Samotność

ciemne

bułka czy bigos? ;)

Hej Justyno!
A ile Ty masz latek moja droga? ;)

cieszę się że nie tylko ja tak mam. Chociaż racjonalnego powodu do cieszenia się to nie ma. Tylko głupiec cieszy się ze swojej czy też kogoś samotności.
Darkness nie możesz poprzestac tylko na myśleniu lecz trzeba działać. Ja jestem peła nadzieji, że wsród was znajdę takiego przyjaciela.
Katkosocjopatko, widzę że Ty rozumiesz dokładnie moją sytuację. I wiesz co, zastanawiam się czy ten problem nie siedzi w nas. Bo przecież mamy z kim spędzać czas, mamy z kim porozmawiać. Ale nie umiemy się otworzyć, zdjąć maski....

Witajcie. To co poniżej przeczytacie napisałam już w jednym z postów. Niestety pewnie nie wszyscy tam zaglądają więc postanowiłam napisać to tutaj a przy okazji się przywitać.
Jestem miliana i mam trochę inny problem. Znajomych mam bardzo dużo, i w życiu nie jestem sama. Zawsze kręcą się koło mnie ludzie. Jestem bardzo towarzyską osobą i chętnie nawiązuję nowe znajomości (często zagaduję obcych na ulicy). Niestety mój problem polega na tym, że zawsze zgrywam twarą, wesołą laskę która nie ma problemów. Nie umiem otworzyć nie przed moimi znajomymi bo nie chcę uchodzić za słabą. Czytam teraz pewną książkę i podsunęła mi myśl że faje jest mieć takiego wirtualnego przyjaciela. Doradzi, wysłucha. Nie szukam przyjaciela do imprezowania. Do tego znajomi zawsze się znajdą. Ale właśnie do rozmów, do udzielana rad. Jeśli jest tu na forum ktoś, kto również czuje potrzebę takiego wirtualnego przyjaciela do szczerych rozmów to niech do mnie chętnie napisze. Mężczyzna, kobieta to nie ma różnicy.
pozdrawiam

Ja mam trochę inny problem. Znajomych mam bardzo dużo, i w życiu nie jestem sama. Zawsze kręcą się koło mnie ludzie. Jestem bardzo toważyską osobą i chętnie nawiązuję nowe znajomości (częsko zagaduję obcych na ulicy). Niestety mój problem polega na tym że zawsze zgrywam twarą, wesołą laskę która nie ma problemów. Nie umiem otworzyć nie przed moimi znajomymi bo nie chcę uchodzić za słabą. Czytam teraz pewną książkę i podsunęła mi myśl że faje jest mieć takiego wirtualnego przyjaciela. Doradzi, wysłucha. Nie szukam przyjaciela do imprezowania. Do tego znajomi zawsze się znają. Ale właśnie do rozów, do udzielana rad. Jeśli jest tu na forum ktoś, kto również czuje potrzebę takiego wirtualnego przyjaciela do szczeruch rozmów to niech do mnie chętnie napisze. Mężczyzna, kobieta to nie ma różnicy.
pozdrawiam