Hakim, lepsze to niż agresja, ale uwierz mi że taki poalkoholowy filozof - optymista potrafi do furii doprowadzic. I wtedy to u mnie zaczyna się agresja
Ooojjj tak, ja nie cierpię takich filozofów :D I wtedy też wstępuje we mnie nie wiadomo co
Ogólnie piję, piwo, wino, wódkę (to ostatnie rzecz jasna w większym gronie :D ).
Piwo czasem sobie lubię machnąć po ciężkim dniu, albo lampkę wina.
Zdecydowanie wolę wino od piwa.
I racja - wszystko jest dla ludzi, ale z umiarem. Ten, kto nie potrafi się z tym obchodzić, nie powinien w ogóle to po sięgać, ale niestety bardzo często jest odwrotnie.
Wiek: 34 Dołączył: 23 Mar 2012 Posty: 93 Skąd: Tychy
Wysłany: 2013-08-20, 20:16
Etanol ćpam rzadko - czasem jakieś piwo ze znajomymi; Bóg/Matka Natura dała nam wiele ciekawszych i zdrowszych narkotyków. ;)
Mam też pewne, niezbyt sympatyczne, wspomnienia związane z alkoholizmem; w pewnym stopniu, przypuszczam, zniszczyły mi psychikę, w pewnym - fizyczność (skłonność do nałogów), ale nie mam pretensji - ten świat potrafi zniszczyć człowieka, a niewielu jest na tyle silnych, by mu się przeciwstawić.
Swoją drogą, też ciekawi mnie odpowiedź na to pytanie:
teloyv napisał/a:
Yogi napisał/a:
pora zacząć pić
bo.....?
Hakim [Usunięty]
Wysłany: 2013-08-20, 20:25
Rubio napisał/a:
Swoją drogą, też ciekawi mnie odpowiedź na to pytanie:
teloyv napisał/a:
Yogi napisał/a:
pora zacząć pić
Wiek: 34 Dołączył: 23 Mar 2012 Posty: 93 Skąd: Tychy
Wysłany: 2013-08-20, 20:37
Hmm, gdyby Yogi chciał, by świat był bardziej kolorowy to raczej sięgnąłby po jakiś kwas, grzyby czy DMT (tak więc mam nadzieję, że nie chce, żeby "świat był bardziej kolorowy" i tego nie zrobi)- po alko świat jest raczej, powiedziałbym, bardziej zamazany ;D
Ale kto wie, każdy ma swój sposób widzenia świata.
Samur [Usunięty]
Wysłany: 2013-08-21, 17:22
Wino, wino i jeszcze raz wino.
Jedna lampka, na wieczór, gdy zachodzi słońce.
Wódki nie toleruję, kompletnie, zaś piwo pijam tylko w towarzystwie, a i to nie zawsze. :)
Właśnie sobie otwarłem piwo - jakieś takie dziwnie mętne. :) ( stało z tydzien w lodówce... no ileż będzie się meczyć )
Generalnie to mógłbym nie pić całe, życie gdyby nie to, że jednak kumple lubią się napić, wszelkie imprezy bez alkoholu przypominają stypy itd. Piwa kilka gatunków lubie ( ciemne bądź mętne ), wina, szampana nie za bardzo trawie a wódki jak trzeba to wypije nawet większą ilość :P
A co do moich reakcji po większej ilości to zwykle gadanie mi sie troche włącza, jednak generalnie trzymam nerwy na wodzy.. no chyba, że ktoś na prawdę chce mnie zdenerwować.
Ostatnio zmieniony przez 4w5 2014-05-08, 01:05, w całości zmieniany 2 razy
Miałam kiedyś kumpelę, która świetnie bawiła się bez alkoholu. Cholernie jej tego zazdrościłam. Wódki nie lubię, lubię swojskie wino, piwo lubię, ale tylko w barze. Ogólnie bardzo mało teraz piję, choć nigdy za dużo też nie piłam.
czekolada88 [Usunięty]
Wysłany: 2014-05-08, 09:24
Ja nie piję. Nie lubię alkoholu. Chyba że jest mega słodki. Piwa nie tknę, wino jest za gorzkie.
I mimo że imprezy też były z alkoholem, to jakoś bawiłam się świetnie nie pijąc ;)
Chyba jestem przeciwieństwem większości ludzi, bo alkohol w żaden sposób mnie nie rozluźnia, a wręcz przeciwnie.
Ja nie piję. Nie lubię alkoholu. Chyba że jest mega słodki. Piwa nie tknę, wino jest za gorzkie.
I mimo że imprezy też były z alkoholem, to jakoś bawiłam się świetnie nie pijąc ;)
Chyba jestem przeciwieństwem większości ludzi, bo alkohol w żaden sposób mnie nie rozluźnia, a wręcz przeciwnie.
Z słodkich alkocholi moge Ci polecic koksówke lub krówkówke które robi moja mama ... słodki jest też drink tzw "monte" ( orzechówka pita z mlekiem ) dobre to to
Też potrafie sie bawić bez alko... ale z jest ciekawiej :P
Ja wódkę to piję tylko w towarzystwie - na studniówce np. albo jak była impreza klasowa po zakończeniu roku szkolnego. W domu zdarzyło mi się raz, na spróbowanie, ale mój organizm nie przyjął tego zbyt dobrze (na szczęście obyło się bez wymiotów ;)). Wśród ludzi to jakoś łatwiej mi to wchodzi.
Wino to przede wszystkim na imprezach rodzinnych albo w święta. Czasem zdarza się napić z bratem w domu, ale brat to też jest tylko od święta albo w wakacje (studiuje w innym mieście, czwarty rok będzie kończył).
A tak na co dzień, jak mam ochotę się napić jakiegoś alkoholu to chwytam za piwo. Często kuszę się w piątek, na początek weekendu, jako forma rozładowania się po tygodniu szkoły. Ale teraz ten harmonogram upadł, bo szkoły już nie ma ;)
czekolada88 [Usunięty]
Wysłany: 2014-05-09, 20:27
4w5 napisał/a:
słodki jest też drink tzw "monte" ( orzechówka pita z mlekiem ) dobre to to
Też potrafie sie bawić bez alko... ale z jest ciekawiej :P
Mleko i wódka? I żołądek to przyjmuje? :P
Ostatnio współlokator dał mi do spróbowania wódkę karmelową (tzn. to chyba była wódka, nie wiem, ale wypiłam :D). W każdym razie było całkiem całkiem. Słodkie, więc można pić.
Z drinków lubię mojito. Albo miętówkę lubelską ze spritem.
słodki jest też drink tzw "monte" ( orzechówka pita z mlekiem ) dobre to to
Też potrafie sie bawić bez alko... ale z jest ciekawiej :P
Mleko i wódka? I żołądek to przyjmuje? :P
.
Wszyscy jesteście tacy sami :D.... każdemu komu to proponuje, reaguje wiekszym badz mniejszym zdziwieniem dopoki sie nie napije. Mleko + wódka orzechowa to naprawde jest zajebiste tylko w dobrej proporcji
czekolada88 [Usunięty]
Wysłany: 2014-05-09, 20:39
4w5 napisał/a:
czekolada88 napisał/a:
4w5 napisał/a:
słodki jest też drink tzw "monte" ( orzechówka pita z mlekiem ) dobre to to
Też potrafie sie bawić bez alko... ale z jest ciekawiej :P
Mleko i wódka? I żołądek to przyjmuje? :P
.
Wszyscy jesteście tacy sami :D.... każdemu komu to proponuje, reaguje wiekszym badz mniejszym zdziwieniem dopoki sie nie napije. Mleko + wódka orzechowa to naprawde jest zajebiste tylko w dobrej proporcji
Nie twierdzę, że niedobre :P Monte jest dobre, a i o tym drinku słyszałam dobre opinie.
Pytam, czy rewolucji żołądkowej po takiej mieszance nie ma :D
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach