Ja podobnie jak Santine, od momentu zobaczenia przed cmentarzem kiełbasek z grilla oraz waty cukrowej itp. zacząłem coraz mniej chętnie uczęszczać na cmentarz we Wszystkich Świętych. Wczoraj tam byłem i pozapalałem znicze zaś jutro nie wybieram się. Przede wszystkim nie lubię tłumów ludzi, tłoku i hałasu na cmentarzu. Wolę iść na w zwykły dzień i posiedzieć w ciszy, spokoju oraz zadumie.
Ostatnio zmieniony przez Pawlo2.4 2013-10-31, 15:31, w całości zmieniany 2 razy
Wiek: 36 Dołączył: 22 Lip 2012 Posty: 730 Skąd: Kraków
Wysłany: 2013-10-31, 18:59
Ja akurat mam to szczęście, że nikt bliski i znaczący mi nie zmarł. Wszyscy moi dziadkowie żyją i żwawo kroczą ku dziewięćdziesiątemu roku życia. Co oznacza, że prawdopodobieństwo, że ja długo pożyję jest dość wysokie. Nigdy też nie byłem na żadnym pogrzebie. A nawet jeśli bym kogoś pochował, to i tak przypuszczalnie nie chodziłbym na groby, ponieważ dla mnie jak ktoś umiera, to już go nie ma i koniec. Natomiast to, co z niego zostaje niebawem z powrotem stanie się częścią materii nieożywianej. Ale nie polecam nikomu, żeby tak robili. Kultura, etyka i moralność, które wyrosły na gruncie tradycji judeochrześcijańskiej są jednym z trzech, obok rzymskiego systemu prawnego i greckiej filozofii, fundamentów naszej europejskiej cywilizacji. Tak więc nawet jak ktoś wierzy w nic jak ja, to niech i tak celebruje różne święta i uczestniczy w obrzędach, ponieważ nasza kultura staje się coraz słabsza i może zostać wyparta. BTW. 1 Listopada, czyli Wszystkich Świętych to dzień radosny, gdyż wszyscy mamy wtedy imieniny . Dopiero 2 listopada, czyli Dzień Zaduszny tudzież Święto Zmarłych to dzień zadumy i refleksji.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach