Jestem samotna. Nie radzę sobie z tym. Człowiek na którym mi zależy znalazł sobie kogoś. Niby kontaktu nie zerwał, ale jednak wszystko się zmieniło. Na gorsze.
Nie radzę sobie. Chodzę na terapię, ale spotkania mam bardzo rzadko.
Kiedyś byłam molem książkowym, pisałam wiersze, lubiłam fotografować. Teraz ... nie mam na nic sił. Wszystko jest w odcieniach szarości i czerni. Ludzie obiecują wsparcie , ale co do czego wycofują się chyłkiem wyjściem ewakuacyjnym gdy nikt nie patrzy.
Sporadyczne kontakt i brak poczucia oparcia.
PostrzelonyLew,
Cześć. Wiesz co jest w tym najgorsze ? Kiedy wiesz, ze postępujemy źle, że tak być nie powinno a jednak to robisz. Nawet kosztem samego siebie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach