyła: 18 Lis 2012
Posty: 22
Wysłany: 2013-02-02, 11:40   

Ja się przyłączę do mojego przedmówcy. Życie jest bezcelowe i co gorsza jakoś nie zanosi się na to by ten cel się pojawił, znalazł jakoś. Od dłuższego czasu zastanawiam się, po co człowiek się rodzi i jedyna odpowiedź, jaka przychodzi mi na myśl to to, że po to, by się pomęczyć i umrzeć. Czyli po nic. Ale czasem myślę, że nie można całe życie narzekać, więc staram się cieszyć tym, co jest i powiedzmy, że za mój cel teraz uznałam próbę stworzenia bliższej relacji z pewną osobą. Może coś z tego będzie.
 
     
Panthera Pardus
Nowy


Dołączył: 11 Sty 2013
Posty: 14
Wysłany: 2013-02-04, 15:37   

he, he celu jednostkowego nie ma, jest tylko jeden, panujący w całym kosmosie - przetrwanie gatunku. To tak jakby komórka mózgowa zapytała się drugiej jaki jest cel jej istnienia - na przeciwnej stronie szali można posadzić pantofelka tyle, że on taki prymitywny, że nie zada sobie tego pytania - my możemy :-) Więc jaki jest sens istnienia małpy komara, świni ? - Taki sam jest i nasz. Tyle, że my jesteśmy bublem genetycznym.
Ostatnio zmieniony przez Panthera Pardus 2013-02-04, 15:43, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
cytrynka83 
Częsty bywalec



Wiek: 40
Dołączyła: 05 Lip 2012
Posty: 858
Skąd: lubelskie
Wysłany: 2013-02-04, 17:59   

I może dlatego dużo ludzi czuje się nieszczęśliwych, bo nie mają celu w życiu. Tylko cel nadaje życiu jakiś sens.
 
     
Mr. Z 
Częsty bywalec



Wiek: 36
Dołączył: 22 Lip 2012
Posty: 730
Skąd: Kraków
Wysłany: 2013-02-04, 22:40   

Celem życia nie jest przetrwanie, ponieważ z definicji celowość jest czymś sprawczym, a zachowania stricte instrumentalne wykazuje zaledwie ułamek procenta wszystkich organizmów. Przeżycie jest raczej czymś w rodzaju konsekwencji wynikającej z funkcji życiowych, dążenia do dobrostanu organizmu (czyli uniknięcia elementarnego cierpienia), czy też utrzymania względnej homeostazy. O ile nie jesteśmy głodni, spragnieni, nie zagraża nam realne niebezpieczeństwo w postaci groźby unicestwienia, to przeżycie najczęściej nie stanowi o ukierunkowaniu życia. Co więcej, oczywiste w chwili obecnej jest to, że sposób w jaki człowiek postrzega siebie i otaczającą go rzeczywistość w znaczący sposób wpływa na jego egzystencję (polecam gdzieś poczytać o tzw. wyuczonej bezradności, umiejscowieniu kontroli i stylach atrybucji). Absolutnie każdy ma możliwość zadecydowania, w jaki sposób będzie spoglądał na siebie i świat, co wpłynie na jego zachowanie (oczywiście to nie jest łatwe). A zatem możemy przyjąć wiele różnych koncepcji np.

1. Cel życia nie istnieje, moje życie nic nie znaczy, niczym się nie różnię od pierwotniaka
2. Nie mam na nic wpływu, nic nie będę robił, pozostanę przy marzeniach, po co się w ogóle starać
3. Świat jest zły, nic nie ma sensu, nie zamierzam nic robić
4. Celem mojego życia jest picie piwska, siedzenie na fejsbuku i granie w MMOPRG, cała reszta mnie wali
5. Zamierzam przesiadywać pod sklepem z kumplami i narzekać na wszystko i wszystkich dookoła
6. Są rzeczy, na które nie mam wpływu, przez co nie zamierzam się nimi przejmować. Jest wiele spraw, na które mam realny wpływ i nie potrzebuję do tego pieniędzy. Mogę zawsze zwiększyć swoje kwalifikacje czy wykształcenie. Mogę zrobić znacznie więcej niż tylko siedzieć i narzekać. Nikt nie przeżyje za mnie mojego życia, więc biorę 100% odpowiedzialności za nie.

Każdy ma możność uwierzenia w każde spośród tych 6 stwierdzeń, które są równe z tego względu, że nie reprezentują jakiejś obiektywnej prawdy. Skoro to, w co wierzymy determinuje to jak się zachowamy, co z kolei wpływa na celowość życia, to pozostaje zadać sobie pytanie: dlaczego mam wierzyć w stwierdzenia 1 - 5, skoro mogę uwierzyć w stwierdzenie 6, które będzie dużo lepsze dla mojego życia :zeby:
 
 
     
ciamcie 
Milczący



Wiek: 40
Dołączyła: 25 Lis 2012
Posty: 63
Wysłany: 2013-02-06, 23:00   

Panthera Pardus napisał/a:
A co z sensem jak syn będzie miał już 18 lat czy 19 dziewczynę i swój świat ? Głupio tak nagle stracić sens życia :-)
Wg mnie sens życia nie istnieje to ułuda jakaś. Jednak jeśli już się uprzeć to chyba szukałbym czegoś co było by celem aktualnym przez całe moje życie czyli siebie.


Neutralize napisał/a:
Monixa7, Hahaha to dobre;D
Dreamska, I więcej chyba nie wyniesie. Kiedyś było o wiele lepiej z tym wszystkim. Mój dziadek przeszedł na rentę w wieku 40 lat. Teraz ma coś koło 70 lat i 2200zł emerytury

Emerytury ? Znaczy masz na myśli Renty ?


Myślę,że nie będę żyć tak długo, chyba, że wynajdą jakiś rzeczywisty lek na moją chorobę.
 
     
madamada88
[Usunięty]

Wysłany: 2013-02-07, 09:20   

Mieć stałą pracę...

Kiedyś wybrać się na włoskie plaże ahh.. :marzyciel:
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Samotność Forum © 2011 - 2023
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Mapa Serwisu Google XML RSS