Wiek: 27 Dołączyła: 15 Mar 2011 Posty: 1237 Skąd: z piekła
Wysłany: 2011-11-01, 16:54
Ja mam piękne plany.
1. Muzyka, ta najlepsza, jedyna trafiająca w serce
2. Pusty dom (prawie)
3. Obok mnie przyjaciółka
4. Ciche rozmowy, szepty
5. Po prostu rozkwit przyjaźni takich dwóch powalonych
Ostatnio zmieniony przez Ever 2011-11-01, 16:54, w całości zmieniany 1 raz
Wiek: 29 Dołączyła: 13 Sie 2011 Posty: 150 Skąd: Slask
Wysłany: 2011-11-06, 10:59
Nie myslalam o tym. Nielubie takiego rodzaju imprez ze trzeba sie bawic,bo to nowy rok. I co z tego dzien jak codzien tylko wiecej alkoholu sie przelewa.
Dołączyła: 31 Paź 2011 Posty: 416 Skąd: Wschodnia Polska
Wysłany: 2011-11-06, 12:15
Darkness napisał/a:
Nie myslalam o tym. Nielubie takiego rodzaju imprez ze trzeba sie bawic,bo to nowy rok. I co z tego dzien jak codzien tylko wiecej alkoholu sie przelewa.
Ja również nie przepadam za sylwestrem i regułą jest, że zawsze wtedy mam doła- bez wzgędu na to czy wychodzę czy nie, melancholia dopada mnie wtedy z całą siłą.
W tym roku nie mam żadnych planów. Może po prostu pójdę sobie do pracy
Gdybym jednak mógł, to najchętniej spędziłbym tę noc (a może kilka) gdzieś w górskim schronisku, albo w leśniczówce w gronie przyjaciół. Może za dwa lata...
W tym roku nie mam żadnych planów. Może po prostu pójdę sobie do pracy
Gdybym jednak mógł, to najchętniej spędziłbym tę noc (a może kilka) gdzieś w górskim schronisku, albo w leśniczówce w gronie przyjaciół. Może za dwa lata...
Tak przy ognisku, wszyscy uśmiechnięci, szczęśliwi i nawet alkohol im nie jest potrzebny...ahh :)
A ja mam propozycję. Jeśli przetrwamy na forum i za rok też będziemy tak samotni jak dziś, proponuje takie postanowienie, oczywiście w żaden sposób niezobowiązujące, bo różne to rzeczy się dzieją. Pomijając fakt, że ma być koniec świata Proponuje, że sylwestra 2012 zorganizujemy gdzieś w Polsce. Oczywiście nie musimy w tym wytrwać, ale każde postanowienie mobilizuje, jest dla czegoś żyć. Co wy na to? Taki sprawdzian czy się uda W końcu to jeszcze ponad rok.
Ja mam wolna chate. Zrobmy wiec impreze jakiej nie przezyl nikt... he he meczy mnie ten sylwek co roku. Nie zawsze mam wtedy ochote na zabawe a niby trzeba sie bawic bo tak to tak nie. nie wypada
Dołączyła: 31 Paź 2011 Posty: 416 Skąd: Wschodnia Polska
Wysłany: 2011-11-06, 18:15
mateusz2710 napisał/a:
Ja mam wolna chate. Zrobmy wiec impreze jakiej nie przezyl nikt... he he meczy mnie ten sylwek co roku. Nie zawsze mam wtedy ochote na zabawe a niby trzeba sie bawic bo tak to tak nie. nie wypada
spoko ten kto nie lubi sylwka, łapka w górę, zdeklarowani wbijają się na zaproszenie do Mateusza: scenariusz imprezy:siadamy na podłodze, jemy cokolwiek, pijemy piwo czy co tam kto woli i tv, albo internet,do zabawy nikt nikogo zmuszał nie będzie ale z resztą niech każdy robi co chce
Chodziło mi oczywiście o sylwester 2012/2013
W tym roku planuje iść do pracy o :P
Ja nie lubię bawić się w sylwestra, dla mnie to takie nielogiczne, cieszyć się z czegoś co i tak nastanie Że człowiek rok starszy będzie? Że od nowa wiosna, lato, jesień, zima?
Kazda okazja jest dobra zeby miec wolne od obowiazkow(szkola,praca),no i napic sie z narodem
Idąc za tą myślą codziennie powinniśmy być pijani, bo każdego dnia ktoś ma imieniny
Dla mnie sylwester jest podsumowaniem mijającego roku, co udało mi się osiągnąć, gdzie poniosłam porażki i postanowieniami na nadchodzący rok, o!
Wiek: 29 Dołączyła: 13 Sie 2011 Posty: 150 Skąd: Slask
Wysłany: 2011-11-06, 20:56
myszka1604 napisał/a:
Idąc za tą myślą codziennie powinniśmy być pijani, bo każdego dnia ktoś ma imieniny
Dla mnie sylwester jest podsumowaniem mijającego roku, co udało mi się osiągnąć, gdzie poniosłam porażki i postanowieniami na nadchodzący rok, o!
Tak kazdego dnia ktos ma imieniny,ale to nie tyczy ogolu spoleczenstwa,a sylwester jest takowym przedsiewzieciem Co do podsumowan,osiagniec i porazek wg mnie to glupota okazja na podsumowanie moze byc kazdy dzien w roku,a nie czekanie nie wiadomo poco a potem i tak wiekszosc z tego co postanowilismy "szlak trafia" i tak rok w rok...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Proponuje, że sylwestra 2012 zorganizujemy gdzieś w Polsce. Oczywiście nie musimy w tym wytrwać, ale każde postanowienie mobilizuje, jest dla czegoś żyć. Co wy na to? Taki sprawdzian czy się uda 
W końcu to jeszcze ponad rok.
spoko ten kto nie lubi sylwka, łapka w górę, zdeklarowani wbijają się na zaproszenie do Mateusza: scenariusz imprezy:siadamy na podłodze, jemy cokolwiek, pijemy piwo czy co tam kto woli i tv, albo internet,do zabawy nikt nikogo zmuszał nie będzie 
