Już od jakiegoś czasu zastanawiam się nad tym tematem...Kobiecość, to temat rzeka, dla każdego kobiece będzie co innego. Dla jednych to jest wygląd: szpilki, spódnice, długie włosy, dla innych cechy charakteru: ciepło, wrażliwość, cierpliwość itd.
A z czym wam kojarzy się kobiecość? Jaka kobieta jest dla was naprawdę kobieca? W czym tkwi sekret kobiecości?
Rzucam to pytanie nie tylko do facetów, ale do kobietek również .
Ostatnio zmieniony przez cytrynka83 2013-01-09, 18:15, w całości zmieniany 1 raz
Wiek: 36 Dołączył: 22 Lip 2012 Posty: 730 Skąd: Kraków
Wysłany: 2013-01-09, 18:21
Różni ludzie różne cechy uważają za kobiece, ale jest jedna rzecz, która, jak dla mnie, totalnie pozbawia kobietę kobiecości bez względu na całą resztę. A mianowicie kiedy KLNIE . Razi mnie to jak niewiele rzeczy na tym świecie.
Ostatnio zmieniony przez Mr. Z 2013-01-09, 18:24, w całości zmieniany 2 razy
O tak, coś w tym jest Panie Z. Mnie czasem zdarzy się przeklnąć i wszyscy wtedy mówią, że to do mnie nie pasuje. To chyba nie pasuje do żadnej kobiety.
Sen [Usunięty]
Wysłany: 2013-01-09, 18:35
Fakt, też nie lubie jak kobieta klnie non stop. Ot, czasami jak się wymcknie, to nawet jest zabawne ;)
Fakt, dlatego ja swoje "wiązanki" puszczam w stylu: kurza twarz, na siusiki pani majki, jansne popielate itp, takie moje osobiste neologizmy, które zastępują mi wulgarnie przekleństwa.
Czym dla mnie jest kobiecość? naturalnością, pewnoscią, inteligencją, skromną elegancjią, empatycznoscią oraz uwagą w 100% Zresztą, duużo by o tym pisać. Ja z reguły skupiam się na hm wnetrzu kobiecosci, bo wygląd.. fakt, bardzo lubię Monicę Belluci czyli Panie które strzeją się z klasą i wdziękiem:)
Co mnie razi? kobiece fochy, ploty, zmienność, nastrojów, zgrywanie słodkiej idiotki, lub księzniczki, brak spontanicznosci, nadmierne skupianie się na swoim wyglądzie, materialzim ( czty. tylko kosmetyki raz moda w głowie, pozostałe półki puste)
Tym mocniejszy jest kontrast jeśli jest ubrana np. w sukienkę w kwiatki. Jedno z drugim wtedy mocno się kłóci. Ta sukienka, a może ten kwiatowy wzór nie pasuje do przekleństwa, które kojarzy się z czymś mocnym, a sukienka z czymś delikatnym i zwiewnym.
Wiek: 36 Dołączył: 22 Lip 2012 Posty: 730 Skąd: Kraków
Wysłany: 2013-01-09, 18:46
A jeszcze gorszy jest fakt, że są kobiety, po których spodziewamy się, że reprezentują najwyższy poziom kultury, a okazuje się inaczej. Przykład z życia. Przechadzałem się po pewnym instytucie należącym do Uniwersytetu Jagiellońskiego (moja Matka Żywicielka ) i napotkałem na korytarzu pewną uroczą studenkę, która najwyraźniej prowadziła tam jakies badania. Była bardzo elegancko ubrana, miała nienaganny makijaż i poruszała się z gracją. Normalnie zachwyt Ale w pewnym momencie zadzwoniła jaj komóreczka, którą to odebrała i rozpoczęła dialog, którego cecha charakterystyczna było dość spore natężenie słów zaczynających się na k*** i ch***. I czar prysł. Teraz nie miało znaczenia to jak wygląda i jaki ma styl. To co i w jaki sposób człowiek się wysławia zawsze duzo mówi o tym jaki jest
Nie wiem dlaczego, ale ja na kobiecości skupiam się zewnętrznie, czyli długie włosy, poruszanie się z gracją, noszenie spódnic, sukienek, butów na obcasie. Delikatny makijaż, subtelny zapach perfum. To jest to wszystko czego ja nie reprezentuje. Może skupiam się na tym, bo właśnie to widać na pierwszy rzut oka.
