Podeszłaś, zagadałaś i podtrzymujesz temat z osobami nieznajomymi. To ostatnie możesz robić, ponieważ tak wypada lub zależy Ci na rozmówcach. Obstawiam drugie oczywiście.
Może jesteś nieśmiała, ale potrafisz też zrobić tych kilka kroków do przodu. Na dodatek sprawiasz wrażenie miłej osoby :)
k1977 Aż uśmiechnęłam się szeroko na Twoje słowa, bardzo Ci dziękuję! :)
Podtrzymuję temat z osobami nieznajomymi i tak mam zamiar robić. Bardzo zależy mi na rozmówcach, nie mylisz się! Masz rację już zrobiłam kilka kroków do przodu.
Dziękuję ślicznie, Twoje słowa pozytywnie mnie nastawiły. :) Ty sprawiasz wrażenie bardzo sympatycznej osoby! :)
Witaj mateusz2710. Masz rację na pewno znajdę tutaj coś dla siebie. Już bardzo mi się tutaj podoba. Zgadzam się z Tobą całkowicie, niestety to prawda życie nastolatka bywa często trudniejsze od dorosłości. O wiele trudniejsze.
Witam Cię bardzo serdecznie Lonely4Ever. To miło, że nie jestem sama i miałeś podobne problemy. Czuję się o wiele lepiej. Doskonale Cię rozumiem, że jesteś zamknięty w sobie, bo sama taka jestem. Pozdrawiam Cię!
__
Bardzo podoba mi się ten cytat. Jest fantastyczny i jaki prawdziwy.
Witaj Red_Rose,
mam nadzieję, że jak rozejrzysz się po Twoim mieście (Białymstoku) to napewno znajdziesz bratnie dusze.
Spędziłam w nim kawałek czasu i uderzyło mnie, że jest to miasto młodości (studenci :))), i właściwie w centrum gdzie się nie ruszysz to kolorowy tłum.
Wiem, że czasem trudno wyjść z domu, ale dużo się u Was dzieje... i szczerze mówiac trochę zazdroszczę tego ducha jak z Cambridge lub Oxfordu (mam na myśli miasteczko studenckie)
Miłego!
Wiek: 27 Dołączyła: 15 Mar 2011 Posty: 1237 Skąd: z piekła
Wysłany: 2011-11-10, 11:20
mateusz2710 napisał/a:
Zycie nastolatka bywa czesto trudniejsze od doroslosci.
Trudno mi to potwierdzi, ale jeżeli tak jest to ja się cieszę, bo myślałam, że będzie jeszcze gorzej...
P.S. Proszę starać się nie pisać posta pod postem. Ev
Ostatnio zmieniony przez Ever 2011-11-10, 11:21, w całości zmieniany 1 raz
samysliciel [Usunięty]
Wysłany: 2011-11-10, 15:42
Witaj Red_Rose
Z tym wygadaniem może być trudno... natomiast jeśli zechcesz się tu wypisać to dobrze trafiłaś
Wierzę, że powolutku aż do skutku, przełamiesz nieśmiałość. Podstawą jest jednak znalezienie w sobie odwagi i wyjście do ludzi, siedząc w domu nikogo nie poznasz, no chyba że właśnie w internecie, ale taka wirtualna znajomość to nie to samo, człowiek w pełni się nią nie nasyci...
Pamietam jak mialem 15 czy 18 lat. Czulem sie jak bym urodzil sie w nieodpowiednim czasie i miejscu. Ale to dluzsza historia raczej dla psychoanalityka. W doroslosci mi akurat lepiej.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach