Samotność - forum psychologiczne na temat samotności - dla wszystkich samotnych i osamotnionych - samotnosc

FAQ SzukajUżytkownicyGrupy Chat Gry RejestracjaZaloguj

Samotność

Psychologiczne forum dyskusyjne związane z tematem samotność, osamotnienie - na temat samotności dla wszystkich samotnych i osamotnionych.
Znalezionych wyników: 14
Samotność Strona Główna
Autor Wiadomość
  Temat: W jakiej skali ocenilibyście swoją samotność od 0 do 10?
marcinex

Odpowiedzi: 365
Wyświetleń: 62551

PostForum: Samotność   Wysłany: 2019-03-10, 00:33   Temat: W jakiej skali ocenilibyście swoją samotność od 0 do 10?
Ciezko ocenic, dalbym sobie tak 9/10, ale czasami to nawet wiecej niz 10.
  Temat: Same zawody.
marcinex

Odpowiedzi: 0
Wyświetleń: 1486

PostForum: Samotność   Wysłany: 2018-11-25, 22:21   Temat: Same zawody.
Nigdy nie mialem specjalnie wielu znajomych ani przyjaciol. Kiedys myslalem ze mam 1, ale szybko okazalo sie ze to bylo tylko zludzenie. Kiedy w 3 liceum zaczela mi bardziej doskwierac samotnosc staralem sie robic co tylko moglem by to zmienic. Generalnie w szkole zawsze staralem sie robic cos zeby jakos zainstniec, zeby nie siedziec samemu w koncie, czesc z tych rzeczy byla glupia, czesc nie i mimo ze mialem swiadomosc ze skonczy sie szkola i prawdopodobnie skoncza sie wszystkie kontakty z tymi ludzmi, wciaz sie dla nich staralem. Moze ciezko to nazwac staraniami, ale robilem rzeczy wbrew sobie by nie byc nikim. Oczywiscie nie byly to zadne spektakularne rzeczy, raczej typu rozmowa z kims mimo ze nie mialem na ta rozmowe ochoty, a temat mnie nie interesowal. Otworzylem sie troche na ludzi i myslalem ze wszystko idzie w dobrym kierunku mialem takich 2 kolego, ktorzy mimo ze byli dziwni i mozna by ich nazwac wyrzutkami to dobrze mi sie spedzalo z nimi czas. Udalo nam sie po szkole kilka razy spotkac i myslalem ze bedzie fajnie, ze zostaniemy przyjaciomi, bedziemy sie spotykac, robic razem rzeczy. Znalem ich ograniczenia i nie oczekiwalem zbyt wiele, ale chocby spotykanie sie raz na miesiac by mnie zadowolilo. Niestety to byly tylko mrzonki. Jeden kolega ma w zyciu tylko 1 cel jakim jest niespelniona milosc od lat, za kazdym razem kiedy go spotykam mowi mi tylko o tym, nic innego go nie interesuje, nie chce sie spotykac, moje problemu wgl go nie interesuja. Drugi zas tez zaniechal spotkan, mimo ze udalo mi sie jeszcze raz z nim spotkac pod koniec wakacji, to potem juz nic, nieodpowiada na wiadomosci, a jak odpowiada to z miesiecznym opoznieniem, nie jest chetny do spotkan, ani do niczego. Wiem ze moze brzmi to troche jakbym to ja byl problemem, ale to raczej nie to bo po prostu trzeba by to torche bardziej opisac, a nie bede az tyle pisac. Podsumowujac, kiedy myslalem ze udalo mi sie znalesc przyjaciol, albo chociaz kolegow to okazalo sie ze to bylo tylko zludzenie. Teraz chodze na studia i tu atmosfera jest juz wgl beznadziejna,kazdy jest z innego miasta i dojezdza wiec jakies wieksza mozliwosc poznania sie odpada, w sumie malo czasu spedzamy razem bo przerw jest malo, rozmowa z nimi tez nie zabardzo m isie klei, ok sa mili, ale co z tego. Jestem troche zalamany bo czuje sie pod sciana nie widze juz zadnych mozliwosci nawiazania nowych znajomosci, niektorzy czesto pisali ze studia to ostatni moment na zdobycie przyjaciol, w moim przypadku jest juz chyba za pozno. Jestem mega zawiedziony bo rzeczywistosc wgl nie pokrywa sie z marzeniami i amerykanskimi filmami, wiem ze to slabe przyklady, ale tak nie wiele bym pragnal, a nie mam nic.
  Temat: Samotny
marcinex

Odpowiedzi: 3
Wyświetleń: 2374

PostForum: Miłość i związek   Wysłany: 2018-04-01, 22:20   Temat: Samotny
Ja mam 19 lati w sumie nigdy nie mialem zadnych przyjaciol. Jakies pogadanki w szkole nie maja zadnego znaczenia. Jakis czas temu staralem sie bardziej otworzyc na ludzi, wychodzic gdzies, nawet sam proponowac, ale nic z tego nie wyszlo, ja sie dla nich nie licze. Nikt o mnie nie pomysli. A jezeli chodzi o znajomosci na fejsie to mam wrazenie ze sa tylko po to, by na urodziny kilka osob napisalo ci najlepszego, bo im facebook przypomni...
  Temat: Nigdzie nie pasuje, jestem jakiś inny
marcinex

Odpowiedzi: 10
Wyświetleń: 2947

PostForum: Samotność   Wysłany: 2018-04-01, 22:14   Temat: Nigdzie nie pasuje, jestem jakiś inny
Ja tam natomiast lubie ludzi, tyle ze oni mnie nie lubia... Staram sie byc mily i jakos zyskac ich przychylnosc, ale dla nich jestme jak powietrze sami o mnie nie pomysla. Co najwyzej jak ja napisze do nich, ale sami z siebie to praktycznie nigdy. Chyba jestem bardzo nieciekawa osoba:(
  Temat: Nie mogę sobie poradzić z samotnością
marcinex

Odpowiedzi: 12
Wyświetleń: 3082

PostForum: Samotność   Wysłany: 2018-02-17, 15:16   Temat: Nie mogę sobie poradzić z samotnością
Powiem ci ze swietnie cie rozumiem. W dziesiejszych czasach jest ciezko o prawdziwe znajomosci, jesli za wczasu nie miales troche szczescia. Skąd jestes?Ja ze slaska. Jakby co to chetnie pogadam. Co ci moge poradzic to nie wiem, moze iscie na studia?Chyba ze juz jestes. Moze tam sie jeszcze cos uda. Sam nie wiem bo to dopiero przede mna i nie wiem czy pojde. Teroretycznie mozesz tez pojsc do jakiegos klubu, ale samemu moze byc troche ciezko, ja nie potrafilbym saemu isc.
  Temat: Jak się teraz czujecie?
marcinex

Odpowiedzi: 3906
Wyświetleń: 100510

PostForum: O nas   Wysłany: 2018-02-12, 17:24   Temat: Jak się teraz czujecie?
Czuje rozdarcie. Chcialbym zmienic wiele rzeczy w moim zyciu, ale przytlacza mnie taki natlok problemow ze boje sie zaczac robic co kolwiek.Jak sobie pomysle ile bym musial zmienic zeby bylo tak jak chce to sie odechciewa zyc.Przytlacza mnie przyszlosc i nic mi sie nie chce.Czuje ze chce, ale nie moge bo brak mi sil.
  Temat: Zmienianie siebie, bycie sobą
marcinex

Odpowiedzi: 6
Wyświetleń: 7024

PostForum: Poważne tematy   Wysłany: 2018-02-12, 17:21   Temat: Zmienianie siebie, bycie sobą
Powiem ci ze nie znam odpowiedzi na to pytanie. ale chyba wydaje mi sie ze to jest tak ze czlowiek caly czas zmienia swoje poglady w jakims stopniu. Sam widze to po sobie, moze do niektorych rzeczy sie po prostu dojrzewa, albo trzeba je lepiej poznac by wlasciwie ocenic? W kazdym razie mysle ze czesto moze byc tak ze poznaje sie jakis znajomych czy cos i powiedzmy z nimi robimy cos czego sami bysmy nie robili. Ale jesli sie wtedy czujesz dobrze i ci sie to podoba to jest ok. Widocznie po prostu gdzies w tobie zawsze byla jakas chec zachowywania sie w ten czy inny sposob, tylko np nie ma sie odwagi czy mozliwosci. Z boku moze wygladac na to ze sie zmieniles, ale ot nie prawda po prostu sie realizujesz lub milo spedzasz czas bo wczesniej nie miales takiej okazji lub odwagi. Problem jest wtedy kiedy sie przebywa z jakimis ludzmi i faktycznie sie zle cuzjemy, badzi czuemy ze to nie my i trzeba caly czas udawac. Mysle ze zawsze na poczatku mozna sie nie czuc komfortowo i to jest normalne, ale jak po czasie sie zle czujesz w jakims towarzystwie, a dalej sie z nimi zadajesz, byle by tylko nie byc samym to jest problem. Tak wiec mysle ze sloty srodek to probowanie nowych znajomosci, ale odpuszczanie jesli po jakims czasie nie czujesz ze to jest to i nie czujesz sie dobrze.
  Temat: Mój problem
marcinex

Odpowiedzi: 6
Wyświetleń: 13939

PostForum: Poważne tematy   Wysłany: 2018-02-03, 21:40   Temat: Mój problem
W końcu poszedłem, było nawet fajnie.Ale niestety niewiele to zmienilo w moim zyciu. Bylem, nawet troche potanczylem, ale sie skonczylo.Nie udalo mi sie nawiazac zadnych nowych znajomosci. Po tej imprezie sie jeszcze troche staralem nawiazywac lepsze relacje z ludzmi, po nowym roku bylo nawet obiecujaco, ale teraz widze ze to byly tylko zludzenia. Mam teraz ferie, zaczyna sie 2 tydzien, a do tej pory nikt do mnie nie napisal, ani nic. Nikogo nie obchodze. Chociaz sam wczesniej wychodzilem z inicjatywa, mowilem moze sie spotkamy czy cos do jednego kolegi, to ustyszlem tylko ze to sie zobaczy. Czyli raczej sie nie spotkamy.Probowalem tez odnowic znajomosc z przeszlosci mialem jedno spotkanie, myslalem ze bylo spoko, ale chyba sie mylilem, skoro wtedy to ja zaproponowalem. I mowilismy ze moze w ferie sie spotkamy, ale to bylo ponad miesiac temu i do tej pory ten kolega nie napisal. Prawda jest taka ze wszyscy maja mnie gdzies.Moje starania sie na nic nie zdaly, niby wszystko spoko, ale jak co do czego to nie istnieje. W miedzy czasie byla tez studniowka, na ktorej nie bylem. Poczatkowo nie chcialem isc, potem nawet chcialem, ale nie mialem zbytnio z kim, pytalem sie 2 dziewczyn, ale nic z tego nie wyszlo, wiec nie bylem. Co jeszcze, a no w miedzy czasie byl sylwester z rodzicami. Po prosru super. Ech nie wiem co jeszcze moglbym zrobic. Widocznie jestem czlowiekiem ktory nie nadaje sie do zycia w spoleczenstwie.
  Temat: Rozwiązujemy nasze problemy
marcinex

Odpowiedzi: 4
Wyświetleń: 1900

PostForum: Samotność   Wysłany: 2018-01-28, 21:44   Temat: Rozwiązujemy nasze problemy
Ja osobiscie bym sie dostosowal do jakiegos towarzystwa gdybym mial do kogo. W sumie znam tylko jedna taka grupke chlopakow i powiedzmy ze moglbym sie do nich dostosowaci robic to co oni, ale kompletnie sie z nimi nie umiem dogadac, mamy inne poczucie humoru i inne rzeczy nas interesuja, wiec to nie ma sensu. Ale skoro jest taki watek to moze tez napisze choc czesc moich problemow.No wiec ostatnio staram sie zyc bardziej towarzysko, nie ludze sie ze znajdze przyjaciela, czy nawet dobrego kolege. Wychodzi mi to srednio, odnowilem znajomosc z moim starym kolega. Spotkalimy sie i nawet fajnie pogadalismy, ale tez dowiedzialem sie ze on ma pelno ziomkow i nie wiem czy cos z tego bedzie. Spotkalem sie z nim jakies 3 tyg temu i mialo byc chyba nastepne spotkanie kiedys w przyszlosci, ale do tego momentu nic do mnie nie napisal, a ostanio to ja pisalem, wiec chyba nic z tego nie bedzie.Innemu koledze czesto proponuje jakies spotkanie, ale zawsze slysze od niego ze chce ale nie moze. Choc ostatnio udalo mi sie 2 razy spotkac z takimi znajomymi, ale z nimi to nigdy nic nie wiadomo, wiec nie wiem czy cos z tego bedzie. Najbardziej mnie wkurza, ze nie znalazlem takiej osoby ktora miala by podobne potrzeby co ja, albo chociaz do mnie pisala czy cos. Bo tak to lipa straszna. Tylko 1 kolega czesem wysle mi jakiegos mema, lub zamienimy 2 zdania i tyle. Staram sie, ale jest ciezko. Zreszta troche przeraza mnie ten swiat, kiedys mialem jak myslalem przyjaciela, oczywiscie sie mylilem i w koncu kompletnie urwal nam sie kontakt i od roku nie zamienilismy juz slowa choc ow kolega mieszka w ty msamym bloku co ja. Ale ostanio dowiedzialem sie ze ten byly "przyjaciel" zajmuje sie teraz .... "zaliczaniem dup", przy czym czesto klamie i oszukuje podajac sie za kogos innego. Troche trace wiare w swiat, jak sobie pomysle ze sa tacy ludzi i ze jeszcze kiedys sie z nim zadawalem. Ech, koncze.
  Temat: Bezdomność...
marcinex