I rzeczywiście kiedy widzisz elegancką kobietę, która nie potrafi się zachować, to czar pryska, jak bańka mydlana.
Ostatnio zmieniony przez cytrynka83 2013-01-09, 18:59, w całości zmieniany 1 raz
Wrzucam swoje 3 grosze ze strony kobiet, którym przytrafiła się niepełnosprawność.
Znam wiele takich lasek w różnym wieku, sama również zasilam ich szeregi.
Dla kobiecości to jest mega wyzwanie, powiedziałabym nawet, że powoduje pewien kryzys w tym temacie.
Dużo, a może i nawet większość kobiet już nie wierzy w swoje możliwości zdobycia czy utrzymania partnera. Zresztą badania socjologiczne wykazują, że istnieje tu zależność tzw. ''
''zasada odwróconego kielicha" mówiąca o tym, że najmniejszą szansę na zawarcie małżeństwa mają kobiety najlepsze i najgorsze, czyli niepełnosprawne.
To raczej nie zmieni się szybko, bo ludzie z niepełnosprawnością są dopiero na początku swej emancypacji. W sumie dopiero od niedawna edukuje się społeczeństwo, że niepełnosprawny to nie jakiś ufoludek.
Dla mnie kobiecość to przykry temat i często rozpamiętuję czasy świetności, gdy byłam jeszcze zdrowa i urodziwa. Wtedy opłacało się robić te wszystkie rzeczy, które robiło się, by się podobać facetom. Tak po prostu brało się udział w tym (całkiem przyjemnym) tańcu godowym). Teraz nie widzę już w tym sensu, nawet dla samej siebie.
Dla mnie sekret kobiecości, tkwi w samej kobiecie i jej motywacji
Wiek: 33 Dołączył: 04 Paź 2012 Posty: 592 Skąd: Deep Web
Wysłany: 2013-01-09, 20:44
Dla mnie kobiecość to brak .jpg w imieniu kobiety...
Dobra a tak serio, to po trochu wszystkiego, charakterek, wygląd, zachowanie itp. Wynik to wypadkowa tych wszystkich czynników.
... nie umiem dziś formułować składnych postów, wybaczcie
Mariette [Usunięty]
Wysłany: 2013-01-09, 20:50
cytrynka83 napisał/a:
A z czym wam kojarzy się kobiecość? Jaka kobieta jest dla was naprawdę kobieca? W czym tkwi sekret kobiecości?
Rzucam to pytanie nie tylko do facetów, ale do kobietek również .
Zadbana,czysta,kultralna,życzliwa i wrażliwa, te cechy są mile widziane u kobiety.
Też nie lubię jak kobieta przeklina,ale także nie podoba mi się jak kobieta pali papierosy w miejscu publicznym,ulica,czy przystanki autobusowe.
Wiele widuję kobiet,przeważnie młodych z wózkami i papieros w zębach. Ten obraz
jakoś kłóci mi się z elegancją kobiety.
Są kobiety, które mają to COŚ, otacza je jakaś aura. Takie kobiety nawet w worku na ziemniaki wyglądają kobieco. Mam wrażenie, że kobiecość to coś ulotnego, coś co trudno pojąć...
Z drugiej strony, nasze, kobiece atrybuty. Mam wrażenie, że czasami ich nie doceniamy. Są, to są. A co się często dzieje, gdy kobieta np. traci pierś? Nagle przestaje czuć się kobieco, czuje się nie kompletna, czegoś jej brakuje. Choć wcześniej na biust nie zwracała aż takiej uwagi.
Ostatnio zmieniony przez cytrynka83 2013-01-10, 14:09, w całości zmieniany 1 raz
Dla mnie kobiecość, to pełna świadomość samej siebie... to harmonia duchowa i fizyczna... nie umiem do końca zdefiniować tego pojęcia, bo jak zauważyłaś cytrynko83, to temat rzeka... mogę dodać przykład z własnego doświadczenia, ja się nigdy nie czułam kobietą, zawsze miałam kompleksy związane z małym biustem, z niskim wzrostem no i problemami zdrowotnymi, które widać na pierwszy rzut oka, ale dziś coraz bardziej akceptuję siebie jaka jestem, a ta samoakceptacja bardzo pomaga
Myślę, że warto również odpowiedzieć sobie na pytanie: jaką ja chcę być kobietą... a nie jaką kobietę chcę naśladować...
Ostatnio zmieniony przez Mona85 2013-01-12, 13:32, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach