Samotność

Mgłę i Profanum kojarzę (chociaż prawdę mówiąc nigdy nie zagłębiałam się w ich twórczość, tylko pojedyńcze odsłuchania kawalków), reszta zespołów nic mi nie mówi. Mi Furia własnie bardzo, bardzo pasi, sama nie umiem powiedzieć dlaczego.

Też nie znałam, ale skoro jesteśmy przy polskich zespołach metalowych- mój jesienny standard- Furia "Krew w kolorze bursztynu" chociażby (o ile ktoś lubuje się w black metalu- polecam). :)

Helios? Tego nie znam, aż się zaraz zaintersuję. Tak, gitary (zwałaszcza basowe!) i gitarzyści- najlepiej. :)

Shoegaze? Hmm... Alcest, Les Discrets- mówi Ci to coś?

Oczywiście! TFN są magiczni, zwłaszcza na żywo, byłam na trzech koncertach i każdy z nich był niesamowity, jestem w nich zakochana po uszy. Hammok też są ciekawi, kojarzą mi się z siedzeniem na parapecie i piciem porannej kawy. :)

Nie zaskoczyłeś mnie, Kostrzewski to klasyka polskiego thrash/heavy/black (nie wiem co bardziej) metalu, kiedyś katowałam Kata, więc oczywiście znam. ;)

Serpent, miło mi to słyszeć. Rozumiem, że masz podobne gusta? Jakieś konkretne zespoły? Może czegoś nie znam i coś mi pociecisz? :)

prezes, raczej totalny meloman, mam open mind muzyczny. Jestem zakochana w post-rockowych brzmieniach głównie. Ale kocham wszystko co post rockowe i metalowe, wszystko co progresywne, doom i death metalowe, doceniam dobry trash metal, ciekawą elektronikę i wszelkie industrialno-eksperymentalne kawałki. Nie gardzę metal-, death- czy mathcorem. Lubię mądry hip-hop, chociaż nie ukrywam, że na tym gatunku muzycznym kompletnie się nie znam i raperów, których słucham mogę policzyć na palcach jednej ręki.
Uważam, że każdy gatunek muzyczny ma w sobie coś ciekawego, tylko trzeba trafić na odpowiednich wykonawców- tych najlepszych przedstawicieli nurtu. Dlatego też nadal poszukuję dobrego techno czy trance'u, bo jak do tej pory nie wpadłam na nic, co by mi przypadło do gustu.

Sen, ja myślałam, że się tu przed Tobą schowam, a Ty mnie tutaj nawet znalazłeś. Sio mi stąd! ;))

zielonakarafka, hej, hej, nie ukrywam, że też mam taką nadzieję. :)

Dreamska, Serpent, SalaSamobójców, witam, miło Was poznać.

Yogi, to samo pytanie mogłabym zadać Tobie. Ja generanie prowadzę tryb życia sowy, po prostu najlepiej funkcjonuję po ciszy nocnej. Jutro mam dzień tylko dla siebie- cały na odpoczynek i niecnierobiene, więc zarywam kolejną noc, spędzając ją bez większego sensu przed ekranem komputera.

Grzane piwo, gorąca herbata albo czekolada, to jest już do ustalenia. ;))

Nie da się nie myśleć, to sprzeczne z moją naturą, z tym podobno się nie wygra. A szkoda. Ja także witam gorąco pomimo śniegu za oknem

Mr.eM Zachęcający? Prawdę mówiąc myślałam, że raczej odstraszający, ale kamień spadł mi z serca w takim razie.

Prawdę mówiąc chyba nie jestem samotna, po prostu zbyt dużo myślę. Często dochodzę do wniosku, że nie ma wokół mnie nikogo, z kim mogłabym otwarcie porozmawiać o problemach- tych dużych, rzeczywistych, przytłaczających i tych dużo mniejszych, często nieistotnych, wręcz wydumanych.
Jestem totalnie uzależniona od muzyki- brzmi to banalnie i sztampowo, ale muzyką właśnie żyję. Mam słabość do muzyków i muzycznych pasjonatów. Nie wyobrażam sobie dnia bez kawy, papierosa i internetu; lubię mądre książki, nocne rozmowy, ciekawe filmy i czarny humor.

Ostatnimi czasy najchętniej zawinęłabym się w kokon i zapadła w sen zimowy, stąd też decyzja o odezwaniu się na forum, dosyć desperacka, niemniej jeśli znajdzie się ktoś, kto obudzi mnie z tego marazmu to stawiam piwo, nawet dwa, obiecuję!