Odpowiedzi: 12
Wyświetleń: 11722

PostForum: Poważne tematy   Wysłany: 2018-01-28, 21:33   Temat: Bezdomność...
Osobiście sam się czasem zastanawiam czy nie skoncze jako bezdomny zul. Osobiscie jestem zdania, ze w zasadzie kazdy jest bezdomnym z wyboru i w sumie sie nie dziwie. Jak sie komus nie uklada i sie nic nie chce, to ludzie wola sobie odpuscic i skonczyc na ulicy, bo ich starani i tak sie na nic nie zdaly. Mysle ze gdyby osoby bezdomne chcialy i mialy jakas motywacje to bezproblemu by przestaly byc bezdomne. Sa osrodki pomocy, obecnie jest duzo pracy, wystarczy chciec. Ale tez sie im niedziwie. Chociaz musze przyznac ze u mnie w miescie praktycznie nie widuje bezdomnych, wiec chyba nie jest z tym tak zle.
  Temat: Jak się teraz czujecie?
marcinex

Odpowiedzi: 3906
Wyświetleń: 100510

PostForum: O nas   Wysłany: 2017-09-20, 22:24   Temat: Jak się teraz czujecie?
Mnie to sie nic, juz nie chce. Deszcz tylko pada i pada. Ludzie w szkole mnie wkurzaja, chyba dam sobie spokoj z nimi. Prze 2 lata, probowalem jaks gadac z niektorymi z nich, ale chyba sobie odpuszcze bo teraz widze, ze to w zasadzie tylko ja gada, do tego oni uwazaja si za lepszych i mnie czesto krytykuja, wiec niech spadaja i tak nic z tego nie bedzie. Nauka mnie wkurza, ja pomysle, ze w tym roku matura, to nic mi sie nie chce.Nachetniej bym poszedl do byle jakiej pracy, odbebnic swoje i do domu.
  Temat: Mój problem
marcinex

Odpowiedzi: 6
Wyświetleń: 13939

PostForum: Poważne tematy   Wysłany: 2017-09-17, 00:00   Temat: Mój problem
A no powiem, tyle, ze to ma nie byc taka zwykla impreza, bo ma to byc potrojna impreza i ma byc jakies 70 osob i ma sie to odbywac na dworze na jakis ogrodkach. Generalnie, to zastanawia mnie np. co z prezentem jak mowie nigdy nie bylem, wiec nie wiem czy trzeba kupic, a jak tak to co i za ile? I do tego to jest potrojna osiemnastka wiec sprawa sie troche komplikuje, dodam ze jubilatami sa dziewczyny. Zastanawia mnie tez ile trwa taka impreza, to znaczy kiedy wychodza pierwsi goscie, a kiedy przecietni? I na tej imprezie beda tez kilka osob z ktorymi chodzilem do postawowki i od tamtego czasu z nimi nie gadalem, a oni uwazaja mnie za takiego troche outsaidera, bo jak juz wczesniej mowilem, nie bylem na zadnych imprezkach wiec mnie tak w zasadzie nie znaja, jak sie w obez nich zachowac?
  Temat: Czy też tak macie, że rzeczywistość, jest inna od planów?
marcinex

Odpowiedzi: 0
Wyświetleń: 1780

PostForum: Przyjaźń i znajomości   Wysłany: 2017-09-16, 23:09   Temat: Czy też tak macie, że rzeczywistość, jest inna od planów?
Mam prawie 18, lat i nie ma żadnych kolegów, ani przyjaciół. Kiedyś myślałem, ze mam przyjaciela, jednak to byly tylko pozory, kiedy przestalismy chodzic do jednej klasy, nasz kontakt szybko drastycznie zmalal, az w koncu zanikl.Ale nie o tym, chodze teraz do 3 klasy i niestety relacje z ludzmi z klasy ograniczaja sie do szkolo, kazdy na swoich wlasnych kolegow itd. Ale jest taki jeden znajomy z ktorym mi sie dobrze gada, niestety jest on biedny, wiec nasze relacje sa oglraniczone, tylko do szkoly, bo tak to on nie ma pieniedzy zeby gdzies wyjsc, czy zeby wspolnie w cos pograc na kompie czy wgl cos zobic. Ja to rozumiem i nie przekreslam go za to ani nic. Ale w wakcje tak sobie myslalem, ze to w sumie spoko gosciu i po skonczeniu szkoly moglby on pojsc do pracy i wtedy moglbi bysmy sie bardziej zakolegowac i moze kiedys stac sie przyjaciomi. Wiem tez, ze on jezdzi od niedawna na rowerze i myslalem sobie ze moglby tez kupic w przyszlym roki i moglbysmy razem jezdzic. Ale skonczyly sie wakacje i w szkole poprosilem go o rade. Byla to dla mnie dosyc wazna rzecz, a on mi powiedzial rob co chesz. I wtedy poczulem, ze chyba go sobie w wyidealizowalem w te wakacje, bo jak przyjacielem moze byc ktos ktory poproszony o rade mowi ci rob co chesz. To znaczy ze wgl go nie obchodzimy. Zasmucilo mnie to, bo uswiadomilo mi to, ze mozemy sobie myslec, ze ktos moze nadawalby sie na przyjaciela, a w rzeczywistosci okazuje sie ze tak nie jest. Czy wy tez tak macie?
  Temat: Mój problem
marcinex

Odpowiedzi: 6
Wyświetleń: 13939

PostForum: Poważne tematy   Wysłany: 2017-09-16, 22:54   Temat: Mój problem
Witam, jestem Marcin, mam prawie 18 lat w tym roku mam urodziny. Chcialem napisac cos o sobie w odpowiednim dziale ale byszlo mi 1,5 strony w wordzie, a to byla dopiero polowa, wiec stwierdzilem, ze i tak nit tego nie przeczyta. Wiec postaram sie krotko i zwiezle.Jak sie pewnie domyslacie jestem, samotny jak cholera. Nie mam kolegow, przyjaciol, ani rodzenstwa, a rodzice mnie wgl nie wspieraja.Moglbym dlugo pisac dlaczego tak, ale szkoda waszego czasu.Nie zostalem dotad zaproszony na zadna 18.Generalnie nie bylem w sumie do tego nigdy na zadnej imperezie, bo tez nikt mnie nie zapraszal. Mozliwe, ze dlatego, ze kiedys glupio gadalem, ze jestem przeciwko takim imprezka i ze to zle i picie alkocholu i palenie jest zle.Zeby bylo jasne nie uwazam, ze libacje alkocholowe czy jakies inne sa dobre. Ale zrobilem z siebie kiedys takie abscynenta, bo mialem i w sumie nadal mam pewne problemy rodzinne i ciezko mi by po prostu bylo byc na jakiejs imprezie i probowalem wmowic innym ze to moje decyzje i wybory.Tak sie stalo, ze zostalem teraz zaproszony na duza imprezke 18-tkowa i nie wiem co robic.Bo juz pewnie nikt inny, mnie nie zaprosi na zadna impreze i to moze byc jedyna okazja. Jednak nigdy na zadnej nie bylem i nie mam kompletnie pojecia, jak to moze wgl wygladac i czego oczekiwac. Wiem ze beda tam tez osoby ktore mnie nie szanuja przez to co mowilem i przez to ze nie bylem na zadnej imprezie nigdy i tez przez to ze nie jestem dobry w sportach zwlaszcza w pilce noznej.W sumie to zostalem, zaproszony tak troche dla zartu, ale nie wiem co robic. To chyba moja jedyna szansa, zeby na takiej imprezie kiedys byc, ale boje sie tez ze bede tak nieszanowany, albo wysmiewany. Do tego osoby ktore tak beda maja po 800- 1200 znajomych na fejsie a ja mam 34 bo niedawno w sumei zalozylem i nie wiem czy nie bede sie czuc tam nieswojo. Ale jednak, jest to jakas szansa, na wyjscie z dolka samotnosci, ktora moze sie juz nie powtorzyc. Wiec nie wiem co robic. Prosze doradzcie cos. Wiem, ze ten temat moze sie wydawac smieszny, ale dla mnie jest to chyba jedyna sznasa na zmiane sytulacji, przynajmniej w najbliznszym czasie.
 
Skocz do:  

Samotność Forum © 2011 - 2023
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Mapa Serwisu Google XML RSS